Zmiany w kredycie konsumenckim
2011-12-09 10:48
Przeczytaj także: Kredyt konsumencki po 18 grudnia
Kiedy bank da arkusz i co naprawdę w nim będzie
Krytycy stanowiska UOKiK zwracają uwagę, że zamiast kruszyć kopie o definicje, lepiej byłoby skupić się na precyzyjnych zaleceniach co do informacji podawanych w arkuszach i momencie udostępniania arkuszy. Ważne jest, aby w formularzu znajdowały się dane dopasowane do sytuacji finansowej konkretnego klienta. Istnieje bowiem spore ryzyko, że gdy jedne firmy pożyczkowe czy banki będą skrupulatnie wyliczać opłaty i koszty dla klienta, który właśnie pyta o kredyt, inne będą mu wręczać przykładowe wystandaryzowane formularze z ofertą. O porównaniu dwóch takich ofert nie ma mowy. Ważne jest także, aby klient otrzymywał arkusz na tym samym etapie w każdej instytucji np. już przy zapytaniu o ofertę, a nie przy składaniu wniosku, albo po decyzji kredytowej. Tymczasem stwierdzenie ustawy o konieczności spełnienia obowiązku informacyjnego „przed podpisaniem umowy” nie pomaga tego dokładnie ustalić.
Kredyty hipoteczne – bardzo, bardzo dużo informacji
Do prób chodzenia na skróty szczególnie zachęca mocno rozbudowany formularz informacyjny dla kredytów hipotecznych. Konieczne będzie np. dla kredytów walutowych, pokazanie klientowi m.in. wpływu na wysokość rat, i całkowitą kwotę kredytu zmiany kursu waluty oraz stopy oprocentowania. Zasady ustalania wysokości spreadu walutowego, jego wpływu na wysokość kredytu oraz wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, czy informacji o miejscu i sposobie dostępu do informacji o wysokości spreadu. Arkusz ma też pokazać obowiązek zawarcia umowy dodatkowej, w szczególności umowy ubezpieczenia, rodzaj ubezpieczenia oraz jego koszt, a także wpis o obowiązku skorzystania z usługi dodatkowej.
Bank w arkuszu informacyjnym powinien także podać m.in. koszty jednorazowe, takie jak koszty administracyjne związane z zawarciem i zmianą umowy o kredyt, koszty ustanowienia zabezpieczeń, koszt wyceny nieruchomości itp. Z tym, że kredytodawcy ma podać jego wysokość, jeśli go zna. Koniecznych informacji jest znacznie więcej. Niespełnienie wymogów informacyjnych może spowodować zwrot kredytu bez odsetek i innych należnych opłat za okres czterech lat przed złożeniem oświadczenia, w którym klient dowiedzie, że bank nie wywiązał się z wymogów ustawy. W takich sytuacjach klient pozostanie jedynie z kosztami, które poniósł na ustanowienie zabezpieczenia kredytu.
W przypadku kredytu hipotecznego nie ma już możliwości odstąpienia od kredytu tak jak w przypadku kredytu konsumpcyjnego, chyba że taką opcję zaoferuje bank. Zasady rezygnacji muszą być wówczas ujęte w umowie i poinformuje o nich arkusz.
Kredyty konsumenckie
...prowizja może już przekraczać 5 proc.
Nowe rozwiązania prawne likwidują obowiązujący obecnie w Polsce maksymalny 5-proc. próg prowizji i opłat przygotowawczych dla kredytu konsumpcyjnego. Pozwoli to instytucjom finansowym bardziej elastycznie ustalać ceny kredytów. W zależności od potrzeb będą mogły bardziej kłaść nacisk na opłaty wstępne lub na odsetki. Mogą się więc pojawić z pozoru bardzo atrakcyjnie oprocentowane kredyty, za to z wysokimi prowizjami. Likwidacji limitu z pewnością nie można uznać za korzystne rozwiązanie dla klientów.
...czasami trzeba będzie zapłacić za wcześniejszą spłatę
Koniec z bezkosztową wcześniejszą spłatą kredytu. Jeśli spłacany kredyt będzie miał stałe oprocentowanie i w ciągu 12 miesięcy klient nadpłaci co najmniej równowartość trzech średnich wynagrodzeń w gospodarce (z grudnia poprzedzającego roku, publikowanych przez GUS) będzie musiał opłacić prowizję. Jeśli nadpłata nastąpi w okresie krótszym niż 12 miesięcy od zawarcia umowy, to będzie to maksymalnie 0,5 proc., gdy do nadpłaty dojdzie po co najmniej roku, bank może pobrać do 1 proc. spłacanej części kredytu. Nie może to być więcej niż wartość odsetek za pozostały okres kredytowania. Klient może spłacić kredyt wcześniej bez informowania o tym zamiarze.
...trzeba będzie zapłacić odsetki po rezygnacji z kredytu
W przypadku kredytów konsumpcyjnych, pod koniec arkusza informacyjnego klient będzie się dowiadywał, że może zrezygnować z kredytu i ma na to 14 dni kalendarzowych. Do tej pory było to 10 dni i nikt szczególnie nie wychylał się z taką informacją. Ale coś za coś. Wydłuży się okres rezygnacji i zwiększy świadomość istnienia takiej możliwości, ale za ten luksus trzeba będzie zapłacić. Klient będzie musiał po rezygnacji oddać odsetki za dni, przez które się zastanawiał czy wykorzystać kredyt czy nie. A także zanim pieniądze powrócą na konto banku. Na przekazanie pieniędzy prawo daje 30 dni od wycofania się z umowy. Ile dokładnie zapłaci klient, który pochopnie podjął decyzję o kredycie? Tego już z arkusza informacyjnego się nie dowie, bo bank nie ma obowiązku podawania oprocentowania w stosunku dziennym. W ramach dotychczasowych zasad klientowi co najwyżej przepadała opłata przygotowawcza, jeśli taką opłacał przy zaciąganiu kredytu. Było to jednak sporadycznie stosowane rozwiązanie, bo przynajmniej w bankach na porządku dziennym były prowizje, które przy zwrocie kredytu również były oddawane.
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance