Oszczędzanie na emeryturę - raczej nie w IKZE
2012-07-23 10:59
Przeczytaj także: Gdzie otworzyć konto IKZE?
Wynagrodzenia za zarządzanie powierzonymi środkami nie pobiera pięć instytucji. W dwóch następnych do końca roku obowiązuje promocja: administrowanie bez prowizji. Reszta – w zależności od strategii inwestowania – kasuje rocznie 2-4 % od zebranych aktywów. Dla porównania w OFE nie może to być więcej niż 0,54 %, ale IKZE limity nie obowiązują. Dlaczego?
– Żaden podmiot nie byłby wówczas zainteresowany jego sprzedażą – tłumaczą urzędnicy. Póki co rząd nie zamierza nic w tej kwestii zmieniać. – Byłoby to dla nas nieopłacalne. Przez kilka lat musielibyśmy dokładać do interesu – słyszymy od przedstawicieli branży.
W Wielkiej Brytanii zdołano jednak ustalić górną granicę prowizji. Wynosi ona 1 %, a na Węgrzech – jeszcze mniej, bo 0,8 %. Podobna opłata (3 %) obowiązuje za to na Słowacji. Średnia dla IKE wynosi 3,8 %.
Znikoma popularność
Firmy nie chcą zdradzić ani liczby sprzedanych kont, ani wartości zebranych aktywów. Tłumaczą, że dopiero rozpoczęły dystrybucję, choć niektóre przyznają, że zainteresowanie jest nikłe. To ostatnie może wynikać z niewiedzy Polaków o możliwości oszczędzania w ten sposób. Wedle marcowego badania CBOS na zlecenie Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami (IZFiA) 79 % respondentów nie znało tego instrumentu.
Dane o wielkości rynku KNF ogłosi dopiero w drugim półroczu. Nieoficjalnie wiadomo, że na koniec I kw. instytucje finansowe sprzedały 4 tys. kont i zebrały na nich 1,5 mln zł, z czego zdecydowaną większość (1,3 mln zł) – PZU Życie. Eksperci przewidują, że do końca tego roku powinno przybyć zarówno podmiotów prowadzących IKZE, jak i klientów, których ma skusić ulga podatkowa.
Prognozy wzrostu są bardzo zróżnicowane – od 100-300 tys. do 1,5-2 mln. – Walkę o IKZE wygrają firmy posiadające struktury doradców ubezpieczeniowo-finansowych, którzy w sposób profesjonalny będą w stanie wytłumaczyć klientowi mechanizm produktu – przekonuje Radosław Gołaszewski z AXA Życie.
IKZE czy IKE?
Poza dostępem do informacji oraz odpowiednią siecią dystrybucji ewentualny sukces IKZE zależy od... jego zmian. Jako instrument trzeciofilarowy nie jest on bowiem rozwiązaniem wystarczająco atrakcyjnym. W porównaniu do IKE przynosi niższe zyski (ulgę niweluje przyszły podatek dochodowy) i ma dużo niższy limit wpłat, który w dodatku jest uzależniony od dochodów. Poza tym istnieje ryzyko, że podatki w przyszłości wzrosną, co w połączeniu z wysokimi prowizjami grozi tym, że z funduszu otrzymamy mniej niż do niego wpłaciliśmy. Na korzyść IKE przemawia również niższy wiek uprawniający do skorzystania z wypłat (55/60 lat przy 65 w IKZE).
- Mało prawdopodobne, by świadomy inwestor wybrał IKZE – twierdzi Remigiusz Stanisławek, trener inwestycyjny oraz autor portalu Opiekun Inwestora. We wspomnianej ankiecie CBOS tylko 16 % badanych wyraziło chęć skorzystania z IKZE (65 % odpowiedziało, że nie są zainteresowani tą formą oszczędzania).
Nieatrakcyjność nowego produktu potwierdzają wyliczenia. Załóżmy, że wpłacamy przez 30 lat 100 zł na oba konta. Obie instytucje wypracowują zysk na poziomie 5 % rocznie. Pobierają też opłaty od każdej składki (3 %) i za zarządzanie (2 %). Po tym czasie zgromadzimy więc po 73,3 tys. zł. Wypłacając pieniądze z IKZE, zapłacimy 18 %. daniny fiskusowi, która nominalnie wyniesie 13,2 tys. zł. Na uldze zarobimy tylko 8,8 tys. zł. IKE przynosi więc 4,4 tys. zł więcej, ale nie oferuje ulgi, którą można przeznaczyć np. na bieżące wydatki, przyjemności albo... inne inwestycje.
Emerytura z lokaty
Polacy raczej niechętne odkładają na jesień życia. Wedle badania „Słabe filary polskiej emerytury” wykonanego przez instytut Homo Homini dla agencji On Board PR Ecco Network poza obowiązkowym przy umowie o pracę OFE kapitał emerytalny gromadzi 41% osób. Najczęściej robi to na lokatach bankowych. Produkty trzeciofilarowe (bez wyróżniania konkretnego) wskazało 18 % respondentów, IKZE – 1 %, natomiast IKE – 8 %. Jak jest w rzeczywistości? Na koniec 2011 r. tylko 814,4 tys. Polaków miało IKE. Zgromadzili oni 2,8 mld zł, ale tylko 33,8 % z nich wpłacało pieniądze regularnie.
Eksperci przewidują, że skuteczną zachętą do inwestowania na starość byłoby połączenie zalet IKE i IKZE, czyli wysoki limit wpłat, zachowanie ulgi od wpłat oraz brak podatku dochodowego przy wypłatach. Jednak nawet to może nie pomóc, skoro 57 % Polaków wskazuje, że nie odkłada, bo nie ma z czego.
Przeczytaj także:
Kupno mieszkania i oszczędzanie na emeryturę: sfera marzeń dla młodych?
1 2
oprac. : Portal Skarbiec.Biz
Więcej na ten temat:
IKZE, oszczędzanie na emeryturę, emerytury, indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)