Słabsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości

Przeczytaj także: Infrastruktura hamuje polskie budownictwo

Rynki finansowe

Ostatni dzień tygodnia na rynkach finansowych wygląda bardzo podobnie, jak cztery poprzednie. Niewielki optymizm na europejskich rynkach akcji, brak większych zmian notowań euro, presja na ceny obligacji państw peryferyjnych Eurolandu (dziś różnica rentowności hiszpańskich i niemieckich 10-latek ustanawia kolejny rekord). W tle mamy kiepskie dane z amerykańskiej gospodarki, które zostały opublikowane wczoraj po południu (sprzedaż domów na rynku wtórnym wskaźniki wyprzedzające koniunktury oraz Philadelphia Fed) oraz wciąż niezłe wyniki spółek w USA za II kwartał (pozytywnie w nocy zaskoczył zyskami Microsoft).

Ostatnie dni pokazują wyraźnie, że rynki stanęły na rozdrożu, a inwestorzy nie do końca wiedzą, czy wierzyć w to, iż najgorsze już minęło i koniunktura gospodarcza zacznie się w II połowie tego roku poprawiać, uzasadniając optymistyczne prognozy zysków dla spółek na kolejne kwartały. Lipcowych danych mamy na razie relatywnie niewiele, więc trudno jeszcze weryfikować korzystne oczekiwania inwestorów. W tym względzie dla naszej gospodarki istotne będą podawane dziś wskaźniki koniunktury GUS, a dla świata wtorkowe wstępne odczyty wskaźników PMI za lipiec.Jeśli nie dodadzą otuchy, to jednak stopniowo może zacząć przeważać pogląd, że w kolejnych miesiącach do większej poprawy koniunktury gospodarczej nie dojdzie.

To byłby negatywny impuls dla ryzykownych aktywów, w tym dla warszawskiej giełdy. Podobnie, jak wiele innych rynków w regionie, w ostatnich dniach znalazła się w impasie.

Spotęgowała ją środowa sprzedaż pakietu wartego 3 mld zł walorów PKO BP przez Skarb Państwa. To na krótki czas może wydrenować rynek z kapitału.

Rynki nieruchomości

Z najnowszego badania Knight Frank/Markit wynika, że lipiec jest kolejnym miesiącem, w którym brytyjskie gospodarstwa domowe odczuwają spadek cen nieruchomości. 17% z nich wskazuje na regres cen ich nieruchomości, 8% na wzrost. Jedynie w Londynie odczuwano zwyżkę cen. Lipiec jest 25. kolejnym miesiącem przewago negatywnych ocen. Jednocześnie maleje przewaga optymistów jeśli chodzi o oczekiwania cenowe w perspektywie 12 miesięcy. 29% gospodarstw domowych liczy na zwyżkę wartości własnej nieruchomości, a 25% liczy się z odwrotnym zjawiskiem. Przewaga optymistów maleje 4. kolejny miesiąc. Jedynym regionem w Wielkiej Brytanii, w którym odczuwano pozytywne trendy, był Londyn.

Nieoczekiwanie spadła w czerwcu sprzedaż domów na amerykańskim rynku wtórnym. Wyniosła 4,37 mln sztuk (w ujęciu zannualizowanym), najmniej od 8 miesięcy. Wzrost cen w skali roku wyniósł 7,9% (mediana ukształtowała się na poziomie 189,4 tys. USD). Udział transakcji opłacanych gotówką podniósł się z 28% w maju do 29%. Kupujący pierwsze mieszkanie stanowili 32% popytu, a inwestorzy 19%. W pierwszym przypadku oznaczało to spadek o 2 pkt proc., w drugim taki sam wzrost.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

• Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA była w czerwcu najniższa od 8 miesięcy, co pokazuje, że nadzieje na trwałą poprawę koniunktury trzeba formułować ostrożnie
• Dane na temat stanu gospodarek w lipcu będą weryfikować nadzieje na lepszą koniunkturę w II połowie tego roku

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.