No wiec tłumaczac tytuł, wyplacalem z bankomatu 1000zł (niektorzy w przyplywie
geniuszu sprawdzili tak wszystkie bankomaty PKO S.A. w mojej wsi w liczbie 3 i
zezarlo im np. 3000zł), bankomat pomielil, pomielil, pobrzeczal i po mruczał,
nastepnie wyswietlil wszytko mowiacy napis w stylu "bankomat nie
realizuje...bla bla" i wyplul karte.
Przypadkiem dowiedzialem sie zjadlo mi jednak kase (nie wyplacil mi niczego
ani nie wyplul potwierdzenia) i ze tak samo system bankowy nabrał jeszcze kupe
ludzi, wiec ustawilem sie w ogonku do reklamacji tej kaszanki - napisalem
reklamacje, a mila ladna pani powiedziala ze "pewnie automatycznie wroci na
konto jutro".
To bylo tydzien temu a kasa jak nie wrocila tak ... (zgadliscie) nie wrocila.

No i teraz pytanie do znawcow tematu:
"Kiedy mi ten zasrany bank odda kase ?"

Pozdrawiam i dziekuje z gory za inforamcje"

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl