Chroń budżet domowy
2011-10-05 08:55
Kryzys finansowy z 2008 roku oraz ostatnie problemy Grecji, Portugalii, a także Włoch, powinny dać każdemu dużo do myślenia. Dlaczego? W zarządzaniu domowym i państwowym budżetem jest wiele analogii. Często popełniamy te same błędy, które duże gospodarki zaprowadziły na skraj bankructwa. Doradcy Aspiro podpowiadają więc dzisiaj jak prowadzić bezpieczne finanse, by nie stać się Grecją, Portugalią, a zwłaszcza mądrym Polakiem po szkodzie.
Przeczytaj także: Jak planować domowy budżet?
Przed oceną nie uciekniemyNasza indywidualna, finansowa wydolność oceniana jest podobnie, jak każdego kraju. Chcąc zaciągnąć kredyt poddawani jesteśmy przez bank tzw. scoringowi. Analizuje się m.in. nasz wiek, dochody, stałe koszty, charakter zatrudnienia. Istotny jest też pracodawca – jeśli np. pracujemy w dużej spółce notowanej na GPW to nasza ocena rośnie. Duże znaczenie ma także historia kredytowa zarejestrowana w BIK (Biuro Informacji Kredytowej). Wcześniejsze problemy ze spłatą zaciągniętych kredytów osłabiają nasze szanse na nowy. Z oceną wiarygodności kredytowej państwa jest podobnie. Dokonywana jest ona przez niezależne agencje ratingowe i także tutaj decyduje wiele czynników, np. wielkość kraju, położenie, wiek demokracji, czy też jak długo funkcjonują rynki kapitałowe. Skala ocen jest bardziej rozbudowana, ale też większe pieniądze wchodzą w grę. Przykładowo ocena A+, którą otrzymała niedawno Polska oznacza, że nasz kraj ma wysoką zdolność do obsługi swoich zobowiązań i stabilną perspektywę. Od oceny nie uciekniemy, warto więc dbać o nią cały czas, niezależnie od tego czy jesteśmy dużym państwem, czy jednoosobowym gospodarstwem domowym.
Kredyty mają jedną wadę – trzeba je spłacać
Wydatki domowego budżetu, tak jak państwowego, ograniczone są wpływami. Zdarza się jednak, że z miesiąca na miesiąc wydajemy więcej niż zarabiamy, wspierając się kredytem. Problemem nie są tutaj kredyty celowe, np. na pralkę czy samochód, ale te pokrywające bieżące wydatki. Wielu analityków przestrzega przed takim życiem „na kredyt”, ponieważ w dłuższej perspektywie doprowadzić to może do utraty płynności finansowej. Nie mając pieniędzy na spłatę zadłużenia zaciągamy wtedy kolejne zobowiązania, nakręcając tym samym spiralę zadłużenia, dokładnie tak, jak zrobiły to Grecja i Portugalia.
Każdym budżetem, także tym domowym, trzeba zarządzać odpowiedzialnie. Zaciągając kredyt powinniśmy racjonalnie ocenić kondycję naszych finansów i zastanowić się, czy nasz budżet wytrzyma dodatkowe, comiesięczne obciążenie w postaci raty kredytu. Ważne jest, by w takich kalkulacjach nie zaniżać swoich rzeczywistych kosztów comiesięcznego utrzymania, ponieważ szybko obróci się to przeciwko nam. By oszczędzić sobie kłopotów zawsze też możemy skorzystać z pomocy doradcy finansowego – komentuje Jakub Augustynowicz, doradca finansowy Aspiro.
Przeczytaj także:
Postanowienia noworoczne a domowy budżet
oprac. : Kamila Urbańska / eGospodarka.pl