Inwestorzy giełdowi szukają atrakcyjnych branż
2012-10-26 12:35
Inwestorzy giełdowi szukają atrakcyjnych branż © Jacek Michiej - Fotolia.com
Przeczytaj także: Inwestorzy: obroty na GPW 2011
Zmieniające się warunki i struktura gospodarczej rzeczywistości, a także specyficzne cechy, związane z trwającym od kilku lat kryzysem powodują, że giełdowym inwestorom coraz trudniej kierować się tradycyjnymi, klasycznymi schematami. Jeszcze do niedawna strategia była prosta. W czasie recesji należało unikać spółek przemysłowych i surowcowych. Jeśli już ktoś chce koniecznie mieć w tym czasie akcje, to firm defensywnych, czyli niewrażliwych na cykle gospodarczej koniunktury (użyteczności publicznej, telekomunikacyjnych, związanych z ochroną zdrowia itp.).Także z najnowszych, kryzysowych doświadczeń trudno wyciągać wnioski, pozwalające na podejmowanie trafnych decyzji. Dwie pierwsze rundy stymulowania gospodarki przez główne banki centralne po głębokim załamaniu gospodarczym skutkowały dynamiczną zwyżką cen na rynkach surowcowych, mimo że do ożywienia było jeszcze daleko. Przy trzeciej rundzie luzowania polityki pieniężnej takiego efektu już jednak nie widać.
Najnowszy przypadek, dotyczący wyników i prognoz Telekomunikacji Polskiej, jest też najlepszym dowodem na to, jak zawodne mogą być utarte schematy inwestowania. Spowolnienie gospodarcze, rosnąca konkurencja na rynku usług telekomunikacyjnych oraz dynamiczne zmiany świadczonych przez firmy usług w tym zakresie, prowadzą do nieoczekiwanych efektów w postaci spadku przychodów i zysków, obniżenia rentowności czy wzrostu kosztów związanych z reklamą i marketingiem.
fot. Jacek Michiej - Fotolia.com
Inwestorzy giełdowi szukają atrakcyjnych branż
W tych okolicznościach znaczenia nabiera obserwacja raportów finansowych firm oraz danych statystycznych, dotyczących sytuacji w poszczególnych branżach. Sezon publikacji wyników amerykańskich spółek wchodzi dopiero w najbardziej intensywną fazę. Trudno więc jeszcze wyciągać szczegółowe i daleko idące wnioski. Na razie można dostrzec trzy tendencje. Pierwsza to zgodność prezentowanych zysków z ich poziomem oczekiwanym przez analityków. Jednocześnie trafność ich prognoz w większości przypadków rozmija się w kwestii przychodów ze sprzedaży. Te są wyraźnie niższe od oczekiwań. Druga cecha charakterystyczna to obniżanie prognoz wyników na najbliższą przyszłość. Trzecia to słabość widoczna w wynikach spółek przemysłowych i mocne zróżnicowanie w grupie firm nowych technologii. W przypadku firm użyteczności publicznej (defensywnych) o pełny fundamentalny obraz na razie jeszcze trudno, ale porównanie średniej przemysłowej, czyli Dow Jones Industry Average z Dow Jones Utilities mogłoby prowadzić do wniosku, że amerykańska gospodarka znajduje się w fazie boomu.
Na warszawskim parkiecie wyłuskanie branżowych prawidłowości i spożytkowanie ich do podjęcia decyzji inwestycyjnych jest jeszcze trudniejsze. Wynika to z faktu niedostatecznej reprezentacji poszczególnych branż oraz niewielkiej liczebności spółek z poszczególnych dziedzin lub dominującej pozycji jednego podmiotu w grupie firm. Warszawscy inwestorzy dopiero czekają na wysyp wyników spółek za trzeci kwartał, więc na wnioski z najnowszych obserwacji przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Pierwsze sygnały są raczej pesymistyczne. Świadczą o tym reakcje rynku na opublikowane dotąd szacunki wyników lub wstępne informacje spółek. Po ich publikacji kurs akcji PKN Orlen poszedł w dół o ponad 5 proc. w trakcie jednej sesji. Jeszcze bardziej symptomatyczne było 20-proc. złamanie notowań walorów Telekomunikacji Polskiej. W przypadku świetnie radzących sobie papierów KGHM w ostatnich dniach także mamy do czynienia z dynamiczną spadkową korektą. Obawy przed publikacją raportów kwartalnych są więc spore.
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)