Niższe stopy procentowe to hossa na giełdzie
2012-11-08 12:32
Przeczytaj także: Obniżki stóp procentowych nie zawsze zwiastują hossę
Choć liczba obserwacji nie jest wystarczająca, by uprawniała do formułowania stanowczych twierdzeń, można też zauważyć zależność między czasem trwania cyklu łagodzenia polityki pieniężnej a skalą wzrostu indeksów. I od tej zasady bywają jednak wyjątki, jak choćby ten z lat 2001-2004. Z punktu widzenia oceny siły ewentualnej fali wzrostów na giełdzie istotne jest więc oszacowanie zarówno prawdopodobnego czasu trwania cyklu obniżek stóp, jak i jego dynamiki. By tego dokonać trzeba wziąć pod uwagę prawdopodobne kształtowanie się procesów inflacyjnych oraz perspektywy koniunktury w gospodarce.
Część członków RPP spodziewa się wyraźnego hamowania tempa wzrostu cen już w najbliższych miesiącach. Andrzej Bratkowski jest przekonany, że w październiku inflacja znajdzie się w szeroko rozumianym przedziale celu inflacyjnego, czyli w okolicach 3,5 proc. Spadek tempa wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych znajduje się w wyraźnej tendencji spadkowej od grudnia 2011 roku. Wówczas inflacja obniżyła się z 4,8 do 4,6 proc. i od tego czasu systematycznie maleje, osiągając w sierpniu 2012 roku poziom 3,8 proc. (jedynie w czerwcu mieliśmy do czynienia z poważniejszym, przejściowym jej skokiem do 4,3 proc.). Do powrotu do celu brakuje więc niewiele. Można też przypuszczać, że w dopuszczalnym paśmie wahań pozostanie na dłużej, a główne czynniki mogące wpłynąć na jej wzrost, leżą poza zasięgiem narzędzi naszej polityki pieniężnej i wiążą się przede wszystkim ze wzrostem cen surowców i skutkami ilościowego luzowania polityki przez główne banki centralne świata.
Niełatwo też prognozować, ile potrwa spowolnienie polskiej gospodarki i jak będzie głębokie. Większość ekonomistów skłania się do twierdzenia, że ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego będziemy mieć do czynienia przynajmniej do połowy 2013 roku. W tej kwestii także wiele zależeć będzie od sytuacji w naszym otoczeniu, przede wszystkim zaś w Niemczech. Przewidywania dotyczące globalnej gospodarki, w tym gospodarki europejskiej, nie są optymistyczne. Powszechny jest pogląd, że ich kondycja zacznie się poprawiać dopiero w 2014 roku.
Pewną wskazówką co do skali i czasu trwania cyklu obniżek stóp może być obserwacja kształtowania się w przeszłości realnych, czyli uwzględniających inflację, stóp procentowych. W trakcie ostatniego monetarnego wspomagania naszej gospodarki (lata 2008-2010), sięgały one poziomu 0,2-0,4 proc. Zakładając, że w czasie rozpoczętego właśnie cyklu, poziom realnych stóp będzie podobny, a inflacja spadnie do około 3 proc., można liczyć na to, że RPP obniży stopy łącznie o 1,25 p.p. Powinno zająć jej to pięć do ośmiu miesięcy, w zależności od skali spowolnienia gospodarczego i nasilenia zjawisk inflacyjnych. Gdyby gospodarka zaczęła dawać oznaki poprawy już w drugiej połowie 2013 roku, ten cykl łagodzenia polityki pieniężnej należałby do najkrótszych w historii. Nie oznacza to jednak, że perspektywa ożywienia giełdowej koniunktury w najbliższych miesiącach nie jest warta rozważenia.
Przeczytaj także:
Rynek surowców pod potrójną presją
1 2
oprac. : Roman Przasnyski / Open Finance
Więcej na ten temat:
stopy procentowe NBP, wysokość stóp procentowych, giełda, sytuacja na giełdzie, hossa, bessa
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)