Kredyt refinansowy to oszczędność
2011-11-03 00:12
Przeczytaj także: Kredyty refinansowe atrakcyjniejsze
Czy zmiana się opłaci?
fot. mat. prasowe
Warunki wcześniejszej spłaty kredytu hipotecznego
Na podwyższenie kosztów przeprowadzki kredytu będzie miała wpływ prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu w obecnym banku. W niektórych bankach, jak ING BSK, mBank czy MultiBank, przedterminowa spłata nie kosztuje nic, ale zazwyczaj prowizja za ucieczkę wynosi od 1 do 2 proc. W części banków „blokada” trwa trzy lata (Alior, DB PBC, BZ WBK, Citi Handlowy, Credit Agricole, Millennium, Nordea, Pekao, Raiffeisen) w pozostałych będzie to aż pięć lat. Banki od czasu do czasu zmieniają te warunki, więc zapisy w umowach sprzed lat mogą wyglądać inaczej.
Na liście koniecznych do poniesienia wydatków znajdzie się także zaświadczenie z banku o zadłużeniu, ewentualna ponowna opłata za wycenę nieruchomości, opłacenie ubezpieczenia pomostowego zanim nowy bank wpisze się do księgi wieczystej nieruchomości. Licząc takie ubezpieczenie np. na pół roku jako podwyższenie marży o 1 p.p. (dla 100 tys. zł kredytu) wyniesie ono ok. 400 zł. Do tego trzeba dodać opłatę za wykreślenie starej hipoteki (200 zł) i wpisanie nowej (100 zł).
Plus lub minus na ubezpieczeniu brakującego wkładu
Przy zmianie banku w sytuacji gdy kredyt przekracza 80 proc. wartości nieruchomości dobrzej jest też spojrzeć na warunki ubezpieczenia brakującego wkładu. Porzucenie banku gdzie te stawki są wysokie może wyjść tylko na dobre. W mBanku i MultiBanku co trzy lata jest to np. 4,5 proc. od brakującego wkładu. W BPH, BOŚ i Pocztowym ponad 3 proc. Co to oznacza dla klienta? Przy kredycie na 100 tys. zł z brakującym wkładem 20 tys. zł po trzech latach spłaty trzeba się liczyć z wydatkiem co najmniej 400 zł (3 proc.) i koniecznością powtórzenia prowizji za kolejne trzy lata. Niemało trzeba też zapłacić w Nordei, gdzie składka ubezpieczenia brakującego wkładu zawarta jest w comiesięcznej racie. Bank na czas zejścia do 80 proc. wartości nieruchomości podwyższa marżę o 0,25 p.p. W efekcie może ono kosztować dla opisywanego kredytu ponad 2,6 tys. zł. Jeszcze gorzej jest w BGŻ, gdzie marża podwyższana jest o 0,4 p.p.
Ubezpieczenia brakującego wkładu nie ma już jednak np. w BZ WBK i Getin Noble Banku. Nie ma go również w ING BSK, Citi Handlowym i BNP Paribas, jednak tam można uzyskać kredyt na maksymalnie 90 proc. wartości nieruchomości. Stosunkowo niskie koszty takiego ubezpieczenia mają Alior, Pekao, DNB Nord i DB PBC, który liczy składkę dopiero dla kwoty przekraczającej 90 proc. wartości nieruchomości. Na pewno ubezpieczenie brakującego wkładu jest elementem, który warto poważnie brać pod uwagę przy opuszczaniu banku jak i wyborze nowego.
Daj szansę obecnemu bankowi
Przed decyzją o przeniesieniu kredytu zawsze warto najpierw spróbować negocjować warunki umowy w dotychczasowym banku. Najlepiej złożyć dobrze uzasadnione pismo z propozycją obniżenia ceny.
W przypadku kredytów z dopłatami do odsetek refinansowanie w ogóle nie wchodzi w grę. Osoby, które mają kredyty zaciągnięte w ramach programu Rodzina na Swoim, muszą przetrwać osiem lat w banku, w którym zaciągnęły kredyt.
Przeczytaj także:
Rynek kredytów hipotecznych I 2019
1 2
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance