Czy shadow banking wymaga regulacji?
2012-06-29 08:40
Shadow banking zagrożeniem dla rynków finansowych © alphaspirit - Fotolia.com
Przeczytaj także: Parabanki nie oszczędzają klientów
Rynki finansowe są ze sobą ściśle powiązane, co pokazał dobitnie tzw. kryzys subprime, dotyczący części rynku kredytów hipotecznych w USA, który powstał na styku sektora bankowego i rynków obligacji. W Polsce, gdzie rynki obligacji korporacyjnych nie są jeszcze wysoko rozwinięte, uwaga opinii publicznej wokół regulacji shadow bankingu skupia się przede wszystkim na działalności firm pożyczkowych, cieszących się dużą i nadal rosnącą popularnością. Polski nadzór finansowy coraz częściej sygnalizuje potrzebę objęcia tych pożyczkodawców regulacjami i włączeniem ich do bankowego systemu wymiany informacji o kredytach i kredytobiorcach. Z drugiej strony wielu ekspertów wskazuje, że przepływ klientów z sektora bankowego do parabanków może być spowodowany zbyt restrykcyjnymi wymaganiami wobec polityk kredytowych obowiązujących banki.O ile w Polsce przez termin shadow banking rozumie się przede wszystkim firmy pożyczkowe, to w Europie Zachodniej, w tym na szczeblu unijnym jest to termin opisujący znacznie szersze zjawisko, czyli działalność wszelkich instytucji finansowych nie będących bankami, np. firm leasingowych, pożyczkowych czy funduszy inwestycyjnych. - Ten obszar rynku funkcjonujący obok sektora bankowego odgrywa coraz istotniejszą rolę, tworząc dodatkowe źródła kapitału i usług finansowych dla szerokiej grupy konsumentów, jednocześnie generując potencjalnie istotne ryzyko dla całego systemu – mówi dr Krzysztof Markowski, Prezes Zarządu Biura Informacji Kredytowej.
fot. alphaspirit - Fotolia.com
Shadow banking zagrożeniem dla rynków finansowych
Z danych udostępnionych przez Radę Stabilności Finansowej (FSB) wynika, że szacunkowa wielkość światowego rynku określanego mianem shadow banking w 2010 r. wynosiła około 46 bln euro, co stanowi od 25 do 30 proc. całego systemu finansowego. Tego typu usługi największą popularność zyskały w Stanach Zjednoczonych, jednak także w Europie odsetek klientów korzystających z pozabankowych instytucji finansowych szybko wzrasta. Stąd w ocenie Komisji Europejskiej potrzeba objęcia tego segmentu kontrolą. Swoje założenia w tym zakresie Komisja zawarła w „Zielonej Księdze”, opublikowanej na początku tego roku. Równoległy system bankowy jest w niej analizowany m.in. pod kątem bezpieczeństwa - zarówno banków inwestujących w podmioty funkcjonujące poza sektorem regulowanym, jak i instytucji spoza sektora bankowego finansujących działalność konsumentów i firm.
Parabanki funkcjonujące w Polsce można podzielić na dwie podstawowe kategorie: firmy obsługujące klientów ze złą historią kredytową, nadmiernie zadłużonych w bankach, a także firmy, których klientami są osoby funkcjonujące w tzw. „szarej strefie”, nie osiągające regularnych dochodów lub nie wykazujące ich w całości, co powoduje, że są mniej wiarygodne dla banków a regulacje kształtujące polityki kredytowe uniemożliwiają finansowanie ich potrzeb. Firmy pożyczkowe, dotyczące ich konstrukcje prawne oraz zakres potencjalnego rozszerzenia regulacji są obecnie przedmiotem debaty w Polsce. W dyskusję tę włączają się nie tylko instytucje nadzorcze (KNF), lecz także naukowe. Kwestie związane z działalnością równoległego sektora bankowego były przedmiotem dyskusji na ostatnim Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)