Spadki na GPW
2012-04-19 12:35
Indeksy giełdowe i Fixing NBP © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: MFW podnosi prognozę dla gospodarki światowej
Już na otwarciu wczorajszych giełd widać było pod denerwowanie. Mimo dobrze zapowiadających się notowań, większość parkietów rozpoczęła notowania na minusie. Powód jest tylko jeden. Problem z hiszpańskim długiem. Inwestorzy z coraz większą nieufnością patrzą na rząd hiszpański. Zapewnienia premiera Mariano Rajoya o sytuacji gospodarki nie przekonują inwestorów. Niespłacone pożyczki tego państwa w lutym b.r. stanowiły już 8,16 proc. całkowitego zadłużenia. Dla zobrazowania tej sytuacji, w 2007roku wartość ta była poniżej 1 proc. (dane z Hiszpańskiego Banku Centralnego).To nie jest jedyny problem Hiszpanów. Rekordowe bezrobocie, które obecnie jest na poziomie 24 proc. powoduje trudności ze spłacaniem długów tego państwa, które w czasie dobrej koniunktury i dobrze rozwijającej się branży mieszkaniowej, spowodowały zaciąganie kredytów na potęgę. Przy lawinowo rosnącym bezrobociu, spłacalność kredytów raptownie spada. To największe zagrożenie dla hiszpańskich banków. Instytucje finansowe obawiają się tez spadających cen nieruchomości. Coraz mniej Hiszpanów stać na zakup mieszkania i zyski z kredytów jakie były generowane przez tamtejszy system bankowy, spadły do poziomów niewidzianych od wielu miesięcy. Oliwy do ognia dolewają też sami mieszkańcy. Po ogłoszeniu przez rząd hiszpański planu reform, a co za tym idzie, cięć w sektorze publicznym, spowodowało to falę protestów w dużych miastach. Hiszpanie maja już dość zaciskania pasa i nakładania na nich kolejnych obciążeń.
fot. mat. prasowe
Indeksy giełdowe i Fixing NBP
Dobre nastroje z poprzednich dni popsuły także gorsze dane makroekonomiczne. Tym samym środowa sesja zamiast spodziewanych wzrostów, zakończyła dzień na dużym minusie. WIG20 spadł 1,09 proc. pod kreskę. Z Polski napłynęły dane o spadającym poziomie zatrudnienia w stosunku do poprzedniego miesiąca (spadek o 0,1 proc. w porównaniu do lutego). Do spadków na warszawskiej giełdzie przyczyniła się także wypowiedź prezesa KGHM-u o możliwym przejęciu TAURONU. Po ogłoszeniu tej informacji kurs KGHM spadał ponad 3 proc. To miało duży wpływ na cały indeks.
fot. mat. prasowe
WIG20 i Notowania Surowców
Podobne spadki zanotowały największe europejskie giełdy. DAX zakończył notowania 1,01 proc. na minusie, a francuski CAC-40 aż 1,59 proc. pod kreską. Tylko angielski FTSE250 zakończył na lekkim 0,05 proc. plusie. W USA też obserwowaliśmy sesje spadków. Już na otwarciu DOW JONES INDU tracił ponad 0,5 proc. i ostatecznie zakończył notowania z 0,63 proc. stratą. Biorąc pod uwagę małą stabilność wzrostów na światowych giełdach i szybką realizacje zysków, przy lekko negatywnych informacjach, nie trudno zgadnąć, co będzie się działo przy większej ilości negatywnych danych. Pytani analitycy nie są przekonani do długich spadków, ale i wzrosty są dla nich nie do końca oczywiste. Najlepszą radą jest szukanie spółek o dobrych fundamentach. Wykorzystując raptowne spadki cen akcji po publikacji danych, można je kupować oraz szybko realizować zyski po uspokojeniu się sytuacji na kolejnych sesjach. Historia pokazuje, że na rynku rządzi strach i rządza pieniądza. Ale to jednostki zarabiają na spadkach i stosując metodę, „jak się krew leje, to kupuj”, osiągają nieprzeciętne wyniki.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Michał Chudy / Noble Securities
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)