eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweWall Street jedną trzecią nad Lehmanem

Wall Street jedną trzecią nad Lehmanem

2013-09-13 12:28

Wall Street jedną trzecią nad Lehmanem

Wall Street jedną trzecią nad Lehmanem © Beboy - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

W poniedziałek, 15 września 2008 r. ogłoszono upadłość Lehman Brothers, jednego z najstarszych i najbardziej znanych amerykańskich banków. Tę datę symbolicznie przyjęto jako dzień, od którego zaczął się globalny kryzys finansowy. Patrząc na indeksy na Wall Street, pozostało po nim już tylko wspomnienie. Spoglądając z szerszej perspektywy, trudno czuć się bezpiecznie.

Przeczytaj także: Jak upadek Lehman Bros. wpłynął na rynki?

Pięć lat temu, w niedzielę, 14 września, po wielu dniach prób ratowania banku, zapadła nieformalna decyzja o upadłości Lehman Brothers. Wniosek o ochronę przed wierzycielami złożono w sądzie dzień później. Tę datę zwykło się uważać za początek wybuchu największego kryzysu finansowego od tego z lat 30-tych. W rzeczywistości wyraźne oznaki kryzysu, początkowo przejawiającego się załamaniem rynku nieruchomości, widoczne były już latem 2007 r. W sierpniu miała miejsce skoordynowana akcja głównych banków centralnych świata, m ająca zapobiec wybuchowi globalnego kryzysu finansowego. Pierwsza kroplówka, w postaci 300 mld dolarów, okazała się całkowicie nieskuteczna. Wzmogła jedynie panikę na giełdach. Od połowy lipca do połowy sierpnia 2007 r. S&P500 spadł o niemal 12 proc. Wyprzedaż powstrzymała dopiero decyzja Fed o obniżeniu stóp procentowych. Podziałało to także jedynie na krótko. Od października 2007 r. rozpoczęła się już regularna bessa. Od tego momentu, do ogłoszenia upadłości Lehman Brothers S&P500 stracił już 28 proc. Ta wiadomość spowodowała, że bessa nabrała charakteru gwałtownego krachu. Jego pierwsza fala trwała dwa miesiące i odebrała indeksowi kolejne 35 proc. Ostatnim jej akordem był spadek o prawie 30 proc. w styczniu i lutym 2009 r.

Spadki notowań na rynkach finansowych są dobrą ilustracją skali kryzysu. W wyniku całej, trwającej od lata 2007 r. fala bessy S&P500 stracił 58 proc. Od chwili upadku Lehman Brothers spadek sięgnął 47 proc. Z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na wszystkich giełdach, w niemal każdym zakątku świata. Najmocniej ucierpiały indeksy giełdowe krajów zaliczanych do emerging markets lub z innych względów były bardziej podatne na zawirowania. Zniżki w Chinach, Grecji, Rosji i Polsce, sięgały 70-78 proc. w trakcie całej bessy i 50-55 proc. w fazie następującej po upadku Lehman Brothers.

fot. Beboy - Fotolia.com

Wall Street jedną trzecią nad Lehmanem

W poniedziałek, 15 września 2008 r. ogłoszono upadłość Lehman Brothers, jednego z najstarszych i najbardziej znanych amerykańskich banków. Tę datę symbolicznie przyjęto jako dzień, od którego zaczął się globalny kryzys finansowy. Patrząc na indeksy na Wall Street, pozostało po nim już tylko wspomnienie.


Spadki o podobnej skali przetoczyły się przez rynek surowców. Jak się okazało, na nim również wyrosła potężna bańka, a wcześniejsze gigantyczne zwyżki notowań były spowodowane nie tyle rosnącym zapotrzebowaniem na surowce ze strony szybko rozwijających się gospodarek, lecz spekulacyjnymi transakcjami, dokonywanymi przez banki. To ich działania były w stanie wywindować ceny ropy naftowej do 147 dolarów za baryłkę. W trakcie załamania, wycena ta została w ciągu zaledwie kilku miesięcy zweryfikowana i znalazła się w okolicach 37 dolarów, co oznaczało spadek o 75 proc. Notowania ropy do tej pory nawet nie zbliżyły się do rekordu z 2008 r., potwierdzając jego spekulacyjne podłoże. Jednak od dna kryzysu ceny ropy podskoczyły o niemal 200 proc., a obecnie znajdują się na poziomie o 10 proc. wyższym, niż w czasie, gdy upadał Lehman Brothers.

Powrót wzrostów na rynkach finansowych, po osiągnięciu dołków w pierwszych miesiącach 2009 r., był bardzo gwałtowny. Stał się on możliwy nie wskutek szybkiego odbudowywania się pokaleczonej kryzysem gospodarki, lecz agresywnej polityki banków centralnych, pompujących na rynki gigantyczne kwoty pieniędzy. Można więc mówić, że w dalszym ciągu luźna polityka pieniężna zakłóca mechanizm racjonalnej wyceny aktywów. Choć ceny wielu z nich wróciły do poziomu sprzed najostrzejszej fazy bessy, to wciąż nie można mieć pewności, czy kryzys nie powróci, gdy tylko pieniężna kroplówka zacznie być odłączana, a na rynki wrócą mechanizmy czysto rynkowe.

Skala odbudowy wartości giełdowych indeksów po krachu może robić wrażenie i w większości przypadków jest adekwatna do wcześniejszego załamania. W przypadku rekordzistów, takich jak londyński FTSE, sięga ona 450 proc. Dla giełd w Argentynie, Brazylii, Kanady, czy Francji, wynosi od 140 do 180 proc. Spora część indeksów i cen aktywów, w tym surowców, znajduje się na poziomie dużo wyższym, niż w chwili upadku Leman Brothers. W porównaniu z ówczesnym poziomem, można powiedzieć, że o kryzysie zapomniały takie kraje, jak Argentyna, gdzie giełdowy indeks jest 170 proc. wyżej niż wówczas, Turcja, ze zwyżką o 95 proc., czy Indie, rosnące o 42 proc. Jednak zestawienie poziomu i skali wzrostu giełdowych indeksów z gospodarczą i finansową rzeczywistością, każe wątpić w trafność sygnałów, wysyłanych przez rynki finansowe. Tu wciąż widzimy konsekwencje polityki pieniężnej, a to każe zachowywać ostrożność i nie poz wala na zapomnienie o kryzysie. Można też mieć wątpliwości, co do sytuacji na giełdzie amerykańskiej, czyli kraju, w którym kryzys się rozpoczął i w którym tkwią jego źródła. Choć S&P500 jest „zaledwie” 33 proc. powyżej poziomu sprzed pięciu lat, to jednocześnie ustanowił niedawno rekord wszech czasów. Choć Stany Zjednoczone mają nie tylko wszechmocny Fed i rząd, ale i zdolną do odradzania się po wstrząsach gospodarkę, trudno nie patrzeć podejrzliwie na Wall Street, mając na oku stan i perspektywy tej ostatniej.

fot. mat. prasowe

Zmiany indeksów giełdowych od upadku Lehman Brothers do dna bessy i od upadku Lehman do IX 2013

Spora część indeksów i cen aktywów, w tym surowców, znajduje się na poziomie dużo wyższym, niż w chwili upadku Leman Brothers


Przeczytaj także: Wall Street z szansą na zysk Wall Street z szansą na zysk

 

1 2

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: