Spadek ceny złota
2013-04-03 12:27
S&P500 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Rynek pracy, banki centralne pod lupą inwestorów
Kolejne słabe dane, euro pod presją, rynki akcji nie reagująW marcu indeks PMI dla przemysłu Hiszpanii wyniósł 44,2 pkt., zaś w przypadku Włoch było to 44,5 pkt. W obydwu przypadkach oznacza to spadek, odczyty są także wyraźnie poniżej oczekiwań rynku. Szczególnie znaczące jest pogorszenie kondycji hiszpańskiego przemysłu - jeszcze w lutym indeks był na poziomie 46,8 pkt. W USA wczoraj nie było publikacji kluczowych danych, ale rewizja danych o zamówieniach dóbr trwałego użytku miała również delikatnie negatywny wydźwięk - zamówienia bez środków transportu były w lutym mniejsze o 0,7% m/m niż w styczniu wobec podanych pierwotnie -0,5%.
Wyraźna przecena kruszców, kluczowe poziomy coraz bliżej
Wczoraj wyraźnie spadły ceny zarówno złota, jak i srebra, nie pozostawiając wątpliwości, z jakim trendem mamy na tych rynkach do czynienia. Składowych takiego obrazu tych rynków jest kilka. Spadki zbiegły się z publikacją raportu Societe Generale, w którym analitycy nazwali sytuację na rynku złota bańką, przewidując spadek jego ceny. Do tego ilość złota w największym funduszu ETF spadła wczoraj do najniższego poziomu od lipca 2011 roku. Cenom złota nie sprzyja również sytuacja rynkowa - słaby EURUSD i mocne rynki akcji. Przede wszystkim jednak, od pewnego czasu na rynku panuje słuszne przekonanie, iż wobec nieuchronnej zmiany polityki Fed, złoto straciło swoją atrakcyjność, która będzie malała wraz ze wzrostem krótkoterminowych stóp procentowych.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż na obydwu rynkach zbliżamy się do bardzo istotnych poziomów. Na rynku złota jest to 1525 USD za uncję, zaś na rynku srebra 26 USD za uncję. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w połowie ubiegłego roku, ale wtedy dzięki postawie banków centralnych wsparcia te zostały wybronione i ceny w krótkim czasie dość wyraźnie wzrosły. O ile obecne spadki zamykają się w szerokiej dwuletniej konsolidacji, o tyle po przełamaniu tych poziomów (zapewne jednocześnie na obydwu rynkach) przecena wkroczy w nową fazę. Ważną wskazówką co do szans na obronę tych wsparć będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli będą one dobre, wczorajsze spadki mogą być jedynie wstępem do większej przeceny.
Dziś ADP, ISM usług...
Dziś w USA opublikowany zostanie raport ADP (14.15) oraz indeks aktywności w sektorze usług ISM (16.00). O ile ADP jest traktowany jako najlepszy wyznacznik przed piątkowym raportem rządowym i może mieć dziś istotny wpływ na rynek walut, akcji i surowców, o tyle warto zwrócić uwagę, iż w ISM mamy również subindeks zatrudnienia (szczegółowe dane publikowane są na www.ism.ws). W ostatnich dwóch miesiącach ta składowa indeksu sygnalizowała wyraźną poprawę i kolejny dobry odczyty w tej kategorii mógłby zwiastować dobre dane w piątek.
...zaś nad ranem decyzja BoJ
Inwestorzy powinni pamiętać również o decyzji Banku Japonii, którą poznamy jutro nad ranem naszego czasu (zapewne w okolicach 6.00). Po wypowiedziach nowego prezesa Kurody i wiceprezesa Iwaty oczekiwania rynku zostały wywindowane bardzo wysoko, a to oznacza, że aby osłabić jena Bank musi już teraz wprowadzić nielimitowany skup aktywów, a być może i inne niestandardowe rozwiązania. W przeciwnym razie inwestorzy będą realizować zyski.
Na wykresach:
fot. mat. prasowe
S&P500 (kontrakt), D1 - słabsze dane z USA i Europy nie są w stanie zakłócić trendu wzrostowego na amerykańskim rynku akcji; bardzo mozolne tempo wzrostu normalnie byłoby sygnałem ostrzegawczym, ale nie dotyczy się to amerykańskiego rynku, gdzie takie wzrosty potrafią być kontynuowane tygodniami; jednak naszym zdaniem, byki siedzą tu na beczce prochu - potencjał wzrostowy jest nieduży, zaś spadkowy - ogromny, choć timing będzie problematyczny; potwierdzeniem dla sprzedających będzie przełamanie wsparcia 1530 pkt., którego obrona w marcu podtrzymała trend
fot. mat. prasowe
Silver, D1 - wczorajsza przecena na rynku kruszców oznaczała wybicie dołem z kanału spadkowego, co oznacza, iż o formacji flagi nie może być mowy; natomiast kluczowe znaczenie dla rynku będzie miał poziom 26 USD, który był do tej pory wielokrotnie broniony; dojście w jego okolice wydaje się przesądzone, natomiast pytanie, jak rynki zachowają się, gdy dojdzie do jego testu; jeśli nie uda się go obronić (i przełamany zostanie także 1525 USD na złocie) wielu inwestorów dojdzie do wniosku, iż na kruszcach rynek niedźwiedzia rozpoczął się na dobre
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Przemysław Kwiecień / X-Trade Brokers DM S.A.
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)