-
61. Data: 2019-08-30 15:30:43
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 14:39:36 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 14:29:09 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> > A jak kopanie krypto ma się do fotowoltaiki?
> >
> 1kWp fotowoltaniki kosztuje na dzisiaj u nas ok 5tys
> Rocznie wyprodukuje to ok 1000kWh
> Resztę Sobie sam policz
To marną to ma sprawność.
Rok ma 8766h - nawet przyjmując 1/2 na dzień/noc to wychodzi niecałe 23%.
Więc co, taki panel 1kW (hmm, a co to jest 1kWp?) daje kilowat tylko w południe?
-
62. Data: 2019-08-30 16:16:56
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 09:24:39 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
> Poziom jeszcze lepszy niż to towarzystwo, wg których Wisła płynie na południe, i co
chcą budować rurociągi na moście pontonowym...
Ale rozwiń o co chodzi?
Bo z tego ca ja na szybko znalazłem to wyszło mi że teraz ścieki szły rura *pod*
rzeka do oczyszczalni
I ta rura się zapchała co raczej nie dziwi skoro pod rzeką jest obniżona.
I ponoć chcą zbudować tymczasowy most pontonowy na którym puszcza nowa rur *nad*
rzeką
-
63. Data: 2019-08-30 16:51:31
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 16:16:57 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 09:24:39 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
>
> > Poziom jeszcze lepszy niż to towarzystwo, wg których Wisła płynie na południe, i
co chcą budować rurociągi na moście pontonowym...
>
> Ale rozwiń o co chodzi?
> Bo z tego ca ja na szybko znalazłem to wyszło mi że teraz ścieki szły rura *pod*
rzeka do oczyszczalni
> I ta rura się zapchała co raczej nie dziwi skoro pod rzeką jest obniżona.
> I ponoć chcą zbudować tymczasowy most pontonowy na którym puszcza nowa rur *nad*
rzeką
Rura pod rzeką działa od 2012. Ściślej biorąc dwie rury o średnicy 1,6m, leżące w
nad-rurze o średnicy ponad 4,5m. Główny problem w tym, że te mniejsze rury, którymi
idą ścieki, są zalane betonem - podobno żeby zmniejszyć drgania.
I podobno nagle w środę jedna rura się rozszczelniła - ale jak, dlaczego, nie
wiadomo. Problem niewielki - puścili wszystko drugą rurą. Tyle że niestety nagle i
druga rura zaczęła mieć ten sam problem - ale nie zapchania, tylko rozszczelnienia
(podobno). I nagle problem stał się wielki - trzeba było ścieki zacząć spuszczać do
rzeki, inaczej zaczęłyby w mieście wybijać.
Rzeczywiście pytanie, skąd taka nagła awaria w obu rurach - ale jeśli źródło
mechaniczne, możliwe, że w związku z niskim poziomem wody, to w sumie nie dziwne,
leżą obok siebie zalane tym samym betonem, więc te same siły na nie działają. Ale tak
mi tylko do głowy przychodzi że co, woda przestała naciskać od góry i rurę wygięło w
górę i się rozszczelniła?
No i pytanie, jak wykrylili rozszczelnienie, skoro to betonem zalane?
Więc co się naprawdę stało to tego póki co chyba nikt nie wie.
Ścieki spuszczane są powyżej Warszawy - a członkowie rządu (sic!) widzieli jest pod
Mostem Poniatowskiego w centrum... Chyba im już mózgi zalewa.
Zaś naprawa uszkodzenia polegać będzie na tym, że trzeba zlokalizować miejsce
rozszczelnienia - wpuści się do pustej rury robota - potem trzeba wleźć do tej
nad-rury, rozkuć beton, wymienić rurę i zalać na nowo. Zajmie to kilka dni.
A wczoraj telewizja reżimowa wieczorem relacjonowała niesamowite wyniki narady na
najwyższym szczeblu (oczywiście nie zaproszono nikogo z władz Warszawy, bo daleko i
problem ich nie dotyczy) i wielki mózgi (na czele z nieobecnym ciałem, ale obecnym
duchem premierem pinokiem) wymyśliły, że saperzy zbudują most pontonowy, na którym
położą nowy rurociąg.
Jakby to zaproponował były minister obrony (a raczej bezbronności), to bym się nie
zdziwił, ale ten obecny widać nie jest lepszy.
Most pontonowy na wyschłej rzece, na moście pontonowym rurociąg (chyba ze słomek do
napojów, żeby bujanie go nie połamało), podłączanie nowego rurociągu do obecnej
instalacji, nowe pompy, żeby przepompowywać _nad_, a nie _pod_ dnem -
ojojojojjjjjj...
-
64. Data: 2019-08-30 17:00:05
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 16:51:32 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
> I nagle problem stał się wielki - trzeba było ścieki zacząć spuszczać do rzeki,
>inaczej zaczęłyby w mieście wybijać.
A to nie lepiej było żeby część tych ścieków tym pęknięciem wpadała do Wisły a reszta
płyneła tam gdzie dotychczas?
Przynajmniej przez te kilka dni żeby sensowny plan naprawy zrobić
a teraz to wpadają wszystkie ścieki wiec pewnie duuuuuzo więcej niz przez
rozszczelnienie w rurze
-
65. Data: 2019-08-30 17:16:55
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:44d47fec-531e-4aaf-9c29-b574ebe42fe9@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 14:39:36 UTC+2 użytkownik Kris
napisał:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 14:29:09 UTC+2 użytkownik ąćęłńóśźż
> napisał:
>> > A jak kopanie krypto ma się do fotowoltaiki?
> >
>> 1kWp fotowoltaniki kosztuje na dzisiaj u nas ok 5tys
>> Rocznie wyprodukuje to ok 1000kWh
>> Resztę Sobie sam policz
>To marną to ma sprawność.
>Rok ma 8766h - nawet przyjmując 1/2 na dzień/noc to wychodzi niecałe
>23%.
Sprawnosc paneli jest kiepska (krzemowe ok 15%), ale Ty liczysz
sprawnosc naszej pogody :-)
>Więc co, taki panel 1kW (hmm, a co to jest 1kWp?) daje kilowat tylko
>w południe?
Oczywiscie panel daje pelna moc tylko przy prostopadlym oswietleniu,
wiec jesli nie masz obrotnicy, to w samo poludnie - o ile tak go
ustawiles.
W sumie to jestem zdziwiony, ze tak duzo wyszlo ... ale moze nie ma
sie co dziwic - lato mamy upalne, chmur malo, a dzien dlugi.
W zimie zachmurzenie czeste, ale dzien i tak krotki.
Tylko ze w tym dlugim dniu kat oswietlenia sie mocno zmienia ...
J.
-
66. Data: 2019-08-30 17:23:23
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Kris <k...@g...com> writes:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 16:51:32 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
>> I nagle problem stał się wielki - trzeba było ścieki zacząć spuszczać do rzeki,
>inaczej zaczęłyby w mieście wybijać.
>
> A to nie lepiej było żeby część tych ścieków tym pęknięciem wpadała do Wisły a
reszta płyneła tam gdzie dotychczas?
Ale oczywiście WIESZ jaka tam jest konstrukcja, że taką propozycję
składasz?
>
> Przynajmniej przez te kilka dni żeby sensowny plan naprawy zrobić
> a teraz to wpadają wszystkie ścieki wiec pewnie duuuuuzo więcej niz przez
rozszczelnienie w rurze
Co i tak stanowi podobno 1 (słownie: jeden) % przepływu "wysuszonej'
rzeki.
KJ
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
A career is great, but you can't run your fingers through its hair.
-
67. Data: 2019-08-30 17:25:24
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qkb1eq$r70$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-08-30 o 12:41, Dawid Rutkowski pisze:
>> Kupujesz 1/10 nieruchomości, za którą miesięczna rata kredytu to
>> 2250zł. W ten sposób co kiesiąc płacisz 225zł - i powiększa się
>> Twoja własność.
>> A żeby kupić 1/10 to najlepiej mieć 9 współwłaścicieli, każdy po
>> 1/10.
>> Ew. może w pięciu coś z ratą 1125zł - będzie bardziej chodliwe.
>Czysta teoria.
>1. Kto mi sprzeda 1/10 nieruchomości?
Znajdz 10 innych i kupcie razem.
Bywaly tez "apartamenty na wynajem" - moze tam sie dalo kupic 1/10
>2. Eksperyment nie jest oparty na kredycie.
Kredyt na 10 ... istotnie moze byc problem.
Czy odwrotnie - przy 10 zabezpieczajacych
>3. 9 współwłaścicieli to utrata decyzyjności.
Z drugiej strony - umowe macie prosta - idzie na wynajem.
No wlasnie - kupic samemu na kredyt, wynajac ... moze wystarczy 200 zl
doplacac ...
>Opisany przez Ciebie przypadek ma się nijak do eksperymentu zatem nie
>może być dla niego alternatywą.
Lokowanie w tak niepewny towar jak bitcoin, to IMO bardzo kiepski
pomysl na emeryture.
Ale jak sie pojawily zyski ... zrealizowac, i poczekac az spadnie ...
J.
-
68. Data: 2019-08-30 17:47:47
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 17:24:03 UTC+2 użytkownik Kamil Jońca napisał:
> Ale oczywiście WIESZ jaka tam jest konstrukcja, że taką propozycję
> składasz? +
Nie mam pojęcia jaka tam jest konstrukcja
ale to jest grupa dyskusyjna to poddałem pod dyskusje mój pomysł;)
>
> Co i tak stanowi podobno 1 (słownie: jeden) % przepływu "wysuszonej'
> rzeki.
I wcześniej oczyszczalni nie było a Wisła płynęła;)
-
69. Data: 2019-08-30 17:52:04
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Kris <k...@g...com> writes:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 17:24:03 UTC+2 użytkownik Kamil Jońca napisał:
>
>> Ale oczywiście WIESZ jaka tam jest konstrukcja, że taką propozycję
>> składasz? +
> Nie mam pojęcia jaka tam jest konstrukcja
> ale to jest grupa dyskusyjna to poddałem pod dyskusje mój pomysł;)
Ale do dyskusji przydałoby sie cokolwiek wiedzieć. Inaczej mamy
Morawieckiego czy Brudzińskiego.
>
>>
>> Co i tak stanowi podobno 1 (słownie: jeden) % przepływu "wysuszonej'
>> rzeki.
> I wcześniej oczyszczalni nie było a Wisła płynęła;)
No właśnie.
KJ.
--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
If A equals success, then the formula is _A = _X + _Y + _Z. _X is work. _Y
is play. _Z is keep your mouth shut.
-- Albert Einstein
-
70. Data: 2019-08-30 18:18:58
Temat: Re: Bitfilar - alternatywa wobec PPK?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 17:00:07 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> W dniu piątek, 30 sierpnia 2019 16:51:32 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski napisał:
> > I nagle problem stał się wielki - trzeba było ścieki zacząć spuszczać do rzeki,
>inaczej zaczęłyby w mieście wybijać.
>
> A to nie lepiej było żeby część tych ścieków tym pęknięciem wpadała do Wisły a
reszta płyneła tam gdzie dotychczas?
>
> Przynajmniej przez te kilka dni żeby sensowny plan naprawy zrobić
> a teraz to wpadają wszystkie ścieki wiec pewnie duuuuuzo więcej niz przez
rozszczelnienie w rurze
Nie no, rura jest 11m pod dnem (nie da się płycej, to nie manhattan, gdzie wszystko
stoi na granicie, tylko DC, kraina piasków, iłów i kurzawek).
Z tego, co czytam, wydaje się, że rury "rozszczelniły się" do środka nad-rury, plus
być może również się zatkały - efekt jest taki, że zalało nie tylko nad-rurę, ale i
pomieszczenia na jej krańcach - i dopiero wtedy puścili całość do Wisły, żeby móc
wypompować syf z nad-rury i tych pomieszczeń.
Z uwagi na głębokość zakopania rozszczelnienie do gleby, a tym bardziej do Wisły, w
grę nie wchodzi - trzeba by dołek w dnie wykopać ;> I pilnować, żeby nie zasypało.
No i też wynika niestety, że nie można póki co przepchać niczego tą rurą pod dnem -
być może jest tylko zatkana gęstym, ale być może jest też złamana i to nawet w formie
uskoku.
Więc pewnie albo złamało całość, albo jak się pierwsza rura czymś zatkała i walnęła,
to uszkodziło i drugą - tak jak w nieszczęsnym ILe-62 z okęcia :(
Oraz dodatkowo, aby można było cokolwiek robić i tam wleźć, to trzeba oczyścić,
inaczej H2S nie pozwoli nie tylko pracować, ale i żyć.
Bo co planować, jak nie wiesz, co się stało?
Problem z tym jest główny, że w Wiśle chyba tak z 5 razy mniej wody płynie, więc i
ścieki w 5 razy większym stężeniu - a i mechanizmy samoczyszczania rzeki mogą przy
tak niskim poziomie nie działać.
Warszawa problemu nie ma, Płock czy Włocławek mieć mogą.
Ale czy tak wielki? Ostatnio w Skierniewicach nie było wody i nic o tym nie było
trąbione - gdybym w tym czasie nie był w Łodzi to bym nawet nie usłyszał - czyżby tam
rządziła jedyna słuszna partia, co to kocha przyrodę, drzewa, bobry itp.? Ja też bym
kochał jakbym miał z niej taką kasę dojoną... ;>
Ciekawe póki co jak wyjdzie pomysł z ozonowaniem tych ścieków, bo w żaden most
pontonowy nie wierzę. Ciekawe też, czy gęste zbierają i wożą ciężarówkami do
oczyszczalni na drugi brzeg - choć właściwie trudno powiedzieć, czy takie ścieki po
sporej wędrówce pod miastem jeszcze się dzielą na gęste i płynne, czy też już
wszystko się miksuje i rozpuszcza...