Inwestycje w diamenty
2012-03-19 10:12
Przeczytaj także: Inwestowanie w złoto i diamenty zyskowne
Samego faktu, iż diamenty pozwalają zachować siłę nabywczą, także nie należy bagatelizować. W czasie wysokiej inflacji mało które aktywa drożeją odpowiednio szybko, by realna wartość oszczędności nie topniała. To jednak nie wszystko.
Największą zaletą diamentów jest ich mały rozmiar i nieprawdopodobny stosunek wartości do wagi. Milion dolarów zamknięte w sześciokaratowym brylancie warte jest tyle co 17 kilogramów złota, a waży jedynie 1,2 grama przy średnicy 12 milimetrów. Do tego, w przeciwieństwie do kruszcu, diamentów nie da się wykryć za pomocą detektorów metalu. W sytuacji ucieczki lub możliwej konfiskaty mienia, kilka dobrze ukrytych diamentów może pozwolić zachować choć część zgromadzonego majątku.
Czy oprócz ochrony przed inflacją i grabieżą diamenty mogą na coś przydać się inwestorom? Fundusze inwestycyjne bardzo rzadko kupują kamienie szlachetne. Jeżeli już ma to miejsce, to nabywają bardzo rzadkie okazy, które dotychczasowy właściciel nagle zapragnął zamienić na gotówkę, a trudno im znaleźć nabywców ze względu na wysoką cenę. Fundusz zarabia więc na tym, że w odpowiedniej chwili kupuje kamień za kilka milionów dolarów, a następnie cierpliwie szuka dla niego nowego nabywcy i w końcu sprzedaje po wyższej cenie.
Jednak tego typu transakcje nie leżą raczej w zasięgu indywidualnych inwestorów. Tym pozostaje kupienie kamieni nieprzekraczających wagi karata lub dwóch. Można tego dokonać przez Internet na przykład korzystając ze strony antwerpskiego sklepu Diamondland. Do zakupionego kamienia dostaniemy certyfikat, który pozwala w razie czego go (niemal jednoznacznie) zidentyfikować, dlatego warto trzymać go oddzielnie od diamentu na wypadek kradzieży.
Czy warto ulokować część majątku w diamentach? To zależy jak jest on duży i na ile obawiamy się omawianych tu zagrożeń. Przez to, że nie pomnażają bogactwa, kamienie szlachetne nie bardzo nadają się do oszczędzania na emeryturę, zwłaszcza w krajach, gdzie jest dostęp do rynków kapitałowych. Kupno pierścionka zaręczynowego z diamentem może być jednak dobrym pomysłem, choć i tak długookresowe powodzenie takiej inwestycji bardziej zależy od osoby narzeczonej niż wydarzeń na giełdach.
1 2
oprac. : Maciej Bitner / Wealth Solutions
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)