eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeKomentarz giełdowy: 24-28.10.11

Komentarz giełdowy: 24-28.10.11

2011-10-28 18:21

Był to jeden z lepszych tygodni na Wall Street od wielu dni. Motorem napędowym dla wzrostów, nie były fundamenty (odczyty makro do najlepszych nie należały), lecz ważące się do czwartku losy planu EFSF i decyzji co do redukcji greckiego długu.

Przeczytaj także: Dobry sentyment na rynku akcji trwa

Stany Zjednoczone
Przypatrzmy się odczytom makro. Patrząc na wyniki spółek, powodów do euforii nie było. Zawiodła firma 3M, podając niższe od oczekiwań wyniki (zysk 1,52 USD na akcję, przy oczekiwaniach 1,61 USD). Spółka obniżyła również, prognozę na cały rok. Wynik UPS z kolei był zgodny z konsensusem. Odczyt indeksu zaufania konsumentów, okazał się najgorszy od dwóch lat i wyniósł 39,80 pkt., przy prognozie 46,83 pkt. To co może cieszyć, to wstępny odczyt dotyczący PKB. W ujęciu kwartalnym wzrósł do poziomu 2,5%, w ujęciu rocznym o 1,6%. Pamiętać trzeba jednak, że jest to już historia i odczyt wstępny, co jak pokazuje przeszłość, po weryfikacji tak "dobry" być nie musi.

To co działo się podczas czwartkowej sesji, było "odłamkiem" nastrojów w Europie i porozumienia w sprawie planu EFSF. Liderami wzrostów był sektor bankowy i surowcowy. Patrząc na tygodniowy wykres na papierach Goldman Sachs (wzrost o ok.15%), JPMorgan (wzrost o ok.14%), BoA (wzrost o ok.11%), skala zwyżek cen akcji robi wrażenie.

Bardzo ciekawie wygląda układ techniczny. Na S&P500 potwierdzony został sygnał kupna. Poziom 1 262 pkt. został przebity bez trudności. Zwracam jednak uwagę, że może okazać się to pułapką. Plan EFSF i redukcja długu Grecji jest już w cenach, a wiele niewiadomych w tym temacie faktem. Pytanie, pod co może zagrać teraz rynek. Patrząc jednak na skale wzrostów, karta jest po stronie posiadaczy akcji. Mocniejsze ruch w górę potwierdziłby sygnał kupna i umocnił amerykańskich byków.

Konrad Widuliński

Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
Za nami bardzo pozytywny tydzień. Dzięki bardzo dobrym informacjom, zbliżyliśmy się do technicznego oporu na indeksie WIG20, który przebiega na poziomie 2450 punktów. Z dobrymi wiadomościami mieliśmy do czynienia właściwie od początku tygodnia, gdy agencja Standard&Poor’s oświadczyła, że możliwe jest podniesienie ratingu dla Polski, jeżeli rząd w nowej kadencji zredukuje dług publiczny. Dzięki temu nasz rynek w poniedziałek zdecydowanie się wyróżniał na tle rynków europejskich, kończąc dzień na prawie 3% plusie. W środę poznaliśmy ważne dane makro, które jednak nie miały większego wpływu na rynek ponieważ były rozbieżne. Okazało się, że o 0,2% wzrosła stopa bezrobocia (do 11,8%) choć oczekiwano że się nie zmieni. Pozytywnie zaskoczyła natomiast sprzedaż detaliczna, która wzrosła o 11,4% (oczekiwano wzrostu o 9,9%). Na podstawie tego wskaźnika można wysnuć wniosek, że Polacy chyba nie specjalnie przejmują się kryzysem tak głośno ogłaszanym w mediach, gdyż wskaźnik ten rośnie kolejny miesiąc z rzędu.

Najciekawsze jednak informacje poznaliśmy w środę i w czwartek. Najpierw okazało się, że po burzliwych obradach w Bundestagu, politycy doszli do porozumienia w sprawie EFSF, na co jednak nie było zdecydowanej reakcji rynków.

Zdecydowanie lepiej rynki odebrały czwartkowe porozumienie w sprawie Grecji. Ustalono ostatecznie, że długi Grecji zostaną zredukowane o połowę (czyli o kwotę około 100 mld EUR), a równocześnie banki, które posiadały greckie obligacje zostaną dokapitalizowane kwotą blisko 106 mld Euro. Po tej informacji europejskie indeksy bardzo mocno wystrzeliły do góry, złoty się umocnił, a indeks S&P500 pokonał bardzo silny opór na poziomie 1250 punktów. Widać wyraźnie, że rozwiązanie sprawy Grecji bardzo uspokoiło inwestorów i zachęciło do zakupów.

Jacek Maleszewski

Europa Zachodnia
Oficjalne decyzje europejskich przywódców w kwestii rozwiązania problemów w strefie euro to główne determinanty zachowań inwestorów nie tylko na Starym Kontynencie. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym zgodnie wylądowały na plusach, osiągając poziom najwyższy od trzech miesięcy.

Już od początku tygodnia rynki żyły unijnym szczytem oraz zapadającymi w zaciszu brukselskich gabinetów decyzjami. Zgodnie z oczekiwaniami zapadła zgoda odnośnie umorzenia części długu niechlubnego lidera grupy PIIGS, czyli Grecji, w wyniku czego zadłużenie Aten wobec europejskiego sektora finansowego spadnie z ponad 200 mld do ponad 100 mld euro. Ustalono ponadto, że właśnie o te brakujące 100 mld euro zostaną powiększone kapitały europejskich banków, a środki będą pozyskane przez banki z prywatnych źródeł lub w ostateczności z wykorzystaniem pomocy rządów.

Zdecydowanie najważniejszą decyzją jest powiększenie (na zasadzie zlewarowania) możliwości Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej do 1 bln euro, mającego być swoistą poduszką finansową chroniącą zagrożone państwa euro strefy nie tylko przed problemami fiskalnymi, ale również przed ewentualnymi atakami spekulantów. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że już toczą się zakulisowe rozmowy o zasileniu EFSF przez kapitał chiński, a Norweski Fundusz Naftowy oficjalnie poinformował o inwestycji w fundusz kilkudziesięciu mld euro w trzecim kwartale.

Czy powyższe rozwiązania przyjęte w Brukseli rozwiązują większość problemów? Z całą pewnością nie. Po pierwsze, szumne ogłoszenie ogólnego ramowego porozumienia musi przejść do fazy konkretnych systemowych rozwiązań. Samo zlewarowanie EFSF miałoby polegać na ubezpieczaniu zakupu obligacji oraz ewentualnym utworzeniu spółki celowej zbierającej kapitały na ten cel, natomiast techniczne szczegóły tego mechanizmu poznamy dopiero pod koniec listopada. Po drugie, nawet powiększone do 1 bln euro środki z EFSF mogą nie wystarczyć w momencie poważnych problemów fiskalnych Hiszpanii i Włoch. Zadłużenie Włoch stanowi obecnie 120 proc. włoskiego PKB, co stawia Italię na drugim miejscu w grupie PIIGS, a polityczne nieporozumienia mogą opóźnić reformy. Reasumując, bez systemowych rozwiązań fiskalnych w większości krajów strefy euro ostatnie decyzje polityków mogą zadziałać jedynie na krótką metę.

Europejscy inwestorzy tydzień kończą w neutralnych nastrojach, łapiąc lekką zadyszkę po wzrostach z ostatnich kilku dni. W najbliższym czasie może dojść do pewnej realizacji zysków, jednakże w perspektywie najbliższych tygodni – przy dobrych wynikach kwartalnych amerykańskich i europejskich koncernów oraz lepszych danych makro ze strefy euro – jest szansa na kontynuację trendu wzrostowego, co może przełożyć się na dobry ostatni kwartał na zachodnioeuropejskich parkietach.

Piotr Trzeciak

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: