Eksport Japonii spadł o 12,5%
2011-05-25 09:40
© fot. mat. prasowe
Indeksy giełdowe w Azji wróciły do tendencji spadkowych po jednym dniu przerwy. Inwestorów martwią doniesienia z Europy, oraz informacje z Japonii, której eksport spadł o 12,5 proc.
Przeczytaj także: Goldman Sachs mówi "kupuj"
Oczywiście kwietniowy spadek eksportu jest efektem wstrzymania produkcji po trzęsieniu ziemi z 11 marca i zniszczeniach przez nie poczynionych i nie ma w tym żadnej niespodzianki. Analitycy spodziewali się nawet większego spadku i deficytu handlowego na poziomie 704 mld jenów, a skończyło się na deficycie 464 mld. Niemniej Japonia zanotowała w ten sposób swój pierwszy deficyt handlowy od przeszło trzech dekad. Tym co zmartwiło inwestorów bardziej niż statystyki i historyczne odniesienia była prognoza Applied Materials - japońskiego producenta chipów, największego na świecie - który osiągnie w tym kwartale sprzedaż niższą o 3-10 proc. niż przed rokiem. Inwestorzy obawiają się, że po takiej prognozie spadną notowania spółek hi-tech w Stanach, które są odbiorcami Applied Materials. Nikkei spadł dziś rano o 0,6 proc., do najniższego zamknięcia od dwóch miesięcy. Kospi spadł o 1,2 proc. i także jest najniżej od dwóch miesięcy i o 8,6 proc. niżej niż na początku maja. SCI tracił 0,8 proc., a Hang Seng 0,9 proc. na pół godziny przed końcem handlu. Indeks giełdy w Szanghaju był więc na najlepszej drodze do tego, by zanotować najniższe zamknięcie od czterech miesięcy.W Europie nastroje nie mogą być więc dobre, inwestorzy wciąż nerwowo reagują na każdą wzmiankę o Grecji. Z jednej strony przedstawiciele ECB straszą "katastrofalnym scenariuszem", z drugiej opozycja parlamentarna domaga się od rządu podjęcia rozmów o redukcji zadłużenia. Dodatkowo inwestorów mogą trapić słabsze wyniki japońskich eksporterów i łamane jak zapałki kolejne linie wsparcia azjatyckich indeksów.
W Europie większość indeksów utrzymuje się na poziomach najniższych od połowy kwietnia, ze sporym zapasem do dołków z marca. W przypadku WIG20 indeks dodatkowo utrzymuje się powyżej wsparcia w okolicach 2800 pkt. Jednak o ile można spodziewać się niewielkiej przeceny dziś w Europie, o tyle indeks naszych blue chips prezentował się na tle giełd Starego Kontynentu zaskakująco dobrze z rosnącymi obrotami na dwóch ostatnich sesjach. Na GPW także można oczekiwać spadku cen, ale może być od mniejszy niż na giełdach Europy Zachodniej. Być może GPW sprzyja napływ kapitału zagranicznego na rodzimy rynek obligacji, który prezentuje się bezpieczniej niż rynki Europy Południowej.
fot. mat. prasowe
Dziś o przebiegu notowań decydować mogą dane o sprzedaży detalicznej w Polsce (10:00), dynamika PKB Wielkiej Brytanii (10:30) i dynamika zamówień na dobra trwałe w USA (14:30).
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
WIG20 zakończył wczorajszą sesję spadkiem o 1,5 procent
oprac. : Emil Szweda / Noble Securities
Więcej na ten temat:
notowania giełdowe, kursy akcji, rynek akcji, rynki akcji, rynki finansowe, rynek finansowy, notowania obligacji, ceny obligacji, ceny akcji