Czas na bezpieczne inwestowanie
2012-06-04 13:48
Przeczytaj także: Światowy rynek obligacji
Szwajcaria
Frank szwajcarski dał zarobić od początku kryzysu 13%. To ciągle więcej niż amerykańskie bony skarbowe, ale zysk mógłby być dużo większy, gdyby nie Szwajcarski Bank Centralny, który we wrześniu de facto powiązał kurs franka z euro. Ruch ten na pewno ucieszył wielu kredytobiorców, ale pozbawił obawiających się o przyszłość wspólnej waluty inwestorów ochrony w bezpiecznej szwajcarskiej przystani. Od wyborów w Grecji frank stracił 5%.
Szwecja
Nasz sąsiad z północy, który mimo kryzysu utrzymuje relatywnie wysoki wzrost gospodarczy i niski dług, wydaje się całkiem dobrym kandydatem na bezpieczną przystań. Choć polityka Riksbanku jest silnie skorelowana z poczynaniami EBC, to jednak kurs korony nie jest powiązany ściśle z euro. Tym bardziej rozczarowuje, że od września 2008 roku inwestycja w szwedzkie papiery przyniosła liczoną w dolarach stratę na poziomie 5%, a od wyborów w Grecji korona straciła 4%.
Kiepski wynik inwestycji w szwedzkie papiery należy chyba tłumaczyć ich nie najlepszą płynnością. W sytuacji wzrostu awersji do ryzyka inwestorzy pozbywają się mało płynnych instrumentów, dlatego korona traci do dolara. Ponieważ szwedzka waluta jest nisko oprocentowana, łączna stopa zwrotu rozczarowuje. Trudno też uwierzyć, by na dłuższą metę szwedzki wzrost gospodarczy całkowicie uniezależnił się od wydarzeń w Europie, gdy 70% szwedzkiego eksportu kierowane jest właśnie tam.
A Polska?
Jak widać każde bezpieczne aktywo kryje w sobie jakieś potencjalnie ciemne strony. Wszystkie jednak mają wspólne to, że w sytuacji poprawy nastrojów na światowych rynkach będą tracić. A przynajmniej będzie się tak wydawać z perspektywy polskiego inwestora, który liczy zyski i straty w złotówkach. Złoty zaś, ponieważ jest traktowany przez rynki jako ryzykowne aktywo, umacnia się wtedy, gdy apetyt na ryzyko rośnie; oszczędności ulokowane w jakiejkolwiek zagranicznej walucie będą w takiej sytuacji traciły. Ponadto nasza waluta jest w tej chwili mocno niedowartościowana i gdy euro zawierucha się skończy, przyjdzie czas na odrabianie strat. Kupowanie zagranicznych walut po silnej fali osłabienia złotego nie jest dobrym pomysłem. O zwiększeniu udziału tych instrumentów w portfelu warto pomyśleć wtedy, gdy nasza waluta znowu będzie silna.
![Obligacje skarbowe atrakcyjne tylko na początku [© Fotowerk - Fotolia.com] Obligacje skarbowe atrakcyjne tylko na początku](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/obligacje/Obligacje-skarbowe-atrakcyjne-tylko-na-poczatku-134844-150x100crop.jpg)
1 2
oprac. : Maciej Bitner / Wealth Solutions
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)