Zła historia kredytowa: można ją wymazać
2012-02-28 10:45
Bazy danych o dłużnikach © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Firmy windykacyjne zakupiły złe długi warte 12 mld zł
Dobra historia kredytowa to skarb. Jeśli jej nie mamy w ogóle banki będą nas traktować ostrożnie, bo nie wiedzą, jak idzie nam spłata zobowiązań. Jeśli natomiast nasza historia jest zła, to znaczy spłacaliśmy już pożyczkę i mieliśmy z tym problem, większość banków odmówi kredytu w zasadzie od razu. Tylko w dwóch bankach na kredyt mamy nadal szansę – ale na znacznie gorszych warunkach niż osoby terminowo regulujące swoje zobowiązania – wskazują dane Home Broker.Nieterminowi kredytobiorcy, jeśli w ogóle dostaną kredyt, to będzie on oprocentowany wyżej niż wynosi standardowe oprocentowanie. Marża może być podniesiona na przykład o 1,5 pkt. proc. W przypadku kredytu mieszkaniowego taka podwyżka przekłada się na ratę wyższą o kilkaset złotych. W związku z tym, zła historia kredytowa może nas kosztować kilka tysięcy złotych rocznie - o ile nie zadbamy o to, żeby informacje na nasz temat w bankowych bazach danych pokazywały tylko pozytywną historię. Jak to zrobić w przypadku, gdy w dotychczasowej spłacie kredytu czy pożyczki zdarzyły nam się opóźnienia?
Część danych w BIK, część danych w BIG
W Polsce funkcjonują trzy rodzaje baz danych, do których sięgają banki podczas analizy kredytowej. Biuro Informacji Kredytowej zbiera wyłącznie dane dotyczące udzielonych kredytów i pożyczek, a także zapytań, które banki wysyłają do BIK w celu sprawdzenia przyszłych i obecnych kredytobiorców. Bazy biur informacji gospodarczych zawierają dane innego charakteru. Ponieważ mają zapewnić dostęp do listy niesolidnych dłużników wszystkim podmiotom gospodarczym, zawierają informacje o przeterminowanych zobowiązaniach o charakterze nie tylko kredytowym – także o niezapłaconych rachunkach za prąd, telefon czy też innych nieopłaconych fakturach, pod warunkiem że należność przekracza 200 zł w przypadku dłużników będących konsumentami i jest przeterminowana przynajmniej o 60 dni (500 zł w przypadku dłużników będących przedsiębiorcami). O planach wpisania nas do baz informacji gospodarczych wierzyciel powinien nas poinformować z 14-dniowym wyprzedzeniem.
Warto pamiętać o jeszcze jednym rejestrze, w którym mogą się znaleźć nasze dane – to System Bankowy Rejestr prowadzony przez Związek Banków Polskich. Tam zamieszczane są informacje o niesolidnych klientach banków. Do tej bazy trafiają dane klientów, którzy zalegają ze spłatami kredytów ponad 3 miesiące. Tylko ta ostatnia baza danych na koniec 2011 roku miała ponad 2,1 mln wpisów.
fot. mat. prasowe
Bazy danych o dłużnikach
Warto sprawdzić zanim wystąpimy o kredyt
Pamiętajmy, że dane zawarte w powyższych rejestrach nie są zastrzeżone. Do informacji zawartych w bazach informacji gospodarczej dostęp ma każdy, natomiast do baz Biura Informacji Kredytowej i Systemu Bankowy Rejestr wszystkie działające na terenie Polski banki i SKOKi oraz spółki powiązane z nimi (np. firmy leasingowe).
Przejrzeć dane na nasz temat możemy też sami. Firmy prowadzące poszczególne rejestry mają obowiązek udostępnić nam na nasz wniosek pełną informację na temat danych, które nas dotyczą. Dlaczego jest to ważne? Ponieważ może się zdarzyć, że informacje zostały zamieszczone w rejestrach na skutek pomyłki. Jak to sprawdzić? Wystarczy wystąpić o raport na swój temat do poszczególnych instytucji zarządzających bazami. Uzyskanie dostępu do raportów o sobie zazwyczaj będzie darmowe, natomiast w przypadku raportów uzyskiwanych z ZBP konieczne może być pokrycie kosztów wysyłki papierowej wersji raportu. Niewielką opłatą są także obłożone raporty BIK i ZBP wydawane na żądanie kredytobiorcy częściej niż raz na pół roku.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)