Politykowi trudno o zaciągnięcie kredytu
2011-10-07 10:52
Zaufanie do polityków weryfikują nie tylko wyborcy. Osoby publiczne są też oceniane przez banki. Czy rozpoznawalność może jednak pomóc na rynku usług finansowych? Nie ma żadnej taryfy ulgowej. Starającego się o kredyt polityka obowiązują te same kryteria, co każdego innego klienta - sprawdzili doradcy finansowi Aspiro.
Przeczytaj także: Zdolność kredytowa w każdym banku inna
Zawód: polityk?Bankowe kryteria oceny zdolności kredytowych są takie same dla każdego. Wyznaczają je bowiem (w pewnych oczywiście granicach) niezależne i nadzorujące system finansowy instytucje, takie jak Komisja Nadzoru Finansowego. Dla żadnej grupy zawodowej nie ma tutaj żadnych przywilejów, o czym mówi także Art. 32 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - zabrania się m.in. dyskryminowania lub wprowadzania szczególnych uprawnień dla osób ze względu na płeć, urodzenie, rasę, narodowość, wykształcenie, zawód i wyznanie.
- Banki wprawdzie stosują wyszukane nazwy dla swoich szczególnych klientów np. VIP, by jednak znaleźć się w tej grupie wybornych nie decyduje stanowisko, ale zasobność portfela. Dla bardziej majętnych klientów banki mogą zaoferować lepsze warunki cenowe kredytów, co związane jest tylko z mniejszym ryzykiem niespłacalności – komentuje Adam Pawłowicz, doradca Aspiro z Trójmiasta.
Nie ma to jednak szczególnego przełożenia na politykę przyznawania kredytów. Wyjątkiem na tle norm europejskich może być polska Ustawa o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, gdyż nie obejmuje specjalnym nadzorem polskich polityków (osób na eksponowanych stanowiskach) mieszkających w Polsce, w przeciwieństwie do wielu krajów Unii Europejskiej. Zagraniczni politycy, chcący dokonać w Polsce operacji np. założenia konta, czy przelewu (powyżej 15 tys. euro) zostaliby skrupulatnie przez bank sprawdzeni, łącznie z ustaleniem źródła pochodzenia pieniędzy, a wszelkie ich operacje były by na bieżąco monitorowane. Ustawa ta nie dotyczy jednak polskich polityków.
Kredyt przed wyborami nie taki prosty
Otrzymanie przez polityka dużego kredytu tuż przed wyborami, jak się okazuje, może wcale nie być takie proste. Liczy się bowiem charakter zatrudnienia, a najczęstszymi jego formami akceptowanymi w bankowości są: umowa o pracę, umowa zlecenia, działalność gospodarcza, dochód z wynajmu nieruchomości, dywidendy z tytułu posiadanych akcji i udziałów oraz emerytury i renty.
- Osoby które są zatrudnione na podstawie umowy o pracę na czas określony będą mały ograniczone możliwości otrzymania kredytu hipotecznego w szczególności pod koniec jej trwania. Dochód z tytułu umowy o pracę na czas określony przyjmowany jest w bankach z różnymi zastrzeżeniami. Część z nich akceptuje taki dochód jeśli umowa będzie trwać przynamniej jeszcze 6 miesięcy od momentu złożenia wniosku o kredyt. Inne wymagają dwóch lat, a te najbardziej rygorystyczne stawiają warunek, że okres kredytowania nie może być dłuższy aniżeli czas ważności umowy o pracę – dodaje Adam Pawłowicz.
Jednakże na przykład eurodeputowani zgodnie z ustawą z dnia 30 lipca 2004 r. o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego wybranych w Rzeczypospolitej Polskiej uzyskują dochód z mianowania. Konsekwencją tego jest brak akceptacji tego dochodu w części banków. W tej sytuacji można by nawet powiedzieć, że politycy w niektórych sytuacjach mogą mieć większy problem z „przekonaniem” banku co do wysokości i pewności swoich dochodów niż przedstawiciele innych zawodów. Zgodnie ze specyficzną formą zatrudnienia polityków, koniec kadencji może być traktowany jako zagrożenie utraty płynności finansowej, co może skutkować odmową przyjęcia takiego dochodu do wyliczenia zdolności kredytowej. Nie jest to więc zawód (funkcja), która na rynku usług finansowych pomaga, a czasami wręcz może dawać mniejszą szansę na kredyt - w szczególności pod koniec kadencji. Część banków przychylniej potraktuje takie zawody jak nauczyciele, lekarze, radcy prawni, czy sędziowie. Jednakże preferencja ta wynika z kalkulacji ryzyka kredytowego. Osoby pracujące w tych zawodach mają niezagrożone (np. przez bezrobocie) stanowiska pracy.
Zawody przychylniej oceniane przez banki w kontekście ryzyka kredytowego:
- Nauczyciele
- Lekarze, strażacy, policjanci
- Radcy prawni
- Sędziowie
Przeczytaj także:
Zdolność kredytowa a związek nieformalny
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
rynek kredytów hipotecznych, kredyty hipoteczne, zaciągnięcie kredytu, warunki udzielania kredytów, zdolność kredytowa, politycy