Kredyt hipoteczny w 2012 głównie w PLN
2011-12-29 11:18
Przeczytaj także: Rata kredytu w złotych coraz niższa
fot. mat. prasowe
Mediana oprocentowania kredytów hipotecznych w 2011
Sześć metrów mieszkania mniej
Rok 2011 był niekorzystny jeśli chodzi o zmianę zdolności kredytowej. Jej przeciętny poziom wyliczony dla gospodarstwa domowego, które osiąga dochód na poziomie 5 tys. zł netto, spadł w przypadku kredytu w złotych z 421,1 tys. zł w grudniu 2010 r. do 390,7 tys. zł obecnie, czyli o ponad 30 tys. zł. Przeliczając to na możliwości zakupowe, spadek zdolności spowodował, że nabywca o przeciętnej zdolności mógł kupić w grudniu w największych miastach Polski średnio o 6 mkw mniej niż rok wcześniej. W przypadku kredytów w euro przeciętna zdolność w grudniu br. była zbliżona do tej sprzed roku (328,6 tys. zł dla tych samych parametrów).
Dostosowywanie oferty do rekomendacji SII już trwa
Rok 2012 z pewnością nie przyniesie odwrócenia tych niekorzystnych tendencji. Ze względu na wejście w życie Rekomendacji SII, banki będą musiały wyliczać zdolność tak, jakby kredyt miał być spłacony w ciągu 25 lat, nawet jeśli faktycznie zaciągany jest np. na 35 lat. W przypadku kredytów walutowych pojawi się dodatkowe ograniczenie, że rata kredytowa nie będzie mogła stanowić więcej niż 42% dochodu netto. Według szacunków Home Broker, osoby zarabiające poniżej średniej, które chcą zaciągnąć kredyt w euro na 35 lat, straciłyby w efekcie tych zmian nawet jedną trzecią swojej obecnej zdolności kredytowej (dziś w ich przypadku rata nie może stanowić więcej niż 50% dochodu netto). Ubytek zdolności kredytowej dla osób zarabiających powyżej średniej byłby jeszcze większy (dziś obowiązuje ich ograniczenie wysokości raty do 65% dochodu). W rzeczywistości jednak zmiany mogą nie być aż tak drastyczne, bo banki już od pewnego czasu dostosowują swoją ofertę do nowych wymogów nadzoru.
Udział kredytów walutowych spadnie do kilku procent
A te wytyczne spowodowały, że banki, które do tej pory były bardzo aktywne w udzielaniu kredytów walutowych, albo już się z nich wycofały (PKO BP), albo znacząco ograniczyły ich dostępność - np. mBank i Multibank. Inne zachęcają kredytobiorców, którzy złożyli wniosek o finansowanie w euro do jego zamiany na złote na promocyjnych warunkach (Nordea) lub zamierzają wprowadzić wysokie ograniczenia dotyczące minimalnego dochodu. W efekcie, choć formalnie kredyty w euro oferuje jeszcze kilkanaście banków, to w praktyce ich dostępność już znacznie się zmniejszyła.– Można się spodziewać, że w 2012 roku takie kredyty będą mieć już marginalne znaczenie – przewiduje Aleksandra Łukasiewicz, prezes HB Doradcy Finansowi. Według danych ZBP, za III kwartał br. kredyty w euro stanowiły niespełna 12% wszystkich nowych kredytów. W rekordowym okresie, w III kwartale 2010 r., ich udział wyniósł prawie 22%. W przyszłym roku będzie to prawdopodobnie kilka procent.
Przeczytaj także:
Dobry moment na kredyt w euro?
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
kredyty złotówkowe, kredyty w PLN, kredyty hipoteczne, kredyty mieszkaniowe, kredyty walutowe, dostępność kredytów, Rekomendacja SII