Strefa euro: gospodarka francuska daleka od ideału
2012-05-22 13:30
Odsetek obligacji skarbowych w posiadaniu inwestorów zagranicznych © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Francja: więcej upadłości firm
Bessa na giełdzieJeśli prawdą jest, że rynek kapitałowy wyprzedza koniunkturę realnej gospodarki, to patrząc na zachowanie francuskiego indeksu giełdowego trudno być optymistą. W przeciwieństwie do amerykańskich giełd, które wiele miesięcy temu zakończyły bessę, paryski indeks CAC40 wciąż znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym. Za oceanem S&P500 przebił ubiegłoroczne szczyty i powrócił w okolice poziomów sprzed bankructwa banków Bear Stearns i Lehman Brothers, a technologiczny NASDAQ wzrósł do najwyższych poziomów od ponad dekady. Inwestorzy z Paryża nie mają wielu powodów do zadowolenia - tamtejszy CAC40 rozpoczął maj 2012 r. o ok. 45 proc. poniżej szczytów hossy z 2007 r. i prawie 20 proc. poniżej poziomu, na którym znajdował się rok wcześniej. Uzasadnione jest zatem stanowisko, że na francuskim rynku akcji bessa trwa w najlepsze.
fot. mat. prasowe
Procentowa zmiana wartości giełdowych indeksów w USA i Francji
Pełne portfele funduszy
Pomijając szereg fundamentalnych problemów francuskiej gospodarki, o których więcej za chwilę, na niekorzyść spółek z paryskiej giełdy przemawia w najbliższych miesiącach również ważny czynnik techniczny (wykres 2). Zarządzający globalnymi funduszami akcyjnymi począwszy od 2007 r., mówiąc językiem finansistów, regularnie „przeważali francuskie spółki”, tzn. posiadali w portfelach więcej ich akcji niż wynikało to z benchmarków. W okresach największej popularności Francji wśród zarządzających, francuskie akcje stanowiły ponad 3 proc. wartości portfeli, czyli prawie dwukrotnie więcej niż neutralne zaangażowanie wynikające ze struktury międzynarodowych rynków. Stąd należy oczekiwać, że podaż akcji ze strony inwestorów instytucjonalnych w najbliższym czasie pozostanie na wysokim poziomie, nawet jeśli nie zdecydują się oni „niedoważać” Francji, a jedynie powrócić do neutralnego podejścia względem tego rynku.
fot. mat. prasowe
Zaangażowanie funduszy inwestycyjnych we francuskie akcje
Kruche fundamenty
Z pierwszego wykresu można również wyciągnąć wniosek, że wzrosty rozpoczęte na Wall Street pod koniec 2011r., sugerują, że amerykańska realna gospodarka lepiej od francuskiej radzi sobie z bieżącymi wyzwaniami. Gospodarka Francji jest drugą największą w Europie i piątą na świecie, dlatego jej dynamika wzrostu jest istotna nie tylko dla inwestorów lokujących środki na paryskim parkiecie giełdowym. Na przestrzeni ostatniej dekady PKB per capita Francji rósł przeciętnie w tempie 0,5 proc. rocznie, co wśród najbardziej rozwiniętych państw plasuje Francję na szarym końcu między Hiszpanią, a Włochami, czyli rynkami, o które inwestorzy niepokoją się obecnie bardziej niż kiedykolwiek od czasu utworzenia strefy euro. Z państw Grupy G8 gorzej od Francji wypadły tylko Włochy, które w ostatniej dekadzie średnio co roku się kurczyła o 0,5 proc.
fot. mat. prasowe
Średnia roczna dynamika PKB per capita z ostatniej dekady w państwach członków Grupy G8
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)