W co inwestować gdy rośnie inflacja?
2011-06-18 00:15
Średniomiesięczny WIBOR i inflacja r/r © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: W co inwestować w 2013?
Najwyższa od sierpnia 2001 r. inflacja zasiała ziarno niepokoju wśród amatorów bezpiecznego oszczędzania na bankowych lokatach. Sens powierzania oszczędności bankom po raz kolejny stanął pod znakiem zapytania, bo tylko w czterech z nich udało się ochronić realną wartość zdeponowanych w maju ubiegłego roku środków. A to z pewnością nie pozostaje bez wpływu na skłonność do oszczędzania. Decyzję o całkowitej rezygnacji z odkładania wolnych środków lepiej wycofać, bo wciąż istnieją formy lokowania, które chronią przed inflacją. Zamiast pozostawać na łasce banków wystarczy uzależnić wysokość odsetek od wskaźnika wzrostu cen lub stawki WIBOR, która odzwierciedla koszt pieniądza na rynku międzybankowym.fot. mat. prasowe
Średniomiesięczny WIBOR i inflacja r/r
Najświeższym rozwiązaniem, które ma na celu chronić siłę nabywczą zdeponowanych w banku oszczędności jest dwuletnia Lokata Antyinflacyjna o zmiennym oprocentowaniu wprowadzona przez Idea Bank. Instytucja zobowiązuje się powiększać wskaźnik inflacji z poprzedniego miesiąca ogłoszony przez Główny Urząd Statystyczny o 1,5 p.p. premii i zachęca możliwością cokwartalnego zerwania lokaty bez utraty naliczonych odsetek. Z kolei Meritum Bank oferuje dwu- i trzyletni depozyt z oprocentowaniem uzależnionym od sześciomiesięcznej stawki WIBOR. Premia wynosi odpowiednio 1 i 1,1 p.p., a oprocentowanie jest zmieniane co kwartał. Lokaty obu banków charakteryzują się kapitalizacją dzienną, więc klienci powinni mieć na uwadze plany Ministerstwa Finansów, które zakładają począwszy od 1 stycznia 2012 r. zmianę zasad zaokrąglania podstawy opodatkowania i podatku określone w ordynacji podatkowej. Od stawek rynku międzybankowego oprocentowanie wybranych lokat uzależniają również Bank BGŻ, Invest-Bank i Santander Consumer Bank. We wszystkich trzech przypadkach podstawą oprocentowania jest nie WIBOR, a WIBID – stawka niższa.
Ubogą ofertę lokat ze zmiennym oprocentowaniem znacznie wyprzedzają obligacje. Konsumenci mogą wybierać zarówno wśród papierów skarbu państwa, jak i notowanych na rynku Catalyst obligacji spółdzielczych, komunalnych oraz korporacyjnych. Zyskowność cztero- i dziesięcioletnich obligacji emitowanych przez Skarb Państwa uzależniona jest od wskaźnika inflacji. Kupując obecnie czteroletnie papiery, oprocentowanie w pierwszym (rocznym) okresie odsetkowym wynosi 5 proc. i składa się z 4,5 proc. inflacji oraz 0,5 p.p. marży. Ale już w kolejnych trzech latach marża będzie wyższa, bo wyniesie 2,5 p.p. W przypadku obligacji emerytalnych (dziesięcioletnich) kupowanych w czerwcu br. marża w pierwszym okresie odsetkowym wynosi 1,25 p.p. ponad kwietniową inflację (4,5 proc. r/r), a w następnych latach wyniesie 3 p.p. Z reguły atrakcyjność obligacji skarbowych indeksowanych wzrostem cen rozpoczyna się od drugiego roku, bo wtedy ich marże są znacznie wyższe.
oprac. : Michał Sadrak / Open Finance