Spotkanie Eurogrupy i ECOFIN
2013-04-12 12:11
EUR/USD, interwał czterogodzinny © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Przecena na rynku amerykańskich obligacji skarbowych
Porządek dzienny obrad jest napięty: ministrowie dyskutować mają nad unią bankową, ekonomiczną i finansową stabilnością Strefy Euro oraz sposobami finansowania wzrostu gospodarczego w długim okresie. Jednym z tematów rozmów będzie również wydłużenie terminu spłaty pożyczek w ramach EFSM (European Financial Stabilisation Mechanism), jakich Unia Europejska udzieliła Portugalii i Irlandii. O ile pierwsze punkty w programie spotkania nie powinny budzić sensacji to obrady na przedłużeniem terminu spłaty pożyczek mogą przykuć uwagę rynków, ponieważ wiarygodność finansowa Portugalii podana została w wątpliwość, po tym jak Trybunał Konstytucyjny Portugalii orzekł, iż część zaplanowanych przez rząd w Lizbonie środków oszczędnościowych jest niekonstytucyjna (co stworzyło potężną lukę w budżecie Portugalii). Według Michael’a Noonan’a (irlandzkiego ministra finansów) jest mała szansa, że formalna decyzja zostanie podjęta w ten weekend i najprawdopodobniej stanie się to na następnym spotkaniu Eurogrupy zaplanowanym na 13 maja.Patrząc od strony danych makroekonomicznych inwestorów czeka odczyt produkcji przemysłowej w lutym dla Strefy Euro (prognoza 0.1% m/m, poprzednio -0.4% m/m), inflacja konsumencka dla Hiszpanii w marcu (prognoza 0.3 % m/m, poprzednio 0.2%) ,produkcja przemysłowa na Węgrzech za luty (prognoza 0.3% m/m, poprzednio 2.9% m/m) oraz inflacja CPI za marzec dla Węgier (prognoza 0.3% m/m, poprzednio 0.1% m/m).
fot. mat. prasowe
EUR/USD, interwał czterogodzinny
Biorąc pod uwagę fakt, iż euro stało się niezwykle kapryśną walutą, żywiołowo reagującą zarówno na publikacje danych makro jak i wieści ze świata europejskiej polityki, oraz fakt, iż prognozy ekonomistów zakładają aprecjację dolara względem wspólnej waluty próbować można grę na zleceniach oczekujących polegającą na stawianiu zleceń typu BUY LIMIT z ceną aktywacji wyznaczoną przez np. poziom Fibo 50.0.
fot. mat. prasowe
Notowania rynkowe
Francja pierwsza w kolejce po korektę
fot. mat. prasowe
FRA40, interwał dzienny
Francuski indeks giełdowy FRA40 zmierza w kierunku strefy silnego oporu wyznaczonego przez ostatnią lukę cenową na poziomie 3826. Obecnie sentyment rynkowy sprzyja kupowaniu ryzyka, jednak może okazać się, że przy tych poziomach sprzedający okażą się silniejsi.
Francja, jako druga gospodarka Strefy Euro nie może się pochwalić solidnym wzrostem gospodarczym. Wręcz przeciwnie, szacunki wskazują na zerowy wzrost w 2012 roku, kiedy budżet rządowy zakładał wzrost na poziomie 2%. Dodatkowo, Francuzi wyznaczyli prognozę swojego wzrostu na 2013 w okolicach 0.1%, co wydaje się i tak optymistyczne, biorąc pod uwagę naciski ze strony KE dotyczące większego zaciskania pasa.
Podwyżki podatków pozwoliły w zasadzie prawie osiągnąć wymagany deficyt w 2012 roku (4.8% PKB vs 4.5% wymagany), jednak był to efekt krótkotrwały, gdyż początek tego roku wskazuje już na spadające przychody budżetowe.
Europejskie rządy muszą najwyraźniej przypomnieć sobie fundamentalne zasady wolnego rynku. Podniesienie ceny jakiegoś dobra, zmniejsza popyt na to dobro. Im mniej dochodu zostawimy do dyspozycji obywateli, tym szybciej zamierać będzie obrót gospodarczy.
Dotychczasowe poczynania prezydenta Hollande’a wskazują jednak, że daleki jest on od przestrzegania zasad wolnego rynku.
W takim otoczeniu, francuski rynek akcji powinien być pierwszym, którego dosięgnie korekta. Gdy tylko inwestorzy odwrócą się od ryzyka, przełamiemy linię trendu wzrostowego i odwiedzimy poziom 3600.
Co kupimy za kredyt w jenach ?
fot. mat. prasowe
AUD/JPY, interwał dzienny
Japoński jen od zawsze należał do bloku tzw. funding currencies, czyli walut, w których pożycza się środki, aby ulokować je w aktywa przynoszące relatywnie wysoką stopę zwrotu. Było to uwarunkowane przede wszystkim niskimi stopami procentowymi. Jak wiadomo ten czynnik nadal pozostał w grze (historycznie niskie stopy), natomiast polityka monetarna prowadzona przez Bank Japonii daje również nadzieję inwestorom, że będą zobowiązani zwrócić mniejszą sumę, ze względu na deprecjację jena.
Ze względu na ogromną skalę luzowania ilościowego w Japonii, dolar amerykański z pewnością ustąpi jenowi część swojej roli jako funding currency i to właśnie jen w ciągu najbliższych 2-3 lat będzie wiódł prym w tym zakresie.
Za środki pożyczone w jenach można nabywać różne aktywa na rynkach finansowych, ale inwestorzy skrupulatnie dobierają do portfela takie, które cechują się wysoką płynnością oraz bezpieczeństwem. Stąd chociażby ostatni ruch na złotówce przedstawiający silny popyt na polskie obligacje. Polskie obligacje niestety nie dzierżą ratingu AAA, którym mogą się pochwalić np. australijskie papiery.
W obliczu poprawiających się danych z Chin (zwłaszcza ostatnie dane o imporcie) zakupy australijskich obligacji mogą wywindować kurs AUD/JPY jeszcze wyżej. Niewiele brakuje nam do poziomów sprzed kryzysu, a stosowanie na szerszą skalę strategii carry trade, może pomóc nawet przebić te poziomy. Obecnym celem jest kurs 107.00.
Ostatnie wydarzenia
- USA: Wnioski o zasiłki dla bezrobotnych wyniosły 346 tys. (oczekiwano 362 tys.) Ceny importu m/m -0.5% (oczekiwano -0.4%)
Kalendarz na najbliższe godziny
EUR Spotkanie ministrów Strefy Euro
PLN 14:00 Podaż pieniądza M3; prognoza 5.8% , poprzednio 5.6% r/r
USD 14:30 Sprzedaż detaliczna w marcu; prognoza 0.0%, poprzednio 1.1% m/m
Inflacja PPI; prognoza 0.2%, poprzednio 0.2%
USD 15:55 Indeks Uniwersytetu Michigan; prognoza 78.8, poprzednio 78.6
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Wojciech Stokowiec, Dominik Rożko / BRE FOREX ECN
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)