Złoty pełen wrażeń
2005-05-11 20:04
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Początek dnia to jednak osłabienie złotego i niewiele wskazywało, że ta tendencja może ulec odwróceniu. Na otwarciu notowań euro kosztowało ok. 4,18 zł, a dolar 3,2450 zł. Kursy EUR/PLN i USD/PLN wzrosły szybko do odpowiednio 4,1970 i 3,2570.Klimat wokół rynków rozwijających się pogarszało zamieszanie związane z funduszami typy hedge, a sentymentu do złotego nie poprawiła nieudana aukcja obligacji indeksowanych inflacją. Resort finansów odrzucił wszystkie oferty i nie sprzedał żadnej z obligacji za 1mld zł. Stosunkowo niski był też popyt (ok. 1,1 mld wobec 2,3 mld na poprzednim przetargu). Inwestorzy zagraniczni stronią do ryzyka i rzadko odwiedzają obecnie kraje naszego regionu.
Po południu tendencja niespodziewanie się odwróciła, złoty konsekwentnie zaczął odrabiać straty, a kurs dolara wyznaczył dzienny dołek na 3,2330. Godziną prawdy miała być dopiero jednak reakcja na dane z USA o godz. 14.30. Niższy od prognoz deficyt handlowy silnie wzmocnił dolara do euro. Reakcja złotego na dane sprawiła jednak dobre wrażenie. Kurs dolara sięgnął tylko na moment tygodniowego maksimum na 3,27 zł (grosz poniżej wskazywanego oporu na 3,28).
Cena euro zaczęła zaś spadać. O godz. 15.45 euro kosztowało 4,1650 zł, a dolar 3,2550 zł.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
W ostatnich dniach widać, że inwestorzy nie mają sprecyzowanego kierunku dalszych ruchów złotego, stąd nastawienie do złotego zmienia się z dnia na dzień, a rynek generalnie porusza się w bok. W czwartek znów o obrazie rynku będzie decydować sytuacja na rynkach międzynarodowych.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Bardzo emocjonująco było na rynku międzynarodowym, gdzie prócz spodziewanej gwałtownej reakcji na dane o amerykańskim deficycie rynkiem wstrząsnęły po raz kolejny pogłoski o rewaluacji chińskiego juana.
Jedna z chińskich gazet podała, że juan zostanie zrewaluowany w przyszłym tygodniu, co natychmiast wzmocniło jena do dolara. Kurs USD/JPY spadł z 105,55 do 104,92. Pogłoski zwiększyły też zmienność na EUR/USD. Kurs wspólnej waluty po początkowej zwyżce do 1,2911 spadł następnie poniżej 1,2860, żeby następnie po dementi ze strony chińskich władz monetarnych zawrócić do 1,2890.
Kluczem do rozwoju dalszej sytuacji stała się więc wysokość amerykańskiego deficytu handlowego z marcu. Wyniósł on tylko 55 mld USD (prognoza 61,5 mld USD). Spowodowało to natychmiastowy spadek EUR/USD z 1,2880 do 1,28, a później do blisko miesięcznego minimum na 1,2778.
O godz. 15.45 euro kosztowało 1,2795 dolara.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Ostatnią barierą broniącą eurodolara przed spadkiem pozostaje 1,2730. Czwartkową informacją dnia będzie zaś wysokość sprzedaży detalicznej w USA za kwiecień.
oprac. : Marek Węgrzanowski / WGI Dom Maklerski