Niska marża dla wysokiego kredytu
2012-06-07 00:30
Przeczytaj także: Hipoteki: stabilne raty kredytów w złotych
Powyższe oferty zakładają niewielki udział sprzedaży wiązanej – do kredytu klienci będą musieli założyć konto osobiste i przelewać wynagrodzenie, w określonych przypadkach skorzystać z oferty ubezpieczenia nieruchomości. Nie ma natomiast obowiązku zakupu drogiego i nie zawsze korzystnego ubezpieczenia od utraty pracy i poważnego zachorowania, czy też polisy na życie (nie dotyczy Banku Millennium i Credit Agricole, które ubezpieczenia na życie wymagają od każdego klienta). Takie produkty są bowiem standardowo przepustką do niższych marż. Przykładem może być kredyt mieszkaniowy Deutsche Banku. Minimalna marża wynosi tu 0,8%, ale jej osiągnięcie jest możliwe przy wykupieniu dodatkowych usług banku: konta osobistego, karty kredytowej, ubezpieczenia od utraty pracy lub programu regularnego oszczędzania. A to oznacza, że miesięczny koszt kredytu może podnieść się nawet o kilkaset złotych.
Po drugie – warto szukać promocji
Jeśli jednak nie dysponujemy wysokim wkładem własnym, nie potrzebujemy kredytu w kwocie 600 tys. zł i więcej, i nie chcemy zbyt szerokiego pakietu usług dodatkowych, nadal możemy szukać taniego kredytu –w ramach oferty promocyjnej. Tu warto wymienić przede wszystkim Eurobank i BGŻ. Pierwszy z nich zaproponuje marżę na poziomie 0,99% pod warunkiem zapłacenia 2% prowizji, założenia konta osobistego i przelewania na nie wynagrodzenia oraz wykupienia ubezpieczenia na życie. Drugi zaś stawia sobie za cel przebicie oferty konkurencji. BGŻ deklaruje bowiem, że każdemu klientowi, który zgłosi się z wiążącą ofertą innego banku, zaproponuje kredyt z marżą niższą od niej o 0,01p.p. Promocja ta ma jednak pewne ograniczenia – BGŻ nie „przebije” każdej oferty. Regulamin promocji zakłada, że oferta innego banku nie może wymagać od klienta więcej niż założenie konta osobistego (z abonamentem nie wyższym niż 18 zł), wyrobienie karty kredytowej i wykupienie ubezpieczenia nieruchomości. Promocja Eurobanku ważna jest do końca czerwca, natomiast BGŻ do końca sierpnia.
Po trzecie – tanio przez (dłuższą) chwilę
Jeśli zależy nam na niskim oprocentowaniu kredytu przede wszystkim w pierwszych latach kredytowania, powinniśmy szukać ofert o nieco innym charakterze – w dwóch bankach promocyjne oferty zakładają niską marżę przez pewien czas, a później powrót do standardowych (aczkolwiek dość korzystnych) warunków. Credit Agricole proponuje na przykład marżę 0% przez pierwszy rok. Po tym okresie klienci uzyskają marżę uzależnioną od posiadanego wkładu własnego mieszczącą się w przedziale od 0,99 do 1,3%. BNP Paribas proponuje z kolei obniżkę marży do 0,9% kredytobiorcom, którzy oprócz kredytu skorzystają z ROR, aktywnie będą korzystali z karty kredytowej lub wykupią pakiet ubezpieczeń. Po dwóch latach marża rośnie do 1,25%.
fot. mat. prasowe
Co trzeba zrobić, aby marża była minimalna?
Katarzyna Siwek,
Arkadiusz Rojek,
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)