Wzrosty na GPW
2012-08-17 13:31
Słowa Angeli Merkel, która ostrożnie wsparła zapowiedź agresywnej polityki ECB, przyczyniły się do zwyżek na giełdach i osiągnięcia przez indeksy poziomów najwyższych od marca. Ale też rynki są przegrzane.
Przeczytaj także: Na rynkach akcji bez zmian
Europejskie indeksy miały za sobą udany dzień, znacznie różniący się od kilku poprzednich spokojnych sesji. Duża w tym zasługa Angeli Merkel, która przebywając w Kanadzie, powiedziała, że należy ustalić warunki, na jakich ECB mógłby działać. Chodzi rzecz jasna o skup obligacji Hiszpanii i Włoch. Rynek odczytał to jako przyzwolenie Niemiec dla polityki ECB robienia "wszystkiego co możliwe" dla ratowania strefy euro.Ale uzgadnianie szczegółów zajmie nieco czasu. Kalendarz Merkel wypełniają spotkania z przywódcami Francji (za tydzień), Włoch i Hiszpanii (do 6 września). Wcześniej zapewne rozstrzygnie się sprawa Grecji, która na ratunek ma zdecydowanie mniej szans, a na skup obligacji przez ECB - żadnych. Zatem powrót Merkel z wakacji oznacza również powrót politycznych czynników na rynki akcji. Jak na razie inwestorzy są wdzięczni, ale bez wątpienia czekają ich także nerwowe chwile.
fot. mat. prasowe
Indeksy giełdowe i Fixing NBP
Amerykanie podchwycili europejski entuzjazm, w czym dodatkowo pomogły dane o wyraźnym wzroście liczby wydanych pozwoleń na budowę. Same pozwolenia o niczym wprawdzie nie świadczą (ważniejsze są rozpoczynane budowy, a ich liczba spełniła oczekiwania), ale mogą być sygnałem, że coraz więcej deweloperów przynajmniej rozważa powrót na rynek po trwającej szósty rok zapaści. S&P zyskał wczoraj 0,7 proc.
fot. mat. prasowe
WIG20 i Notowania Surowców
Z kolei Azjaci zajęci są swoimi sprawami. Media podały, że chiński nadzór banków zalecił kredytodawcom zwiększenie presji na deweloperów, by jak najszybciej sprzedawali mieszkania, ponieważ niektóre analizy wskazują, że deweloperzy działający w Chinach ryzykują utratą płynności finansowej. Indeks giełdy w Szanghaju spadał o 0,4 proc. na pół godziny przed końcem sesji, ale już w Hong Kongu rósł w tym czasie o 0,5 proc. Kospi stracił dziś 0,6 proc., a Nikkei zyskał 0,8 proc.
W Europie inwestorzy ostrzą sobie zęby na kontynuację zwyżki, ale prawda jest taka, że po pierwsze indeksom niewiele już brakuje do szczytów z marca, od których rozpoczęły się późniejsze spadki trwające do czerwca, które będą zapewne silnymi oporami. Po drugie ostatni marsz na północ rozgrzał techniczne wskaźniki (RSI i MACD na dziennych wykresach), zaś ostatnia płaska korekta trwała zbyt krótko, by je schłodzić. Niestety dla nas, najlepszymi przykładami nadmiernie rozgrzanych indeksów są WIG20 i WIG (za to mWIG wygląda, jakby miał się zaraz przebudzić). Nie przesądza to o korekcie spadkowej akurat dziś, ale poziom ryzyka kupna akcji jest wysoki przed nadejściem korekty spadkowej.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
![Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje](https://s3.egospodarka.pl/grafika/komentarz-gieldowy/Warszawska-gielda-mocno-zareagowala-na-sankcje-A0LuJ3.jpg)
oprac. : Emil Szweda / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)