Oprocentowanie lokat w Polsce najwyższe w UE
2013-08-14 10:44
Oprocentowanie lokat w Polsce najwyższe w UE © kimgomez - Fotolia.com
Przeczytaj także: Trudno o wysokie zyski z lokat
Polacy wciąż dobrze pamiętają, że jeszcze nie tak dawno temu na rocznej lokacie można było zyskać 8, a nawet 10 procent. To wspomnienie po czasach kryzysu, gdy banki potrzebowały gotówki, a gospodarka nadal rozwijała się w szybkim tempie, więc stopy procentowe NBP pozostawały na wysokim poziomie, aby powstrzymywać inflację. Ten wyjątkowy okres już minął. Obecnie mamy do czynienia z diametralnie inną sytuacją.fot. mat. prasowe
Podstawowa stopa NBP
Polska gospodarka rośnie wolniej. Jeszcze dwa lata temu „zielona wyspa” rozwijała się w tempie 4 proc. rocznie. W minionym roku wzrost wyniósł już tylko 2 proc. Według najnowszych prognoz PARP takiego samego wyniku możemy spodziewać się na koniec tego roku. - To wciąż relatywnie dobry wynik w skali świata, jednak odcisnął on piętno na oprocentowaniu depozytów Polaków. Wraz z tempem wzrostu gospodarczego spada inflacja – mówi Monika Szlosek, Dyrektor Zarządzający Bankowością Detaliczną i Inwestycyjną Deutsche Bank PBC. Zahamowała z 4,3 proc. w 2011 roku do 1,5 proc. spodziewanych w 2013 (wg prognoz Ministerstwa Gospodarki). - Na pierwszy rzut oka to bardzo dobra wiadomość dla oszczędzających. Oznacza, że pieniądz wolniej traci na wartości, można więc bezpieczniej go przechowywać i pomnażać. Niestety, makroekonomiczny miecz jest obosieczny – zauważa ekspert Deutsche Bank PBC.
fot. mat. prasowe
Stopy procentowe na świecie
Korzystając z niskiej inflacji, aby ożywić gospodarkę, Rada Polityki Pieniężnej konsekwentnie tnie stopy procentowe. Referencyjną obniżyła już do 2,5 proc., czyli do najniższego poziomu w historii. Stopa depozytowa wynosi aktualnie 1 procent. Stopy decydują o tym, na jakich warunkach banki udzielają sobie pożyczek, a co za tym idzie, jakie oprocentowanie depozytów klientów indywidualnych jest dla nich opłacalne. Chociaż część z nich wciąż oferuje lokaty na korzystnych warunkach, to zdaniem ekspertów nie potrwa to długo. Na rynku oprocentowanie depozytów waha się aktualnie od 2 do 4 proc. w skali roku. Analitycy Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC prognozują, że stopa referencyjna do końca tego roku pozostanie bez zmian, a oprocentowanie depozytów będzie stabilne i utrzyma się na niskich poziomach.
Dla Polaków szukających bezpiecznych form oszczędzania takie oferty przestają być atrakcyjne. Czy słusznie? Według danych Eurostatu, który porównuje oprocentowanie jednodniowych depozytów w ujęciu rocznym, uśrednione odsetki wypłacane klientom detalicznym w polskich bankach jako jedyne przekraczały w ubiegłym roku 2 proc. i były najwyższe w Unii Europejskiej. Na Węgrzech wynosiły 1,7 proc., a w kolejnych krajach – na Cyprze i w Rumunii – były bliskie 1 procentowi. Na jeszcze mniejszy zysk z depozytów mogli liczyć mieszkańcy strefy euro, gdzie średnio wypłacano 0,4 proc. w skali roku.
fot. mat. prasowe
Oprocentowanie depozytów w UE
Jak widać próżno szukać znaczącego zysku z lokaty bankowej w krajach eurolandu. Najbardziej atrakcyjne oprocentowanie we włoskich, holenderskich, niemieckich czy hiszpańskich bankach nie przekracza 1,5 proc. w skali roku. Wiele banków oferuje 6- i 12-miesięczne depozyty z oprocentowaniem 0,4-0,3 proc., a nawet poniżej 0,2 proc. Na podobne oferty mogą liczyć Brytyjczycy. - Nie lepiej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie dwuletnie lokaty są oprocentowane powyżej 1 proc., natomiast odsetki od krótszych depozytów nie przekraczają tej bariery. Biorąc pod uwagę oficjalne prognozy inflacyjne dla dolara, oznacza to ujemną realną stopę zwrotu z inwestycji i to przekraczającą -2 proc. w skali roku – mówi Monika Szlosek z Deutsche Bank PBC.
Gdzie zatem można zarobić najwięcej? Bardzo atrakcyjne oprocentowanie można znaleźć obecnie np. w ukraińskich bankach, gdzie roczna lokata w hrywnach zarobi nawet 16 procent. Na dwucyfrowy zysk można też liczyć w Serbii. Rosyjskie banki kuszą lokatami o 9-procentowym zwrocie, a tureckie dadzą zarobić około 6 procent. - Trzeba jednak pamiętać, że kosztem zamrażania pieniędzy w banku jest inflacja. O ile w Polsce prognozy wskazują, że ceny wzrosną w tym roku o około 2 proc., to już sytuacja w powyższych krajach jest dużo bardziej nieprzewidywalna. W Turcji w czerwcu odnotowano ponad ośmioprocentowy wzrost cen. W Rosji inflacja oscyluje wokół 7 proc. Na Ukrainie w 2013 roku odnotowano spadek cen, jednak lokowanie pieniędzy w hrywnie nadal pozostaje ryzykowne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeszcze na początku 2012 roku inflacja przekraczała tam 10 procent – wylicza Monika Szlosek z Deutsche Bank PBC.
fot. mat. prasowe
Poziom inflacji w Polsce
Oprocentowanie depozytów w polskich bankach rzeczywiście spada, ale wciąż możemy skorzystać z ofert dających nam pomiędzy 3 a 4-proc. zwrot w skali roku. – Zatem biorąc pod uwagę inflację, nadal możemy zarobić parę procent „na czysto” – mówi Monika Szlosek, Dyrektor Zarządzający Bankowością Detaliczną i Inwestycyjną Deutsche Bank PBC. To niewiele, ale wciąż zdecydowanie lepiej niż w innych krajach. Zanim znów zaczniemy narzekać na spadające oprocentowanie depozytów w Polsce pamiętajmy zatem, że trawa u sąsiada wcale nie musi być bardziej zielona.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)