ISM w Niemczech spadł do 57,7 pkt.
2011-06-01 18:12
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Ceny nieruchomości w USA w drugiej fali spadkowej
Przez większą część dnia indeks warszawskich blue chips poruszał się nieznacznie powyżej zamknięcia z wtorku, choć opublikowane przed południem dane o indeksach PMI w sektorze przemysłu w Europie, jednoznacznie zasugerowały pogorszenie koniunktury w najbliższych miesiącach. W Niemczech indeks spadł z 62 do 57,7 pkt, co wskazuje nie tyle na twarde lądowanie, ile na możliwość wolniejszego wzrostu w przyszłości (przyjmuje się, że odczyt indeksów PMI wyprzedza zdarzenia w sferze realnej o kilka miesięcy). Reakcja giełd Europy Zachodniej była jednoznaczna - indeksy spadały, podczas gdy GPW przyjęła postawę wyczekującą.Po południu inwestorzy dostali kolejną porcję słabszy informacji, tym razem z USA, gdzie analogiczny indeks ISM dla sektora przemysłu spadł do 53,5 proc. z 60,4 proc. miesiąc wcześniej. Wall Street także zareagowała spadkami (rzędu 0,8 proc. w przypadku S&P). Opublikowane wcześniej dane o przyroście zatrudnienia w sektorze prywatnym także rozczarowały ekonomistów i rynki. Jednak i w tym przypadku reakcję inwestorów na GPW można uznać za anemiczną, ostatecznie WIG20 stracił dziś 0,1 proc., przy ponad 1-proc. zniżce DAXa czy CAC40. Inwestorzy mogą mieć nadzieję, że seria słabszych odczytów jest tylko zakłóceniem wcześniejszych dobrych danych, wynikającym w dużym stopniu z przerwania łańcucha dostaw z Japonii komponentów, które nie mogą być szybko zastąpione przez producentów z Chin czy Korei Południowej, ale głęboki spadek ISM w Stanach wskazuje, że problem może być głębszy. Niepokojący jest zwłaszcza spadek indeksu nowych zamówień (do 51 proc. z 61,7 proc. przed miesiącem). Na plus można zapisać spadek indeksu cen (do 76,5 z 85,5 proc.), co może świadczyć o słabszej niż dotąd presji na wzrost cen producentów.
fot. mat. prasowe
Przy tak kosmetycznej zmianie wartości WIG20, jego sytuacja zmieniła się niewiele, nadal obowiązują krótkoterminowe sygnały kupna, szczyt hossy może zostać zaatakowany choćby i w tym tygodniu, jeśli warunki zewnętrzne będą sprzyjać.
Na razie takie nie są. Odwrót widać było też dziś także na rynkach surowców. Miedź potaniała o 1,5 proc., a miedź o 0,3 proc. (KGHM o 0,5 proc.), przeceniano także ropę i zboża, drożało za to złoto (już 1 550 USD za uncję na rynku spotowym), co informuje o negatywnym nastawieniu inwestorów do ryzyka.
fot. mat. prasowe
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Emil Szweda / Noble Securities