Firmy windykacyjne zakupiły złe długi warte 12 mld zł
2012-02-15 10:48
Przeczytaj także: Spłata długu w modzie
Spłacisz dług i będzie to widać nawet przez dziesięć lat
Skala, jakiej zaczął nabierać windykacyjny biznes i liczba osób, które otrzymują piętno nierzetelnych dłużników spowodowały, że Kruk postanowił w prowadzonym przez siebie Rejestrze Dłużników ERIF (jeden z BIG-ów) publikować również dane pozytywne. Taką możliwość przewiduje ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, która weszła w życie w 2010 roku. Kruk tworzy rejestr osób, które wywiązały się z ugody z windykatorem i spłaciły dług. Na razie, jak na system ERIF, liczący w sumie ponad 1 mln rekordów, pozytywnych adnotacji jest niewiele. - Dokonaliśmy właśnie pierwszego wpisu około 1400 osób. Ale traktujemy to jako dobry początek dla nas i dla osób, które chcą wrócić na rynek – mówi przedstawicielka Kruka.
Jak pokazuje doświadczenie Kruka, przy obecnych rozwiązaniach przywrócenie na rynek osób zadłużonych nie jest wcale proste. Wiele z nich, mimo spłaty zaległości czy regularnej obsługi windykowanych należności, ma ogromny kłopot z zaciągnięciem kredytu czy ze skorzystaniem z usług z odroczonym terminem płatności. - Chcemy, aby osoby, które spłaciły zobowiązania miały oficjalny dokument, którym mogą poświadczyć, że uporały się z długiem. Teraz, raz na pół roku mogą wyciągnąć z ERIF-u bezpłatnie taki raport i okazać go starając się o kredyt, telefon na abonament czy założenie telewizji kablowej – mówi Iwona Słomska.
W tym samym kierunku co BIK i ERIF BIG, podąża również BIG InfoMonitor. - Jeszcze rok temu firmy z nami współpracujące nie chciały nawet słyszeć o wprowadzaniu danych pozytywnych. Teraz jesteśmy w trakcie rozmów z dużymi partnerami na temat przekazywania pozytywnych danych o klientach, mimo że wymaga to sporych przygotowań informatycznych – mówi Marcin Ledworowski, wiceprezes BIG InfoMonitor. - To najlepiej pokazuje, że postrzeganie sytuacji osób zadłużonych mocno się zmienia. Coraz większe znaczenia nabiera wiarygodność finansowa firm i konsumentów. Jest to ważny elementem przy podejmowaniu decyzji o nawiązaniu współpracy – dodaje.
Dziś, pod nazwiskiem osoby w BIG, wpisana jest po prostu kwota zaległości. Po zmianie będzie widać, że np. zwróciła dług bankowi, gazowni czy windykatorowi, a do oddania pozostało jej jeszcze kilkaset złotych np. firmie telekomunikacyjnej. - A kiedy spłaci też rachunki z telekomu, pozostaną informacje, że oddał wszystko i wszystkim – tłumaczy Ledworowski. I takie akurat dane będą mogą być przechowywane w BIG-ach przez dziesięć lat od momentu wpisu.
W bankach wciąż prawie 40 mld zł złych długów
Jak wynika z danych NBP, na koniec 2011 roku gospodarstwa domowe miały do oddania bankom 530,2 mld zł. W terminie lub wcale nie zwracały z tego 7,24 proc. (38,4 mld zł). W przypadku kredytów mieszkaniowych kłopoty dotyczyły 2,4 proc. (7,5 mld zł) z 317,4 mld zł. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w przypadku kredytów konsumpcyjnych – osoby prywatne nie regulowały w terminie 17,8 proc., czyli blisko 20,8 mld zł z pożyczonych 116,5 mld zł. Kwoty bankowych należności z utratą wartości byłyby pewnie większe, gdyby nie fakt, że część portfeli złych długów sprzedały firmom windykacyjnym.
Przeczytaj także:
Zła historia kredytowa: można ją wymazać
1 2
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance
Więcej na ten temat:
dług, długi, spłata długu, dłużnicy, rejestr długów, rejestr dłużników, baza dłużników, firmy windykacyjne, złe długi, zadłużenie gospodarstw domowych, BIG, BIK
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)