Dziś bilans handlowy USA
2011-07-12 13:16
© fot. mat. prasowe
Poniedziałkowe posiedzenie ministrów euro grupy zakończyło się deklaracją o woli do podjęcia dalszych działań mających ograniczyć rozprzestrzenianie się kryzysu poza Grecję, jednak bez konkretów.
Przeczytaj także: Rynek akcji - przecena
To za mało aby uspokoić inwestorów – premie od włoskiego i hiszpańskiego długu przekroczyły już 300 bp. Dziś w cieniu problemów strefy euro mamy brytyjskie dane o inflacji, bilans handlowy USA i minutes z posiedzenia Fed.EURUSD – premie rosną, czas ucieka
Włochy dotychczas nie były w centrum kryzysu zadłużenia. Kraj, który przed globalną recesją był najbardziej zadłużony w całej strefie na czas ograniczył deficyt, nie doświadczył też negatywnych skutków pęknięcia bański spekulacyjnej na rynkach nieruchomości tak jak na Płw. Iberyjskim czy w Irlandii. Jednak opieszałość europejskich polityków w poszukiwaniu rozwiązania dla Grecji sprawia, iż rynek jest bardzo czuły na potencjalne zagrożenia płynące z krajów o wysokim długu publicznym. W tej sytuacji groźba odejścia włoskiego ministra finansów (zwolennika oszczędności) doprowadziła do wyprzedaży włoskich aktywów.
Problem jest jednak głębszy niż wydaje się na pozór – ustabilizowanie sceny politycznej we Włoszech to co najwyżej połowa sukcesu. Brak wiary rynku w poczynania europejskich polityków przekłada się na wzrost rentowności obligacji krajów PIIGS. Astronomiczne rentowności greckich, irlandzkich czy portugalskich papierów (wszystkie wyraźnie powyżej 10% dla 10-latek) nie mają dla rządów tych krajów konsekwencji tak długo, jak nie muszą one finansować się na rynku. Są to kraje małe, więc pomoc może być udzielana przez długi okres. Jednak rosnące oprocentowania włoskiego i hiszpańskiego długu oznaczają, iż sytuacja fiskalna tych krajów pogarsza się z tygodnia na tydzień, zaś ze względu na rozmiary ich potrzeb pożyczkowych zapewnienie im pomocy nie wchodzi w grę.
Warto przypomnieć, że gdy wiosną zeszłego roku premie za ryzyko greckiego długu przekroczyły 300 bp grecki premier mówił, iż rynki zachowują się nieracjonalnie. Dziś powyżej tego progu są już premie od długu Hiszpanii i Włoch. Grecka premia to niemal 1500 bp.
Europejscy politycy tracą zaufanie rynku i jeśli nie zaczną podejmować odważnych decyzji, sytuacja może zacząć wymykać się spod kontroli. Pod tą groźbą wraca niemiecka propozycja zaangażowania prywatnych kredytodawców w rolowanie greckiego długu, nawet jeśli agencje ratingowe miałyby ogłosić w tej sytuacji niewypłacalność Grecji. To może być jednak mało – nie mówi się bowiem o umorzeniu części długu.
fot. mat. prasowe
Tak jak strefa potrzebuje dobrego rozwiązania na już, tak para EURUSD potrzebuje bodźca do wzrostów. Wczoraj opuściła ona konsolidację w formie trójkąta (o czym pisaliśmy w komentarzu porannym), czego efektem były silne spadki. Para ma teraz dwa wsparcia – aktualne w okolicach 1,3950 oraz dolną linię kanału wzrostowego, w którym notowania pozostają ponad rok (okolice 1,37). Przełamanie jej oznaczałoby od strony technicznej perspektywę silnych spadków. Dla pary EURCHF aktualny jest wczorajszy wpis z pulsu rynku
GBPUSD – rynek ciągle myśli o podwyżkach
Według ostatniej ankiety agencji Reuters rynek cały czas oczekuje na podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii w tym roku (w czwartym kwartale). Jednym z argumentów miałaby być inflacja (dane dziś o 10.30, konsensus 4,5%). Sama inflacja to jednak za mało. Obecne wysokie poziomy inflacji to przede wszystkim efekt wyższego podatku VAT, a także drogich paliw. W przyszłym roku te efekty ustąpią i CPI obniży się. Jednocześnie ożywienie na Wyspach jest w tym roku rozczarowująco słabe, m.in. ze względu na cięcia fiskalne. Podwyżka stóp wchodziłaby w grę gdyby ożywienie globalne znów nabrało tempa, koniunktura na Wyspach poprawiła się a ceny ropy pozostały wysokie. Taki układ w najbliższych miesiącach prawdopodobnie jednak nie wystąpi, a Bank Anglii utrzyma ultra-luźna politykę przez dłuższy okres. W tym kontekście ważniejsze o inflacji mogą być wręcz dane o koniunkturze na Wyspach (np. środowy raport z rynku pracy). Gdyby były bardzo słabe na rynku mogłyby się pojawić spekulacje odnośnie kolejnej rundy luzowania ilościowego.
fot. mat. prasowe
Rynek stopy procentowej pokazuje, iż w ostatnich tygodniach oczekiwania inwestorów na podwyżki na Wyspach znacząco się odsunęły. Tymczasem notowania pary GBPUSD nie poszły za tymi zmienionymi oczekiwaniami, nawet pomimo wyraźnych spadków na parze EURUSD.
W kalendarzu – brytyjska inflacja, bilans handlowy, minutki Fed oraz chiński PKB
Dziś oczy inwestorów będą zwrócone na Europę, jednak w kalendarzu mamy także trochę danych. Oprócz wspomnianej inflacji w Wielkiej Brytanii opublikowane będą dane o bilansie handlowym USA (14.30, konsensus to deficyt 43,9 mld USD), minutes z poprzedniego posiedzenia Fed (20.00), zaś w trakcie sesji azjatyckiej chińskie dane o PKB (4.00, konsensus 9,4%).
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Przemysław Kwiecień / X-Trade Brokers DM S.A.
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce