Globalna gospodarka urośnie ponad 4%

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Rynki finansowe

Na wyobraźnię kupujących podziałać mogły przewidywania Organizacji Współpracy Ekonomicznej i Rozwoju (OECD), która skupia najbardziej uprzemysłowione państwa świata. Podtrzymano w nich prognozę tegorocznego wzrostu globalnej gospodarki o 4,2% oraz podniesiono szacunki dotyczące zwyżki amerykańskiego PKB do 2,6% z 2,2% zapowiadanych w listopadzie 2010 r. docześnie wskazano na konieczność redukcji deficytów budżetowych w USA oraz Japonii. Narastające zadłużenie tych krajów w połączeniu z wysokimi cenami energii wskazano jako główne zagrożenia dla globalnego wzrostu, który staje się coraz bardziej niezależny od programów go wspierających, a bazuje na siłach rynkowych. W tym roku amerykański dług publiczny sięgnie 101,1% PKB, a w kolejnym roku dobije do 107%. W przypadku Japonii mają to być cyfry przekraczające 200%.

Dziś dzień zaczyna się od publikacji kwietniowej zmian cen importu w Niemczech, które wzrosły mniej niż się spodziewano, ale wciąż w bardzo wysokim stopniu. Zwyżka wyniosła 9,4% wobec spodziewanych 9,9% i 11,3% miesiąc wcześniej. Dziś poznamy jeszcze rewizję danych o amerykańskim PKB w I kwartale, ale nie powinna ona mieć większego znaczenia. Inwestorzy wybiegają obecnie myślami w przyszłość i na podstawie informacji ją kształtujących podejmują decyzje.

Rynek nieruchomości

Kwiecień przyniósł spadek liczby przyznanych kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii. Wyniosła ona 29,4 tys. wobec 31,2 tys. miesiąc wcześniej. Przyczyn słabego zainteresowania kredytami upatruje się w rosnącej skłonności do oszczędzania i spłacania starych zobowiązań w warunkach niepewnej przyszłości gospodarczej. Natomiast w Ameryce w minionym tygodniu odnotowano znaczny wzrost liczby wniosków o kredyty hipoteczne o 1,1%. Złożyły się na to wzrost aktywności w zakresie kredytów na kupno domów (o1,5%) oraz większa skłonność do refinansowania wcześniej zaciągniętych długów (0,9%).

Wczoraj uwagę przyciągała transakcja meksykańskiego miliardera Carlosa Slima, który za 15,5 mln USD kupił nieruchomość na Manhattanie. Budynek przeznaczony jest na cele komercyjne, ale kiedyś był domem znanej aktorki Elizabeth Taylor. W marcu ceny za m2 powierzchni biurowej w transakcjach sprzedaży poszły na Manhattanie w górę aż o 89% w skali roku. W przypadku powierzchni handlowych wzrost wyniósł 17%.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.