Polisolokaty lepsze od lokat
2012-12-28 13:17
Przeczytaj także: Lokaty antybelkowe - co zamiast?
Rozważając założenie polisy lokacyjnej warto zwrócić na kilka szczegółów, które odróżniają je od lokat. Przed wszystkim inny jest system gwarantowania zdeponowanych oszczędności. O ile w przypadku lokat i ewentualnej upadłości banku środki chroni Bankowy Fundusz Gwarancyjny do równowartości 100 tys. euro, to w przypadku polisolokat środki podlegają ochronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Oznacza to, ze w razie upadłości ubezpieczyciela klient otrzyma połowę należnych środków, ale nie więcej niż 30 tys. euro.
Warto mieć na uwadze także wyższy próg inwestycji niż w przypadku lokat. Dla polis często wynosi on nawet 5 tys. zł, co w przypadku depozytów terminowych zdarza się niezwykle rzadko. Dodatkowo zerwanie polisy przed terminem oznacza, że klient nie możne liczyć nawet na niewielkie zyski, które pojawiają się zwykle w przypadku bankowych lokat. Kolejnym ograniczeniem jest wiek – powyżej 70. roku życia może pojawić się problem z założeniem polisolokaty ze względu na ubezpieczeniowy charakter produktu.
Pozytywną stroną polisolokat – poza okresowo lepszymi warunkami od zwykłych lokat – jest możliwość wskazania osoby uposażonej. W razie śmierci właściciela polisy oszczędności zostaną przekazane wskazanej w umowie osobie bez postępowania spadkowego.
Relatywnie wysokie zyski proponowane w ramach polisolokat są wyłącznie zjawiskiem przejściowym. Liczba ofert jest niewielka i prawdopodobnie będzie się utrzymywać na zbliżonym poziomie w 2013 r. Towarzystwa ubezpieczeniowe od dłuższego czasu skupiają się na bardziej dochodowych produktach regularnego oszczędzania i nie będą szczególnie chętne do nawiązywania współpracy z bankami w zakresie tworzenia tego rodzaju produktów. Tym bardziej, że ubezpieczyciele muszą dostosować się do wymogów kapitałowych określonych w dyrektywie unijnej Solvency II. Nie należy więc spodziewać się wysypu polisolokat. Również dlatego, że banki preferują depozyty składane bezpośrednio przez klientów, a nie poprzez firmy ubezpieczeniowe, które są faktycznymi twórcami polis.
1 2
oprac. : Michał Sadrak / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)