Dobre dane z USA, złe z Europy
2005-05-07 00:42
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Eurodolar w bok
Z kolei indeks ISM sektora produkcyjnego w USA wzrósł – jego wartość wyniosła 53,3 pkt, ale i tak był niższy od prognoz. Inwestorzy skupiali się jednak tylko na decyzji i komunikacie po posiedzeniu FED. Zgodnie z oczekiwaniami, stopa fed funds wzrosła o 0,25 pp. do 3 proc. Dolar osłabił się jednak w wyniku komentarzy przedstawicieli zarządu rezerwy federalnej. Ocenili oni, że inflacja pozostaje pod kontrolą i nie dali rynkowi nadziei na podwyżki stóp o 50 punktów bazowych, czyli szybciej niż w obecnym tempie. Dolar osłabił się, w dużej części w wyniku zleceń stop, zbierających zyski inwestorów, którzy zarobili już sporo na spadkach eurodolara. EUR/USD wyhamował więc przy 1,30 i powrócił do poziomu 1,2950, by oczekiwać na wydarzenie tygodnia – miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy.Liczba nowych miejsc pracy poza sektorem rolniczym (tzw. non-farm payrolls) wzrosła o 274 tys., znacznie powyżej oczekiwań. Kurs EUR/USD od razu poszybował na południe, euro straciło w kilka minut 1 centa.
Stopy procentowe w Eurolandzie pozostały bez zmian na poziomie 2 proc. Różnica między oprocentowaniem między dwoma stronami Atlantyku wynosi już 1 pkt proc., co mocno zwiększa atrakcyjność krótkoterminowych papierów dłużnych denominowanych w USD. Jeżeli w nadchodzącym czasie nadal zobaczymy miażdżącą przewagę gospodarki USA nad europejską, EUR/USD powinien nadal tracić. Jedynym wydarzeniem, które w chwili obecnej może zmienić obraz trendu spadkowego są Chiny oraz kwestia uwolnienia juana.
fot. mat. prasowe
Rekomendacje
EUR/USD ma spore szanse ponownie zaatakować linię trendu wzrostowego oraz wsparcie na 1,2720. Wszystko wskazuje na to, iż czasy dominacji euro zakończyły się. Sentyment jest korzystny dla amerykańskiej waluty, spadki EUR powinny się więc pogłębiać.
oprac. : Marek Węgrzanowski / WGI Dom Maklerski