Rynki akcji - banki centralne pomogły
2011-09-16 18:16
Był to niewątpliwie udany tydzień dla amerykańskich "byków". Mimo obojętnej, można nawet powiedzieć negatywnej reakcji, na wystąpienie prezydenta Obamy w zeszłym tygodniu, inwestorzy skorzystali z "promocji" i przystąpili do zakupów na mocno wyprzedanym rynku.
Przeczytaj także: USA: skrócony tydzień na Wall Street
Stany Zjednoczone
Widać gołym okiem, że rozpoczęto grę pod przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC. Patrząc na dane makro, indeksy "nie miały prawa rosnąć". Wzrost sprzedaży detalicznej w sierpniu był niemal zerowy. Produkcja przemysłowa również. Co prawda, wzrosła więcej niż oczekiwał rynek (0,10%), ale odczyt na poziomie 0,20% do najlepszych nie należy. Rynek pracy nadal jest słaby, a odczyty Indeksów NY Empire State i Fed z Filadelfii pokazują, że gospodarka w tych regionach się kurczy. Mimo słabych danych mieliśmy jeden z lepszych tygodni na Wall Strett w ostatnim okresie. Dodatkowym paliwem do wzrostów okazała się informacja o projekcie skoordynowanej akcji ECB i FED oraz banków centralnych Anglii, Japonii i Szwajcarii, mających na celu dokapitalizowanie rynku dolarem. Rynek czeka teraz na posiedzenie FED. Pytanie tylko jakie "narzędzia do stymulacji gospodarki" ma Ben Bernanke i czy ich użyje. Jeżeli usłyszymy w końcu jakieś konkrety, będzie to dodatkowy argument przemawiający za wzrostem indeksów. Jeżeli ton wystąpienia po posiedzeniu będzie podobny do ostatnich wystąpień szefa rezerwy federalnej, obecne odbicie należy traktować jako korekcyjne.
Konrad Widuliński
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
W minionym tygodniu mieliśmy do czynienia z dalszym osłabianiem się złotówki, które rozpoczęło się pod koniec wcześniejszego tygodnia. Główną przyczyną była niechęć zagranicznych inwestorów do naszego regionu, ponieważ podobnie osłabiał się węgierski forint, chociaż sytuacja Węgier jest znacznie gorsza niż Polski. Naszej walucie nie pomagały również dane makro z początku tygodnia, takie jak gorsze od oczekiwań saldo rachunku obrotów bieżących oraz zmiany eksportu i importu. Dobrą wiadomością dla złotego była jedynie wtorkowa informacja o nieznacznie wyższej od oczekiwań inflacji, która wyniosła 4,3% w sierpniu. Tymczasem nastroje na rynku akcji w drugiej połowie minionego tygodnia zdecydowanie się poprawiły. Widać to było zwłaszcza w czwartek, kiedy na rynek trafiła informacja, że FED, EBC oraz inne banki centralne będą prowadzić skoordynowaną akcję, mającą na celu zwiększenie dostępności pożyczek dolarowych dla europejskich banków. Po tej informacji indeks WIG20 w kilka minut zwiększył skalę wzrostów z 1,5% do prawie 5%, po to by zakończyć dzień ponad 3% wzrostem. Indeksy innych giełd nie zareagowały aż tak gwałtownie na tę informację, ale podwyższona zmienność na polskim rynku w przeddzień (lub w dzień) wygasania wrześniowej serii kontraktów jest dość charakterystyczna.
Pośród europejskich banków, które zyskały na tej informacji, znalazł się, notowany też na GPW, UniCredit Group, który zyskiwał nawet 10% na czwartkowej sesji. Unicredit przyciągnął uwagę inwestorów już rano, po tym jak na rynku pojawiły się plotki, że rozważana jest sprzedaż Pekao S.A. i tureckiego Yapi & Kredi Bankasi AS. Zaraz potem została ona zdementowana przez rzecznika prasowego UniCredit. Warto również odnotować, że z końcem tygodnia miejsce czeskiego CEZu w indeksie Wig20 zajmie JSW.
Jacek Maleszewski
Europa Zachodnia
Miniony tydzień w Eurolandzie zdominowany był przez przeróżne plotki, doniesienia i spekulacje. Twarde dane makroekonomiczne zeszły na drugi plan, lecz warto dodać, że nie były one najlepsze – np. produkcja przemysłowa w strefie euro w lipcu wzrosła o 1 proc. m/m, jednak rynek oczekiwał 1,5-proc. wzrostu. Po zeszłotygodniowych doniesieniach o weekendowym bankructwie Grecji inwestorzy z niecierpliwością wyczekiwali na poniedziałkowe notowania. Grecja oczywiście nie upadła (jeszcze), jednakże pojawiające się informacje o przygotowywanych przez niemieckie ministerstwo finansów scenariuszach na wypadek niewypłacalności Grecji wprowadziło wiele nerwowości. Europejscy politycy szybko jednak zaczęli „gasić pożar”, twierdząc, że wypłata kolejnej transzy pomocy jest pewna i że Europa nie pozwoli Grecji upaść.
Sporym zaskoczeniem okazały się również rewelacje Financial Times, który donosił, że Włochy zwróciły się do Chin z prośbą o zakupy włoskich obligacji. Jak się później okazało, informacja była nieprawdziwa, ale nastroje na rynku widocznie się poprawiły. Dobre humory gracze utrzymali również po słowach Jose Manuela Barroso, który podczas debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej kryzysowi gospodarczemu stwierdził między innymi, że Komisja Europejska wkrótce przedstawi propozycję dotyczącą euroobligacji. Inwestorzy z dużym zadowoleniem przyjęli tę wiadomość pomimo faktu, że większość polityków twierdzi, że wprowadzenie euroobligacji w obecnej fazie nie jest dobrym pomysłem i nie poprą tego projektu.
Jednak prawdziwe euforyczne zakupy ogarnęły inwestorów po czwartkowym komunikacie ECB, który poinformował o przeprowadzeniu wraz z innymi bankami centralnymi operacji dolarowych zwiększających płynność na rynku międzybankowym. Można odnieść wrażenie, że decyzja została przeceniona, jednak najważniejszy dla graczy był fakt wspólnego działania banków centralnych, co daje nadzieję na ewentualną wspólną interwencję w przypadku dalszych problemów.
Tydzień gracze zakończyli w dobrych nastrojach. Jednak należy mieć na uwadze, że wzrosty na parkietach europejskich nie miały potwierdzenia w globalnych danych makro, a wyłącznie w plotkach. Na takich fundamentach daleko się nie zajedzie, dlatego należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkiego rodzaju inwestycji. Przyszły tydzień zdominowany będzie poprzez dwudniowe posiedzenie FOMC i od decyzji tam podjętych może zależeć dalszy kierunek na rynkach finansowych.
Paweł Mielcarek
Przeczytaj także:
Komentarz giełdowy 23-27.01.12
oprac. : Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce, rynki wschodzące, polskie spółki, rynki światowe