IKE i IKZE dają kontrolę nad oszczędnościami
2013-07-13 00:31
Oszczędzaj na emeryturę, korzystając z podatkowych przywilejów © pogonici - Fotolia.com
Przeczytaj także: Plusy i minusy różnych form IKE i IKZE
Zaprezentowane przed dwoma tygodniami rządowe propozycje reformy systemu emerytalnego budzą wiele kontrowersji zarówno wśród ekspertów, jak i zwykłych obywateli. Przypomnijmy, że przedstawiono w sumie trzy warianty. W pierwszym można by wybrać, czy część składki ma trafiać do OFE (w takiej wysokości jak obecnie) czy wszystko ma być przekazywane do ZUS-u. Brak deklaracji oznaczałby automatyczny wybór opcji „zusowskiej”. W drugim wariancie również byłaby dobrowolność wyboru, z tym że ci, którzy zdecydowaliby się na to, żeby ich składki trafiały zarówno do OFE jak i do ZUS-u, musieliby się liczyć z tym, że ich obciążenia z tytułu składki przekazywanej na ubezpieczenie emerytalne, wzrosłyby o 2 pkt proc., z obecnych 19,52 do 21,52 proc. wynagrodzenia brutto. Trzeci wariant zakłada umorzenie wszystkich posiadanych przez OFE obligacji skarbowych (ponad 40 proc. ich aktywów, czyli ok. 120 mld zł) i przekazanie tych pieniędzy do ZUS-u. Nie jest wykluczone, że ostatecznie nie wprowadzono by rozwiązania łączącego powyższe propozycje.Mogłoby się wydawać, że wprowadzenie dobrowolności wyboru, jest uczciwym postawieniem sprawy. Problem w tym, że rząd zaproponował także, że wypłatą emerytur pochodzących z OFE miałby zająć się ZUS. Niestety nie tylko od strony technicznej, co w sumie nie byłoby takim złym pomysłem, bo w myśl zaproponowanego rozwiązania, pieniądze gromadzone w OFE już na 10 lat przed oczekiwanym przejściem na emeryturę miałyby być stopniowo przekazywane do ZUS-u, gdzie nie byłyby inwestowane, tylko posłużyłyby do wypłaty bieżących świadczeń realizowanych przez Zakład. Zatem w chwili osiągnięcia wieku emerytalnego całość środków z OFE byłaby więc i tak tylko i wyłącznie zapisem na rachunku w ZUS.
W istocie mamy więc do czynienia nie tyle z chęcią uczynienia systemu bardziej efektywnym, a z próbą jego rozmontowania. Dla większości osób może to być pewnego rodzaju szokiem, bo pieniądze trafiające do OFE traktują jak swoją własność. Z ograniczoną możliwością dysponowania, ale jednak własność. Nagle okazuje się, że wcale tak nie jest. I to jest właśnie kluczowym problemem w całej tej historii. Wprowadzona przed 15 laty reforma miała m.in. na celu częściowe zindywidualizowanie systemu emerytalnego, czyli wprowadzenie zasady, że „ile uzbierasz, tyle w przyszłości dostaniesz”. W świetle zaproponowanych przez rząd zmian wydaje się, że ta koncepcja, przynajmniej w odniesieniu do powszechnej, obowiązkowej części systemu emerytalnego, została porzucona.
fot. pogonici - Fotolia.com
Oszczędzaj na emeryturę, korzystając z podatkowych przywilejów
Na szczęście cały czas mamy do dyspozycji rozwiązania z zakresu tzw. III filaru. Dopiero on daje nam pełnię kontroli nad naszymi oszczędnościami. Ze względu na znaczące korzyści podatkowe, warto rozważyć skorzystanie z indywidualnego konta emerytalnego (IKE) i/lub indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE).
W pierwszym przypadku zachętą do oszczędzania na dodatkową emeryturę jest zwolnienie z 19-proc. podatku od zysków kapitałowych. Uzyskuje się je za wytrwałość w oszczędzaniu, bo dopiero po skończeniu 60. roku życia. Przystąpić do programu można już w wieku 16 lat, zawierając umowę o prowadzenie IKE wyłącznie z jedną z pięciu instytucji: towarzystwem funduszy inwestycyjnych, towarzystwem ubezpieczeniowym, bankiem, biurem maklerskim lub powszechnym towarzystwem emerytalnym. Kwotę, jaką w danym roku kalendarzowym można w ten sposób zainwestować, określa minister właściwy dla spraw zabezpieczenia emerytalnego. W 2013 roku jest to 11 139 zł.
W odróżnieniu od wielu innych produktów oszczędnościowych (jak na przykład plany systematycznego oszczędzania w TFI czy polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym) IKE cechuje duża elastyczność, bo nie trzeba dokonywać regularnych wpłat w określonych wysokościach. Ważne, aby dokonać wpłat w co najmniej pięciu dowolnych latach kalendarzowych. Pieniądze nie są zamrażane na kilkadziesiąt lat, zawsze istnieje możliwość dokonania częściowego zwrotu, czyli wcześniejszej wypłaty części środków zgromadzonych na IKE. W razie pilnej potrzeby można sięgnąć do pieniędzy bez konieczności likwidacji konta czy utraty prawa do zwolnienia z podatku. Przy tej operacji płaci się podatek, ale tylko proporcjonalnie do wypłacanej części kapitału.
oprac. : Bernard Waszczyk / Open Finance
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
aneta kaleta / 2013-08-05 12:07:59
Komentarz edytowany 1 raz (ostatnio 2013-08-05 12:08:57)
Ja właśnie mam konto IKE, oparte na kupnie obligacji . IKE-Obligacje mam w pko bp, w tym roku moge wpłacić aż ponad 11 tysiecy :) Umowę zawarłam na trzy lata, ale moze zarówno na 2 , na 4 albo nawet na 10 lat. PO skonczeniu umowy, oczywiście będę kontynuować te oszczędności, bo przeciez chodzi właśnie o ciągłośc ... [ odpowiedz ] [ cytuj ]