eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBPH-PBK kredyt studencki - problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2003-02-27 16:26:19
    Temat: BPH-PBK kredyt studencki - problem
    Od: "student AE" <k...@p...onet.pl>

    Witam.
    Staram się o kredyt studencki w BPH-PBK (50 rat * 450pln czyli 1 rata za
    miesiąc nauki), wczoraj zgłosiłem się do banku z żyrantami, którzy dokonali
    wszystkich wymaganych formalności i spełnili wszystkie wymagane warunki
    (dochód, wiek ect.). Dziś dostałem telefon że jeden z żyrantów warunków nie
    spełnia i dostanę tylko 20 rat, pani powiedziała że nie może mi powiedzieć
    jakich warunków bo "nie może udzielać informacji o rachunkach osób
    trzecich". No to dzwonie do żyranta i się okazuje że też dostał telefon od
    tej samej pracownicy, która powiedziała że on nie może być poręczycielem bo
    spłaca kredyt w innym banku, co miesiąc potroncają mu 300pln i cyt. "jej się
    to nie podoba", żadnego uzasadnienia, tak jakby to było jej widzi mi się.
    Mój poręczyciel dostaje na rękę 2500pln, mieszka z rodzicami, nie ma
    samochodu, jednym słowem nic na utrzymaniu i co tu sie może nie podobać!
    Drugi żyrant to małżeństo o łącznym dochodzie ok. 10 000pln, Trzeci to moja
    mama (2000pln).
    Czy to naprawdę nie wystarczy żeby przyznać mi 22500pln kretytu podzielone
    na 50 rat?
    Jutro jest ostatni termin podpisania umowy, nie znajdę do tego czasu już
    żadnego żyranta.
    Czy mogę coś jeszcze zrobić aby dostać pełną kwotę kredytu?

    Pytam się tutaj bo przed godziną próbowałem dowiedzieć się o co chodzi w
    banku ale od pani prowadzącej mój kredyt usłyszałem: "przez pana muszę tu
    teraz siedzieć i pisać umowę a powinnam już być w domu, nie mam zamiaru z
    panem rozmawiać" i poszła.
    Nie wiem już co mam zrobić w banku nie było nikogo z kierownictwa.
    Zamierzam złożyć skargę na tą babkę, przecierz to niedopuszczalne żeby w
    banku komercyjnym tak traktowano klientów!

    --
    Pozdrawiam
    Kamil D.
    k...@g...pl; gg# 1328918



  • 2. Data: 2003-02-27 17:55:21
    Temat: Re: BPH-PBK kredyt studencki - problem
    Od: Krystek <k...@s...pl>

    Dnia 03-02-27 17:26, student AE wklepał na klawiaturze nastepujące słowa:
    > Witam.
    > Staram się o kredyt studencki w BPH-PBK (50 rat * 450pln czyli 1 rata za
    > miesiąc nauki), wczoraj zgłosiłem się do banku z żyrantami, którzy dokonali
    > wszystkich wymaganych formalności i spełnili wszystkie wymagane warunki
    > (dochód, wiek ect.). Dziś dostałem telefon że jeden z żyrantów warunków nie
    > spełnia i dostanę tylko 20 rat, pani powiedziała że nie może mi powiedzieć
    > jakich warunków bo "nie może udzielać informacji o rachunkach osób
    > trzecich". No to dzwonie do żyranta i się okazuje że też dostał telefon od
    > tej samej pracownicy, która powiedziała że on nie może być poręczycielem bo
    > spłaca kredyt w innym banku, co miesiąc potroncają mu 300pln i cyt. "jej się
    > to nie podoba", żadnego uzasadnienia, tak jakby to było jej widzi mi się.
    > Mój poręczyciel dostaje na rękę 2500pln, mieszka z rodzicami, nie ma
    > samochodu, jednym słowem nic na utrzymaniu i co tu sie może nie podobać!
    > Drugi żyrant to małżeństo o łącznym dochodzie ok. 10 000pln, Trzeci to moja
    > mama (2000pln).
    > Czy to naprawdę nie wystarczy żeby przyznać mi 22500pln kretytu podzielone
    > na 50 rat?
    > Jutro jest ostatni termin podpisania umowy, nie znajdę do tego czasu już
    > żadnego żyranta.
    > Czy mogę coś jeszcze zrobić aby dostać pełną kwotę kredytu?
    >
    > Pytam się tutaj bo przed godziną próbowałem dowiedzieć się o co chodzi w
    > banku ale od pani prowadzącej mój kredyt usłyszałem: "przez pana muszę tu
    > teraz siedzieć i pisać umowę a powinnam już być w domu, nie mam zamiaru z
    > panem rozmawiać" i poszła.
    > Nie wiem już co mam zrobić w banku nie było nikogo z kierownictwa.
    > Zamierzam złożyć skargę na tą babkę, przecierz to niedopuszczalne żeby w
    > banku komercyjnym tak traktowano klientów!
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > Kamil D.
    > k...@g...pl; gg# 1328918

    Po pierwsze napisłbym skargę do zwierzchnika tej pani. Takim zachowaniem
    lekceważy klientów i gdybym miał kasę w tym banku i w tym oddziale,
    gdzie pracuje ta pani to bym je szybko wycofał. Po drugie - możesz
    zmienić bank. Nie tylko BPH uczestniczy w wypłatch kredytów dla
    studentów. Możesz spróbować w Banku Ochrony Środowiska albo w innych
    bankach, które mają podpisaną umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego,
    który zajmuje się obsługą kredytó studentów i udziela poręczeń bankom.

    K.


  • 3. Data: 2003-02-27 19:08:17
    Temat: Re: BPH-PBK kredyt studencki - problem
    Od: l...@o...pl

    > Mój poręczyciel dostaje na rękę 2500pln, mieszka z rodzicami, nie ma
    > samochodu, jednym słowem nic na utrzymaniu i co tu sie może nie podobać!

    Najczesciej zdolnosc kredytowa zyranta bank oblicza mniej wiecej tak:
    -kwota minimum socjalnego przypadajaca na kazda osobe w rodzinie ( ale wlasna ,
    czyli nie matke i ojca)
    -rata kredytowo-odsetkowa ( tego ktory ktos bierze lub porecza)
    -inne raty kredytu
    -obligatoryne obciazenia ( czynsz itp)
    Jesli suma tego wszystkiego jest rowna wynagrodzeniu to OK. Czasami gdy osoba
    jest samotna bank nie bierze pod uwage minimum socjalnego, ale troche wyzsza
    kkwote.

    Ja osobiscie zrobilabym tak: poszla do banku z poreczycielem ( pani nie bedzie
    sie mogla tlumaczyc tym ze nie moze powiedziec czegos tam , bo zainteresowany
    bedzie obecny) i poproszenie o wyjasnienie. Z tym ze po takim potraktowaniu
    zazadalabym obecnosci kierownika.
    Jednakze trzeba wiedziec, ze powodem podwazenia wiarygodnosci poreczyciela moze
    byc:
    1. brak podania na skladanych przez poreczyciela oswiadczeniach faktu ze jest
    gdzies zadluzony. Bank moze to sprawdzic i wtedy klops. Skladanie
    nieprawdziwych oswiadczen i w zwiazu z tym odsiew.
    2. lub tez kolega podal ze ma rate a bank sprawdzil w tym drugim banku, ze
    splaca nieterminowo - i to jest powod by nie chcial takiego poreczyciela

    Jesli zadna z tych opcji nie zachodzi, to ja osobiscie widze tylka zla wole
    pracownika, a wtedy naprawde tylko interwencja kierownika lub dyrektora.
    A tak wogole to czy zaswiadczenia o zarobkach poreczycieli nie byly potrzebne
    odpowiednio wczesniej? To znaczy czy pani bankówka nie dostala ich z
    wyprzedzeniem, by moc zweryfikowac pewne dane? Dla mnie to trocche dziwne, ze
    jutro kredyt, a pani przeddzien informuuje ze cos sie jej nie podoba.
    Na takie dictum jutro w banku oswiadczylabym , ze kredytu nie chce teraz,
    znalazlabym jeszcze jednego poreczyciela, niech pani z banku jeszcze raz pisze
    umowe.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2003-02-27 19:39:48
    Temat: Re: BPH-PBK kredyt studencki - problem - DLUGIE
    Od: "Konrad" <k...@p...su>

    Witam
    albo trafiles na jakis dziwnie zakrecony bank albo sam "obudziles sie z reka
    w nocniku" ... no bo...
    1. wniosek zlozyles do 15 listopada 2002 r.,
    2. minister edukacji narodowej i sportu w listopadzie okreslil prog dochodu
    na podstawie ktorego zostales zakwalifikowany i wezwal Cie do przedstawienia
    zabezpieczenia.
    3. czemu czekałes do ostatniego dnia z zawarciem umowy?
    4. pamietaj, ze kazdy bank moze <<bez podania przyczyny>> odmowic zawarcia
    umowy kredytowej.
    5. nie sadze, zeby <<widzi mi sie>> pracownicy bylo przyczyna odrzucenia
    poreczyciela. juz predzej to o czym napisal moj poprzednik - czy przypadkiem
    nie bylo tak, ze poreczyciel w informacji o sobie nie podal zobowiazan z
    tytulu kredytu, a bank zasiegajac informacji w BIK dowiedzial sie o jakims
    kredycie?

    jedyna rade jaka widze to wybranie sie do kompetentnej (czytaj: majacej
    pelnomocnictwa do podejmowania decyzji kredytowych) osoby i wynegocjowanie:
    albo przyjecia przez bank poreczenia dwoch osob zamiast trzech, albo
    przesuniecia podpisania umowy na marzec - jest to mozliwe mimo uplywu 28.
    lutego.
    pozdrawiam i przy okazji radze sobie odpuscic jalowa przepychanke w stylu "a
    ta pani powiedziala..." no bo tak naprawde to kto wie jak bylo
    rzeczywiscie... no chyba ze masz jakichs siadkow, ktorzy slyszeli wypowiedz
    tej pracownicy...
    A przy okazji - jak bedziesz czytal umowe to radze zwrocic uwage na
    szczegoly... umowa jest "fajna" i tylko jej zrozumienie sprawi, iz w
    przyszlosci nie bedziesz sie denerwowal...
    pozdrawiam
    Konrad


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1