Lekkie wzrosty na GPW
2012-03-09 14:01
W USA gracze reagowali na decyzje europejskich banków centralnych, ale reagowali też na optymistyczne zapewnienia Greków, bo mijał ostateczny termin zamiany obligacji greckich. Przed zakończeniem sesji w Europie na rynek napłynęły informacje o przekroczeniu 75 udziału wierzycieli w wymianie, co w Europie doprowadziło do euforii zakończonej odrobieniem wtorkowych strat, a w USA pomogło bykom.
Przeczytaj także: Dow Jones zyskuje 0,55 procent
Jeśli chodzi o decyzje banków centralnych to posiedzenie Banku Anglii i ECB nie zaowocowało niespodziankami. Stopy się nie zmieniły. Jak zwykle czekano jednak na konferencję prasową prezesa ECB. Wiadomo było, że gracze będą śledzili wszelkie wypowiedzi nawiązujące do aukcji LTRO. Mario Draghi, szef ECB oczywiście powiedział, że aukcje były sukcesem i powoli stabilizują sytuację. Uniknął odpowiedzi na pytanie o możliwość trzeciego LTRO. Najważniejsze jednak było to, że prezes zdementował informacje o konflikcie z Jensem Weidemannem, prezesem Bundesbanku, który niedawno napisał list krytykujący stosowanie aukcji LTRO.Jeśli chodzi o dane makro to one bykom nie pomagały. Raport o ilości nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu był dużo gorszy od oczekiwań. Złożono 362 tys. wniosków, a oczekiwano 351 tys. Wzrosła też średnia 4. tygodniowa. Pisałem, że dane musiałyby być wyjątkowo słaby żeby mógł popsuć nastroje i rzeczywiście reakcja była nieznaczna.
Indeksy na rynku akcji rosły aż do momentu, kiedy dotknęły poziomów sprzed wtorkowego spadku. Od tego momentu indeksy zaczęły się bardzo powoli obniżać, ale tuż przed 21.00 (termin zakończenia greckiej wymiany) nagle ruszyły na północ. Reuters podał wtedy informację zgodnie z którą na pięć minut przed terminem przedstawiciele greckiego rządu oświadczyli, że poziom akceptacji wymiany przekroczył już oczekiwane 75 procent. Dzięki czwartkowemu wzrostowi indeksy znalazły się znowu w miejscu sprzed korekty potwierdzając się rynku.
GPW rozpoczęła czwartkowa sesję od ostrożnego wzrostu, który dość szybko na WIG20 sięgnął jednego procenta. Nasz rynek z oporem reagował na euforię widoczną na innych rynkach. Najwyraźniej działano według zasady: poczekamy, zobaczmy. Przed konferencją prezesa ECB indeksy zaczęły się nawet osuwać. Pomogły w tym osuwaniu słabe dane z rynku pracy publikowane w USA. Podczas konferencji Mario Draghi, szefa ECB proces osuwania przybrał na sile, mimo że podobny proces na innych giełdach był bardzo powolny.
Po rozpoczęciu sesji w USA wszystko wróciło do normy. Zwyżki amerykańskich indeksów pomagały naszym bykom. Udało się zakończyć sesję zwyżką WIG20 o 1,37 proc., dzięki czemu indeks wrócił do środka kanału krótkoterminowego trendu spadkowego, ale nie udało się odrobić dwudniowych strat. Zwyżce jednak towarzyszył znowu całkiem spory obrót, co może sygnalizować, że większy kapitał zaczyna się naszym rynkiem interesować.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)