Polska giełda trzyma się mocno

Przeczytaj także: Poprawa koniunktury na brytyjskim rynku nieruchomości komercyjnych

Rynki finansowe

Wśród nich jest amerykański S&P 500. W środę zszedł do wrześniowego dołka, który jest dolnym ograniczeniem konsolidacji, w jakiej indeks pozostaje od kilku tygodni. Tym samym każdy kolejny większy spadek będzie prowadził do utworzenia formacji wierzchołkowej, zapowiadającej trwalsze pogorszenie koniunktury. Wśród czynników, które mogą przyczynić się do takiego rozwoju wypadków są przede wszystkim wyniki spółek za III kwartał i zapowiedzi na kolejne miesiące. Po reakcji na osiągnięcia i perspektywy Alcoa, którego kurs poszedł wczoraj w dół o blisko 5%, widać, że nie ma miejsca na żadne rozczarowania. Za takie zostało uznane obniżenie prognoz zużycia aluminium na świecie, czy sygnały o mniejszym popycie na niektórych rynkach na wyroby spółki.

Polska giełda, podobnie jak na przykład turecka, a przeciwnie do europejskiego rynku obrazowanego indeksem DJ Stoxx 600, trzyma się wciąż mocno i trudno w jej przypadku mówić o ewidentnych symptomach przesilenia koniunktury. Można jednak przypuszczać, że średnioterminowe rozstrzygnięcia odcisną również na naszym parkiecie piętno. Widać przy tym, że inwestorzy nie chcą u nas wyprzedzać wypadków i nie zamierzają pozbywać się akcji zanim nie pojawią się na świecie mocne sygnały sprzedaży. To wszystko skutkuje przedłużającą się stabilizacją notowań, która trwa od połowy września.

Rynki nieruchomości

W III kwartale o 8% w skali roku obniżyły się inwestycje w sektorze nieruchomości komercyjnych w Europie. Na podstawie danych z 60 krajów Jones Lang LaSalle podliczył wartość transakcji tego typu na 96 mld USD. Kwartał wcześniej było to 106 mld USD. W III kwartale szczególnym zainteresowaniem cieszyły się największe rynki, a ogólna niepewność związana z perspektywami gospodarczymi ciążyła mniejszym rynkom, w tym emerging markets. Wynik po 9 miesiącach tego roku jest zbliżony do tego w analogicznym okresie 2011 r. W Ameryce inwestycje wyniosły 126 mld USD (tyle samo, co w pierwszych 9 miesiącach 2011 r.), w Azji mieliśmy spadek do 68 mld USD z 71 mld USD, a w krajach Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (grupa EMEA) nastąpił regres z 85 mld USD do 75 mld USD. Na cały obecny rok prognozy zakładają 400 mld USD inwestycji.

W dużym stopniu dzięki nieruchomościom Australijczycy okazali się najbogatszym narodem na świecie. Wartość majątku przypadającego na jedną dorosłą osobę Credit Suisse podliczył na blisko 196,7 tys. USD.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

• Na wielu rynkach akcji, w tym na europejskim parkiecie, pojawiają się sygnały sprzedaży, zapowiadające trwalsze ochłodzenie koniunktury
• Kolejna obniżka ratingu Hiszpanii nie robi już wrażenia na inwestorach, ale pokazuje też brak wiary w skuteczność działań banków centralnych

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.