eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweTrudne warunki kredytu we frankach

Trudne warunki kredytu we frankach

2011-07-12 12:17

Trudne warunki kredytu we frankach

Popularność kredytów walutowych w układzie procentowym © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Notowania franka szwajcarskiego pobijają kolejne rekordy. Teoretycznie to może być dobry moment na zaciągnięcie kredytu we frankach. Problem w tym, że można się o niego ubiegać tylko w kilku bankach, a szanse na to, żeby go otrzymać mają nieliczni - wynika z danych Home Broker Doradcy Finansowi.

Przeczytaj także: Partie i ich pomysły na kredyty walutowe

Do 3,5 zł doszły dziś notowania franka szwajcarskiego. To absolutny rekord. Wiosną minionego roku kosztował 2,6 zł, a w wakacje 2008 r. był poniżej 2 zł. Ruch w górę napędza wzrost niechęci do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, związany z eskalacją kryzysu finansów publicznych w strefie euro. To z kolei zniechęca do wspólnej waluty, a jednocześnie powoduje odwrót od aktywów z rynków wschodzących, czyli między innymi złotego. Nasza waluta "cierpi" zatem podwójnie.

Jak podaje Home Broker, po trzech latach spłacania kredytu w szwajcarskiej walucie, saldo zadłużenia kredytobiorców jest ponad 50% wyższe niż w momencie zaciągania długu. Dla przykładu, teraz przy kredycie na kwotę 300 tys. zł na okres 30 lat, rata wynosi 1948 zł. Trzy lata temu za ten sam kredyt, klient płacił 1458 zł miesięcznie. Osoba, która wtedy pożyczyła od banku ok. 150 tys. franków teraz ma do spłaty nie 300, a niemal 480 tys. zł. kredytu.

Paradoks franka

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w trzecim kwartale 2008 roku aż 78% z rekordowej liczby 83 tys. kredytów było udzielanych właśnie w szwajcarskiej walucie. Czas pokazał że był to zły moment na zaciągnięcie takiego kredytu. Obecnie sytuację mamy odwrotną. Skala zwyżki franka szwajcarskiego w ostatnich miesiącach jest na tyle duża, że w długim terminie tworzy okazję do postawienia na jego zniżkę. Polskie instytucje nie są obciążone długami państw w tarapatach, zwiększa się dysparytet stóp procentowych pomiędzy naszym krajem a Szwajcarią, a jednocześnie skala aprecjacji franka względem euro jest już na tyle duża, że szkodzi szwajcarskiej gospodarce, co ogranicza potencjał zniżki EUR/CHF. Problem jednak w tym, że niewiele banków ma dziś w ofercie kredyty w szwajcarskiej walucie, a w praktyce udziela go jeszcze mniej instytucji.

fot. mat. prasowe

Popularność kredytów walutowych w układzie procentowym

Popularność kredytów walutowych w układzie procentowym


30 tys. ubezpieczenia za kredyt na 300 tys. zł

Z danych Home Broker Doradcy Finansowi wynika, że obecnie tylko siedem banków ma w swojej ofercie kredyt w CHF. Do tego zaledwie w trzech z nich mamy realne szanse na to, aby taki kredyt otrzymać. Banki stawiają szereg wymagań, np. wysokie dochody kilkukrotnie przekraczające średnią krajową lub wymagają wykupienia drogich ubezpieczeń, które kiedyś nie były obowiązkowe. Na przykład bank może wymagać od kredytobiorcy zapłaty z góry blisko 10% kwoty kredytu za ubezpieczenie obowiązujące przez 5 lat. Oznacza to, że przy zadłużeniu w wysokości 300 tys. zł kwota ta wyniesie aż 30 tys. zł.

Frank dla osób zarabiających ponad 16 tys. zł miesięcznie

Obecnie najhojniejsze wydają się MultiBank i mBank. Banki te skore są udzielić kredytu walutowego na 110% wartości nieruchomości (110% LTV). O 10 pp. mniej oferuje Deutsche Bank PBC. Kredyt w takiej wysokości pozwala nie tylko na zakup mieszkania, ale także na inwestycję w jego wykończenie lub remont. Czy jednak rzeczywiście kredytobiorca ma szansę na otrzymanie takiej pożyczki? Niekoniecznie, pod uwagę brani są bowiem tylko ci o najzasobniejszych portfelach. Pod tym względem w najlepszej sytuacji są klienci Nordea Banku. O ile prowadzą samodzielnie gospodarstwo domowe muszą zarabiać minimum 6 tys. zł. Im jednak rodzina większa, tym i wyższy wymagany minimalny dochód. Trzyosobowa rodzina musi już dysponować dochodem na poziomie minimum 10 tys. zł miesięcznie. W mBanku i Multibanku, minimalny dochód wynosi 8 tys. zł netto miesięcznie. Natomiast w Deutsche Banku dolne widełki to kwota aż 16 tys. zł. Co więcej, nawet przy takich zarobkach klient nie ma pewności, że kredyt dostanie. To minimalna kwota, która dopiero kwalifikuje wniosek kredytowy do rozpatrzenia. Ci, którzy w Deutsche Banku starają się o kredyt na pełną wartość nieruchomości muszą zarabiać nie mniej niż 20 tys. zł netto.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: