Psychologia inwestowania: pułapki
2012-11-28 00:20
Przeczytaj także: Emocje a decyzje inwestycyjne
200 złotych cieszy bardziej niż 500
Rachunkowość umysłowa to skłonność do dzielenia pieniędzy na różne kategorie, w zależności od tego, na jaki cel mają być wydane: wakacje, emeryturę. Z pozoru to przydatna umiejętność, ale w inwestycjach może okazać się zgubna. Pieniądze zarobione na sprzedaży akcji z zyskiem jesteśmy dużo bardziej skłonni zaryzykować niż oszczędności z miesięcznej pensji w myśl zgubnej zasady: „łatwo przyszło, łatwo poszło”.
Innym przykładem takiego działania jest efekt zależności naszych ocen od kontekstu (framing). Załóżmy, że chcemy kupić garnitur za 500 zł. Jeśli dowiemy się, że w innym sklepie dostaniemy go za 400 zł, chętnie skorzystamy z okazji, nawet jeśli oznacza to 20-minutową podróż na drugi koniec miasta. Co ciekawe, gdy kupujemy wakacje za 5000 zł, nie będzie nam się chciało przebyć podobnej trasy, jeśli w innym biurze podróży oferują je za 4900 zł. W grę wchodzi ta sama kwota 100 zł, ale gdy stanowi mniejszą część kosztu, wydaje się nam mniejsza, chociaż w budżecie domowym znaczy tyle samo.
Podobnie jest z inwestycjami. Zysk 20 proc. z inwestycji o wartości 1000 zł cieszy nas często bardziej niż 5 proc. zysku z inwestycji na 10 000 zł, chociaż w pierwszej sytuacji wzbogaciliśmy się o 200 a w drugiej o 500 zł. Dlatego warto wyzbyć się tego uprzedzenia i koncentrować w inwestycjach nie na zmianach procentowych, lecz realnych przychodach do naszego portfela.
Jak widać, żeby inwestować skutecznie przede wszystkim trzeba unikać błędów. Wiedza, umiejętności i szczęście też się przydają, jednak nie przeważą, jeśli będziemy wpadać w pułapki zastawione przez nasz umysł. Jak można ich uniknąć?
Racjonalne planowanie może być bardzo pomocne. – Każdy inwestor powinien mieć wyznaczoną strategię inwestycyjną, czyli cel – czy chcemy np. zarobić na samochód, a może zabezpieczyć oszczędności na emeryturę, a od niego uzależniony horyzont czasowy, rodzaje instrumentów – mówi Jacek Buczyński, analityk Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC. Jak zauważa, bardzo ważne jest zrozumienie, jaka jest nasza wiedza o rynku, w który inwestujemy, ile czasu możemy poświęcić na inwestycje oraz jakie ryzyko jesteśmy skłonni podjąć. – Kontrola ryzyka to kluczowe zadanie inwestora. Jeśli będziemy mieli jasno określone scenariusze, które muszą wystąpić, żebyśmy zamknęli pozycję, np. najprostsze linie obrony, czyli tzw. stop lossy, pozwoli nam to uniknąć niektórych pułapek naszego myślenia – mówi Jacek Buczyński z Deutsche Bank PBC.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)