Rynki finansowe - temat Grecji wraca jak bumerang

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Rynki finansowe

O braku konkretnych efektów tego spotkania wiadomo już było w piątek, a na rynkach wtedy niewiele się działo. Tliła się jeszcze nadzieja, że zostanie wysłany sygnał o skłonności do wsparcia gospodarki wydatkami rządowymi, ale w tej sprawie ministrowie byli zdecydowani i powiedzieli, że obecny stan finansów europejskich nie pozwala na cięcia podatków, czy dodatkowe wydatki rządowe. Pojawiły się też informacje, że niemieckie banki potrzebują 175 mld USD na podniesienie kapitałów. To pokazuje skalę potrzeb europejskiego sektora finansowego. Francuskie instytucje mogą potrzebować znacznie więcej.

Inwestorzy mogą być rozczarowani ostatnimi sygnałami płynącymi ze strony władz monetarnych i rządów. Czwartkowa interwencja banków centralnych stwarzała nadzieje na przynajmniej tymczasowe uspokojenie sytuacji. Okazuje się jednak, że takie działanie niewiele zmieniło.

Dane gospodarcze, które były ostatnio publikowane, też nie przynoszą żadnego przełomu jeśli chodzi o szanse na poprawę koniunktury. W tym tygodniu informacji gospodarczych będzie dużo i mogą dodatkowo pogorszyć nastroje. Coraz mniejsze są też chyba nadzieje na kolejną rundę luzowania monetarnego w USA. Na sygnały w tej sprawie inwestorzy będą czekać w środę wieczorem, kiedy poznamy decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych.

Rynek nieruchomości

Pierwszy raz w tym roku ceny mieszkań w Chinach wzrosły we wszystkich 70 monitorowanych przez tamtejszy urząd statystyczny miast. W sierpniu w Pekinie zwyżka wyniosła 1,9% w skali roku, a w Szanghaju o 2,8%. W skali miesiąca spadek cen odnotowało 16 miast. W 31 z nich ceny się nie zmieniły. Miesiąc wcześniej miesięczny regres odnotowano w 14 miastach. Analitycy zwracają uwagę, że pierwszy raz odkąd takie dane są publikowane wzrost cen nastąpił w mniej niż połowie miast. To potwierdzenie schładzania się chińskiego rynku nieruchomości.

We wrześniu ceny ofertowe mieszkań w Londynie wzrosły najmocniej od 7 miesięcy. Podniosły się aż o 2,4% w porównaniu z sierpniem. Trzeba jednak pamiętać, że wtedy wyraźnie poszły w dół. Przyczyn poprawy sytuacji upatruje się w ograniczonej podaży. W skali całej Wielkiej Brytanii ceny ofertowe wzrosły o 0,7% po spadku o 2,1% w sierpniu. W skali roku zwyżka wyniosła 1,5%, a w Londynie było to aż 7,2%.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.