Zatrzymanie spadków na giełdach europejskich
2012-06-05 13:21
Indeksy giełdowe i Fixing NBP © fot. mat. prasowe
Powstrzymanie spadków w poniedziałek, może dać owoc w postaci zwyżek we wtorek, zwłaszcza jeśli pojawi się więcej pozytywnych informacji, takich jak ta o wzroście PMI w sektorze usług w Chinach.
Przeczytaj także: Spadki na giełdach europejskich
Najważniejszym wydarzeniem poniedziałkowych notowań w Europie okazało się nie pogłębienie dołków intra-day przez zachodnie indeksy, ale ich postawa w drugiej części sesji, kiedy z sukcesem odrabiały część strat, nawet mimo słabych danych o nieoczekiwanym spadku zamówień fabrycznych w USA.Same indeksy amerykańskie także obroniły się przed przeceną mniej więcej w podobnym stylu, co europejskie (spadek na otwarciu i mozolne odrabianie strat w dalszych godzinach).
Takie zachowanie rynku, zwłaszcza brak dominującej presji podaży w końcówce sesji, co w ostatnich dniach było niemal regułą, może przekonać inwestorów, że rynki są zbyt wyprzedane, by nadal podążać na południe. Że gospodarka nie osiągnęła jeszcze stanu, w którym wszystko się wali, lecz po prostu wzrost gospodarczy się kurczy, a wyniki spółek mogą się pogorszyć, lecz nie oznacza to ich bankructwa. Oczywiście sytuacja jest rozwojowa, ale chyba niewielu ludzi na świecie ma precyzyjne scenariusze działań na najbliższe miesiące.
fot. mat. prasowe
Indeksy giełdowe i Fixing NBP
W każdym razie samo powstrzymanie spadków w Europie i w USA okazało się wystarczającą zachętą dla azjatyckich inwestorów do kupowania akcji. Nikkei zyskał dziś rano 1 proc., podobnie jak Kospi, a więc indeksy odrobiły mniej więcej połowę wczorajszych strat. Indeks giełdy w Szanghaju rósł o 0,3 proc. na godzinę przed końcem notowań, po informacji o wzroście PMI dla sektora usług do poziomu najwyższego od 19 miesięcy (54,7 z 54,1 w kwietniu). Sektor usług odpowiada za ok. 43 proc. chińskiej gospodarki. Giełda w Australii nagrodziła decyzję o obniżce stóp procentowych o 25 pb wzrostem indeksu o 1,3 proc.
fot. mat. prasowe
WIG20 i Notowania Surowców
Europa, która jest epicentrum kryzysu może liczyć raczej na ospałe zwyżki. Inwestorom może brakować odwagi do zakupów, bo zagrożeń - teraz wiszących nad półwyspem iberyjskim - jest dość, by przynajmniej u części decydentów i pracowników sektora bankowego wywołać bezsenność. Odczyty indeksów PMI dla sektora usług na pewno nie przyniosą wielomiesięcznych maksimów jak w Chinach, w najlepszym razie będzie to zahamowanie tendencji spadkowej. Ale też można zakładać, że przed posiedzeniem ECB w czwartek, zacznie w inwestorach kiełkować nadzieja na podjęcie nowych kroków zaradczych. Wszak Mario Draghi od początku swojego urzędowania dał się poznać jako człowiek zdolny do nieszablonowego działania.
WIG20 - razem z innymi indeksami regionu - demonstruje w ostatnich dniach swoją niezależność od rynków zachodnich. Być może jest to sygnał, że najbardziej spekulacyjnie nastawieni inwestorzy zagraniczni zamknęli już swoje pozycje w Warszawie, ograniczając się do inwestycjach na rynku walutowym. Relatywna siła WIG20 jest jednak zwodnicza - pamiętajmy, że indeks broni dołków z września ub.r., pod którymi jest już przepaść i poziomy najniższe od 2009 r. Europa Zachodnia broni zaś dołków z grudnia i stycznia i jest po prostu na innym etapie.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)