Duży ruch na niemieckim rynku mieszkaniowym

Przeczytaj także: Wzrost cen mieszkań w Londynie

Rynki finansowe

Bez entuzjazmu zostały przyjęte nieco lepsze od oczekiwanych wstępne odczyty grudniowych wskaźników aktywności gospodarczej w Chinach i Europie. W przypadku chińskiego przemysłu PMI podniósł się z 47,7 pkt do 49. W przemyśle strefy euro nastąpiła poprawa z 46,4 pkt do 46,9 pkt, a w usługach Eurolandu z 47,5 pkt do 48,3 pkt. U naszego najważniejszego partnera handlowego, czyli w Niemczech, PMI dla przemysłu wzrósł symbolicznie z 47,9 pkt do 48,1 pkt, a dla usług z 50,3 pkt do 52,7 pkt. Słabo wypadł japoński Tankan za IV kwartał, który w przypadku przemysłu poszedł w dół do minus 4 pkt. Dla usług poprawił się z 1 pkt do 4 pkt. Dziś poznamy jeszcze pierwsze grudniowe informacje o stanie amerykańskiej gospodarki. Podane zostaną wskaźniki aktywności przemysłu w regionie Nowego Jorku oraz Filadelfii, w odniesieniu do których spodziewane jest podtrzymanie łagodnie pozytywnych tendencji, jakie zaznaczyły się w listopadzie. Widać, że dla inwestorów sam spadek tempa pogarszania się sytuacji w Eurolandzie i Chinach (a to oznacza wzrost wskaźników w sferze poniżej 50 pkt) to za mało, by wzbudzić nadzieje na przełamanie negatywnych zjawisk gospodarczych.

Kluczowym elementem rozwoju wydarzeń na rynkach finansowych staje się kondycja euro. Wczoraj kurs wspólnej waluty spadł poniżej 1,3 USD i sięgnął najniższego poziomu od początków tego roku. Dziś nadal nie ma poprawy. Słaba forma euro wywiera presję na ceny akcji i innych ryzykownych aktywów, przede wszystkim surowców. Wczoraj doznały jednej z większych przecen w tym roku (indeks CRB spadł o 3,4%). Dla inwestorów słabość euro jest namacalnym dowodem na tlący się nadal kryzys strefy euro, zagrażający globalnej gospodarce.

Rynki nieruchomości

Aż o 22% w ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku wzrosła liczba wydanych pozwoleń na budowę mieszkań w Niemczech i osiągnęła rekordowy poziom. Taką sytuację tłumaczy się poszukiwaniem możliwości zabezpieczenia się przed inflacją oraz skutkami kryzysu zadłużeniowego w strefie euro. Zachęcające są też uwarunkowania w zakresie cen na niemieckim rynku. W pierwszych 11 miesiącach tego roku na rynku pierwotnym poszły w górę o 4,1%, czyli ponad 2 razy bardziej niż wynosi średni wzrost od 2005 r.

W Hiszpanii w III kwartale ceny nieruchomości mieszkaniowych poszły w dół o 7,4% w porównaniu z tym samym kwartałem 2010 r. W porównaniu z II kwartałem tego roku były niższe o 2,8%. Dla hiszpańskiego rynku był to 14. kolejny kwartał regresu cen.

Na fatalną sytuację składają się ogromne zapasy niesprzedanych mieszkań, które szacuje się na 700 tys., najwyższe w Europie bezrobocie sięgające 23%, które ogranicza popyt, oraz niechęć banków do udzielania kredytów, będąca pochodną powiększenia się portfeli złych długów.
Liczba przyznawanych kredytów hipotecznych idzie w dół systematycznie od 17 miesięcy, spadając w tym czasie o ponad 40%. W III kwartale sprzedaż mieszkań obniżyła się o 6,3% w skali roku.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

• Hiszpański rynek nieruchomości wciąż nie wykazuje oznak poprawy, za to w Niemczech rośnie skłonność do rozpoczynania nowych inwestycji mieszkaniowych
• Kluczowym elementem sytuacji na rynkach finansowych staje się kondycja wspólnej waluty, obrazująca rozwój kryzysu zadłużeniowego w strefie euro

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.