Czas na bezpieczne inwestowanie
2012-06-04 13:48
Inwestowanie w bezpieczne aktywa © Kenishirotie - Fotolia.com
Przeczytaj także: Światowy rynek obligacji
Od kryzysu finansowego zainteresowanie bezpiecznymi aktywami jest coraz większe. Popyt jednak nie tworzy podaży. Wręcz przeciwnie — z roku na rok spokojnych przystani jest coraz mniej. W grudniu 2007 w skład indeksu Bank of America Meryll Lynch, zbierającego wszystkie instrumenty dłużne o najwyższym ratingu AAA, wchodziło 5331 papierów. Dziś jest ich 3597, czyli o jedną trzecią mniej.W pierwszej fazie kryzysu z grona bezpiecznych instrumentów zostały wykreślone obligacje hipoteczne. Dwie trzecie z tych uważanych za najbezpieczniejsze utraciło najwyższy rating, połowa z nich została zaś uznana nawet za papiery śmieciowe. Od 2010 roku, gdy pierwszy raz wypłynęła sprawa Grecji i świat zaczął baczniej przyglądać się długom rządowym, najwyższy rating zaczęły masowo tracić także państwa. Spośród krajów rozwiniętych rating AAA przed kryzysem miało 68%, a obecnie jest to już niewiele ponad połowa (52%). Gdzie zatem można jeszcze szukać absolutnie bezpiecznej przystani?
USA
Zarówno amerykańskie obligacje, jak i waluta w czasach kryzysu cieszą się ogromnym wzięciem. Od września 2008 roku na długoterminowych papierach dłużnych rządu USA można było zarobić aż 52% (na krótkoterminowych znacznie mniej, bo 8%). W przeliczeniu na złotówki, zważywszy na potężną aprecjację dolara wobec naszej waluty, zysk wyniósłby niewiarygodne 137%. Amerykańskie papiery znakomicie spisują się też w ostatnich miesiącach. Od nieszczęśliwych wyborów w Grecji zdrożały, licząc w dolarach, o 7%.
fot. Kenishirotie - Fotolia.com
Inwestowanie w bezpieczne aktywa
Japonia
Inwestycja w krótkoterminowe papiery dłużne denominowane w jenach przyniosła od początku kryzysu liczony w dolarach zysk na poziomie 34%. Choć na początku roku japońska waluta nieco się osłabiła, to cały czas jest blisko najwyższych poziomów w historii. Od najnowszej odsłony kryzysu greckiego umocniła się do dolara o 1%.
Jen bardzo umocnił się w ostatnich latach, jednak nie dlatego, że japońskie finanse publiczne są w dobrym stanie. Japońska waluta cieszy się dużym zaufaniem ze względu na wysoki poziom krajowych oszczędności, które jak na razie wystarczają do finansowania ogromnego zadłużenia. Kiepska sytuacja demograficzna, bardzo powolny przyrost PKB i największy ze wszystkich państw dług publiczny (ma osiągnąć 240% PKB na koniec tego roku) nie pozwalają z czystym sumieniem zaliczyć papierów japońskich do bezpiecznych aktywów. Nie przypadkiem w maju rating Japonii został obniżony do A+.
oprac. : Maciej Bitner / Wealth Solutions
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)