Osłabienie złotego
2005-07-05 17:57
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących
Złotego osłabiały fale umacniania się dolara względem euro, a dodatkowo na rynku mówiono o spekulacyjnej grze inwestorów londyńskich. Okolice 4 zł za euro okazały się nie do pokonania, tak więc w przypadku spadku kursu EUR/USD w górę ruszyły notowania dolara, a potem i kurs euro wyrażone w złotych. Kurs amerykańskiej waluty sięgnął nawet na chwile poziomu 3,40zł i był najwyższy od początku czerwca.Inwestorzy nie przejęli się deklaracjami ministra gospodarki Jacka Piechoty, co do rozwoju sytuacji na rynku pracy (przewiduje on spadek stopy bezrobocia na koniec roku do ok. 17,5 proc. z 18,1 proc. w czerwcu).
Pod koniec dnia złoty odrobił część strat i o godz. 16.00 euro było warte 4,0320 zł, a dolar 3,3850 zł.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Poziom 4 zł za euro po raz kolejny się obronił. Importerzy powinni rozważyć więc zakup euro nieznacznie powyżej tego psychologicznego wsparcia. Środowa aukcja obligacji 2-letnich powinna być udana (wszak oczekuje się obniżek stóp), co może w0psomagać złotego.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Rynek eurodolara charakteryzowały we wtorek silne wahania. Z perspektywy całego dnia nieznacznie na wartości zyskało euro. Tematem nr 1 były zaś perspektywy zmian stóp procentowych w strefie euro.
Dzień rozpoczął się przy 1,1910, potem mieliśmy szybki zjazd do 1,1869 i z tego poziomu nastąpiło gwałtowne odbicie do 1,1939. po tym jak anonimowy przedstawiciel Europejskiego Banku Centralnego powiedział, że nadzieje na obniżkę stóp procentowych są przesadzone, a władze monetarne strefy euro mogą rozważać wręcz zacieśnienie polityki monetarnej.
Kurs EUR/USD nie reagował na dane makroekonomiczne indeks PMI w sektorze usług wyniósł 53,1 pkt (prognoza 53,5 pkt.), a zamówienia fabryczne w USA w maju wzrosły o 2,9 proc.
O godz. 16.00 euro kosztowało 1,1920 dolara.
fot. mat. prasowe
Krótkoterminowa prognoza
Wydarzeniem środy będzie publikacja indeksu ISM dla sektora usług w USA. Warto pamiętać, ze dalszy kierunek powinny wyznaczyć czwartkowe informacje z posiedzenia EBC i piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
oprac. : Marek Węgrzanowski / WGI Dom Maklerski