>> Tu nie chodzi o krytykę mieszkania w centrum, jak kogoś stać i ma taką
>> zachciankę to niech kupuje. Głupie jest pakowanie się w kredyt na
>> kilkadziesiąt lat, na granicy swoich możliwości płatniczych.
>
> A jak nazwiesz kupowanie mieszkania za 1-2 mln zł?
> Zestaw cenę ze słowem "mieszkanie" i zastanów się. :)

dla jednych mieszkanie = 25m2, a dla innych zaczyna sie od 300m2

np. w Wawie apartamentowiec obok metra Marymont, mieszkania po 1 mln
euro sprzedaly sie na pniu ;-))

do góry

WITAM!

Jak pokazała sytuacja sprzed kilku lat mieszkania potrafią też
tanieć. Jak ktoś kupuje mieszkanie w jakiejś zwariowanej cenie to
może i nie straci - dobra lokalizacja - a może i umoczyć.

A propos, mieszkania daleko za miastem. Można i tak, ale siedz 3
godziny w aucie /w obie strony/. Policzmy 3h dojazd + 8-9 h pracy = ok.
12 h. Mocno niefajne. Racja - wziąć kredyt na 40 lub dłużej -
można się psychicznie wykończyć. I tak źle i tak niedobrze. Wybór
między dżumą a cholerą.

Wracjąc do cen. Nie może być tak że nie w nieskonczność nie
będzie miejscowych planów zagosp. przestrzennego i że władze
będzie tępić ludzi którzy chcą budować. Ten kto coś budował
temu nie muszę tłumaczyć.

Mamy teraz spekulację. Podobno inwestorzy z zagranicy kupują hurtem
nieszkania. Jak wpadną na pomysł realizowania /spiniężania/ zysków
to.... :-)

pozdawiam - MARIO

P.S. Nie ma to jak własny dom /wiem NTG :-) /

do góry

Hants <hants@cut_itvp.pl> wrote:
> Krytykowac mozna za to rzad, ktory daje bankom wspaniale mozliwosci
> zarobkowania przez nastepne kilkadziesiat lat. Zamiast stworzyc cos w stylu
> RFN-owskiego programu wspierania budownictwa (jak to mialo miejsce po 2
> wojnie swiatowej, a efekty widac do dzis.) latwiej jest obiecywac trzy
> miliony mieszkan..

To był skrót myślowy, chodziło o mieszkania po trzy miliony.

p.

--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal

do góry

"Mithos" ...
>
> A nowe budynki buduja sie daleko do centrum (vide miasteczko Wilanow)
> i czas dojazdu bedzie podobny do tego co sie dojezdza z jakichs
> mniejszych miejscowosci kolo Warszawy.

Co za bzdury.

--
T.F.

do góry