Czy korekta na Wall Street zakończy się po ogłoszeniu chińskiego QE?
2013-06-26 12:07
US500, interwał dzienny © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Tydzień uspokojenia na rynkach finansowych?
Zdecydowanie lepsza od prognoz sprzedaż nowych domów wyniosła 476 tys. wobec oczekiwanych 460 tys. co jest kolejnym istotnym czynnikiem potwierdzającym zdecydowany wzrost uznawanego za kluczowy dla amerykańskiej gospodarki rynku nieruchomości. Wzrastające wolumeny obrotu oraz rosnące ceny nieruchomości, przekładają się na nastroje amerykańskich konsumentów, gdyż rośnie ich poczucie zamożności, stąd bardzo dobry okazał się odczyt zaufania konsumentów Conference Board, który w czerwcu wyniósł 81.4 pkt wobec oczekiwanych 76.6 pkt. Lepsze okazały się również zamówienia na dobra trwałego użytku, które wzrosły m/m o 3.5% (0.5% lepiej od oczekiwań). Widać jednak, że dolar nie jest wspierany tak mocno przez dane, co sugeruje że zeszłotygodniowa reakcja była jednak znacząco przesadzona i kontynuacja ruchu nie powinna mieć miejsca dopóki nie zobaczymy potwierdzenia słów szefa FED ze strony danych z kluczowego rynku pracy, które materializowałyby ryzyko wygaszania programu QE. Warto przyglądnąć się w tym miejscu zachowaniu US500, które zostało wczoraj wyraźnie przez dane wsparte, choć w zeszłym tygodniu właśnie zapowiedź ograniczania QE stała się pretekstem do znaczącego pogłębienia korekty. Warto odnotować również wczorajsze wystąpienie prezesa ECB Mario Draghiego, który zapowiedział, że nie jest spodziewana w najbliższym czasie żadna zmiana akomodacyjnej polityki nie dając jednocześnie żadnych sygnałów zwiastujących niestandardowe działania lub obniżkę stóp procentowych.Uwaga w najbliższych dniach skupiona będzie na Chinach, skąd pojawiły się głosy o możliwości wdrożenia programu luzowania ilościowego. Ewentualne rozczarowanie w przypadku braku decyzji Banku Chin może być obecnie negatywnym sygnałem i przynieść kolejną falę wyprzedaży.
Z kalendarium warto zwrócić uwagę na odczyt finalnego PKB w USA, który ze względu na historyczny charakter nie powinien mieć zbyt dużego wpływu na rynki.
fot. mat. prasowe
US500, interwał dzienny
Z technicznego punktu widzenia US500 obronił ważne poziomy wcześniejszych historycznych szczytów oraz ciągle znajduje się ponad linią trendu wzrostowego. Dopóki nie zobaczymy zamknięcia dziennego poniżej 1582, gdzie obecnie znajduje się linia trendu nastawienie powinno pozostawać pozytywne. Najbliższym oporem jest obecnie poziom 1597-1600, którego pokonanie potwierdziłoby powrót do wzrostów. Najbliższe wsparcie to okolice 1555 pkt, czyli 38.6 % zniesienie Fibo.
fot. mat. prasowe
Notowania rynkowe
Czy konsolidacja Ropy niedługo się zakończy?
fot. mat. prasowe
BRENT, interwał dzienny
Rynek ropy naftowej znajduje się obecnie pod silnym wpływem informacji dobiegających ze Stanów Zjednoczonych, gdzie tworzona jest infrastruktura, która ma znieść bariery w transporcie surowca na wschodnie wybrzeże oraz przerobie ropy wydobywanej na środkowym zachodzie, gdzie ciągle wzrasta wydobycie z niekonwencjonalnych źródeł (piasków roponośnych). Obecne prognozy amerykańskiej agencji energii pokazują, że wydobycie w przeciągu roku może wzrosnąć nawet o 1 mln baryłek dziennie, co mogłoby doprowadzić do powstania pewnej nadwyżki podaży. W połączeniu z nie rosnącym popytem z Chińskiej gospodarki, będącej obecnie drugim po USA konsumentem ropy naftowej, który jak pokazują ostatnie gorsze dane o PMI dla przemysłu mogą doprowadzić do dalszego spadku popytu i za tym cen. Warto również zauważyć, że czynnikiem osłabiającym ceny ropy może być w najbliższych miesiącach umacniający się dolar, który wykazuje w ostatniej dekadzie silną ujemną korelację z cenami ropy naftowej. Kolejnym istotnym aspektem jest widoczna od pewnego czasu tendencja spadku udziału krajów OPEC w sumie globalnego wydobycia tego surowca, co powinno być kolejnym czynnikiem pro spadkowym ze względu na mniejsza możliwość wpływania kartelu na globalną podaż. Szczególnie, że niektórzy członkowie ze względów fiskalnych oraz polityki wewnętrznej nie będą mogli zgodzić się na spadek wydobycia i zarazem spadek przychodów budżetowych, w tym miejscu należy wymienić choćby Wenezuelę. W krótkim terminie możemy jednak spodziewać się podejścia cen ropy do góry, szczególnie jeżeli potwierdzą się plotki dotyczące stworzenia programu luzowania ilościowego w Chinach, co naturalnie powinno przełożyć się na wzrost wyceny akcji oraz surowców.
Analizują wykres można obecnie doszukiwać się pewnych analogii pomiędzy sytuacją z lutego kiedy to ropa nieznacznie wybiła ważne poziomu oporu, po czym rozpoczęła istotną falę spadkową, podobnie sytuacja wyglądała w zeszłym tygodniu z tego też powodu należy obecnie brać pod uwagę właśnie taki scenariusz. Najbliższe poziomy oporu to wybita niedawno linia trendu spadkowego oraz zeszłotygodniowe minima zlokalizowane w okolicach 99.63. Ich pokonanie będzie silnym sygnałem wspierającym spadkowy scenariusz z pierwszym punktem docelowym na 96.77.
USD/CHF - mocne podstawy do dalszych wzrostów
fot. mat. prasowe
USD/CHF, interwał dzienny
USD/CHF po dotarciu do bardzo ważnych rejonów czyli okolicy 0.92 jak się wydaje powrócił do ruchu wzrostowego. Tezę tą wspiera obecnie wiele czynników. Najważniejszym jest umacniający się do większości walut Dolar, który po ostatnich słowach Bena Bernanke, powinien pozostać mocny dopóki negatywnie nie zaskoczą dane makro z USA. Jednakże przyczyn osłabiania się Franka należy poszukać, również w czynnikach wewnętrznych szwajcarskiej gospodarki. W ostatnim czasie widać, że system bankowy tego kraju wykazuje tendencje do stawania się coraz bardziej transparentnym, co oczywiście nie podoba się wielu lokującym tam od lat swoje środki. Obecnie ciągle jeszcze widzimy wzrost depozytów denominowanych we Franku jednak tendencja ta może się w najbliższym czasie odwrócić a wtedy powinniśmy zobaczyć dosyć dynamiczne osłabienie tej waluty. Szczególnie, że modele obrazujące „fair-value” wskazują na znaczące przewartościowanie Franka. Można spodziewać się, że w takiej sytuacji niewielki nawet impuls powinien spowodować umocnienie w skali podobnej do majowej fali. Konieczne jest jednak do tego odsunięcie ryzyka związanego z Grecją i Cyprem oraz zakończenie korekty na parkietach w USA oraz Niemczech, co przywróciłoby apetyt na bardziej ryzykowne klasy aktywów. Kolejnym argumentem za osłabieniem USD/CHF, są ciągle bardzo gołębie komentarze ze strony SNB (Bank Szwajcarii), który może wprowadzić ujemną stopę depozytową lub nawet podwyższyć poziom obrony EUR/CHF z 1.20 na 1.22, jak głoszą rynkowe plotki. Jedynym czynnikiem ryzyka dla CHF jest obecnie ewentualne osłabienie się Dolara, co jednak jest w najbliższych tygodniach mało prawdopodobne
Z technicznego punktu widzenia kurs konsolidował się w okolicach 0.92 i obecnie kształtuje falę wzrostową. Wczorajsze zamknięcie powyżej 200 sesyjnej średniej jest dobrym sygnałem a ostatecznym potwierdzeniem wzrostowego scenariusza będzie pokonanie pierwszego poziomu oporu na 0.94, skąd powinniśmy zobaczyć ruch w stronę 0.95.
Ostatnie wydarzenia
- USA: Indeks zaufania konsumentów Conference Board za czerwiec wyniósł 81.4 pkt, wobec oczekiwań na poziomie 76.6 pkt.
- USA: Sprzedaż nowych domów w maju wyniosła 476 tys. wobec prognoz na poziomie 460 tys.
- EUR: Indeks zaufania konsumentów GFK wyniósł 6.8 pkt Wobec oczekiwań na poziomie 6.6 pkt
Kalendarz na najbliższe godziny
EUR 08:45 Finalne PKB z Francji za I kwartał, prognoza -0.2%
USD 14:30 Finalne PKB za pierwszy kwartał prognoza + 2.4%
USD 16:30 Tygodniowa zmiana zapasów ropy
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)