eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweSpadek ceny złota nie powinien niepokoić

Spadek ceny złota nie powinien niepokoić

2012-01-03 10:03

Przeczytaj także: Hossa na rynku złota?


Powstaje pytanie, czy taka analogia zachowania się rynku złota byłaby uzasadniona. Wiele wskazuje na to, że tak. Choć złoto uznawane jest za bardzo dobrą lokatę kapitału, często zdarza się tak, że w najbardziej nerwowych momentach na rynkach finansowych, traci na wartości, podobnie jak inne bardziej ryzykowne aktywa. Dzieje się tak najczęściej z dwóch powodów. Po pierwsze, w takich chwilach inwestorzy kierują swój kapitał ku lokatom najbardziej płynnym i bezpiecznym, czyli kupują dolary i amerykańskie obligacje. Dolar więc umacnia się, co powoduje spadek cen złota. Od sierpnia 2011 roku dolar umocnił się o 11 proc., co było jednym z głównych powodów spadku cen złota. W ostatnich latach złoto stało się też popularne wśród inwestorów finansowych, w tym tych nastawionych najbardziej spekulacyjnie, czyli różnego rodzaju funduszy. To także zaczyna mieć coraz większy wpływ na rynek kruszcu, powodując, że jego notowania zachowują się mniej stabilnie i są podatne na większe wahania. Nie bez powodu jesienią ubiegłego roku giełdy podniosły poziom depozytów zabezpieczających w handlu kontraktami na złoto, uznając, że rynek ten jest coraz bardziej ryzykowny.

Mimo to, można zaryzykować tezę, że obecnie, gdy uncja złota na giełdach kosztuje około 1550 dolarów, ryzyko inwestycyjne jest znacznie mniejsze niż przy cenie znajdującej się w okolicach 1900 dolarów. Obserwowane od kilku miesięcy spadki stanowią sygnał ostrzegawczy, ale nie świadczą jeszcze o tym, że trwająca dwanaście lat tendencja wzrostowa dobiegła końca i będziemy mieć do czynienia z długotrwałą bessą. Podstawowe warunki, sprzyjające zwyżce cen złota wciąż są aktualne. Kryzys zadłużenia w Europie nie został rozwiązany i można się spodziewać sporych perturbacji z nim związanych. Spowolnienie w globalnej gospodarce już jest widoczne, a zagrożenie recesją jest całkiem realne. To dwie przesłanki, przemawiające za wzrostem notowań kruszcu. Przeciw tej tendencji także mamy dwa argumenty. Pierwszy to wysokie prawdopodobieństwo dalszego umacniania się dolara. Drugim, coraz poważniej branym przez inwestorów pod uwagę, jest groźba deflacji, szkodząca notowaniom złota. Te czynniki prawdopodobnie nie będą miały trwałego elementu krajobrazu na rynkach finansowych. Warto pamiętać o gigantycznym zadłużeniu Stanów Zjednoczonych, o którym znów zrobi się głośniej, gdy tylko Europa zacznie wychodzić z finansowych kłopotów. Wówczas moc dolara osłabnie. Spowolnienie gospodarcze, czy nawet ewentualna recesja spowodują spadek presji inflacyjnej, ale jest bardzo mało prawdopodobne, że będziemy mieć na większą skalę do czynienia z deflacją. Będzie ona nadal występować w Japonii czy Szwajcarii, ale nie będzie mieć charakteru powszechnej plagi. W dłuższym horyzoncie można być pewnym, że inflacja będzie towarzyszyła nam jeszcze przez wiele lat, dopóki nie zniknie problem zadłużenia w Europie i Stanach Zjednoczonych. Sprzyjać jej w najbliższym czasie będzie wciąż luźna polityka pieniężna, a później wzmagać ją będzie rosnące tempo wzrostu gospodarczego, które prędzej czy później się pojawi.
Przeczytaj także: Inwestycje w złoto rekordowe Inwestycje w złoto rekordowe

poprzednia  

1 2

oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance Open Finance

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: