Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> writes:

> Akarm <a...@w...pl> writes:
>
>> W przypadku ponownego (wiem, na razie
>> nieprawdopodobne) dojścia do władzy, nie mogliby dodrukowywać
>> pieniędzy.
>
> Tzn. w ogóle to mogliby. Ale na znacznie mniejszą skalę, w uzgodnieniu
> z resztą strefy. "Mniejsze zło".

Tak w ogóle to przeciwnicy nazywają to "utratą suwerenności". I to
rzeczywiście jest jakaś tam utrata suwerenności - z jaką mamy do
czynienia we wszystkich wspólnotach (wspólnota = zrzekamy się części
swoich praw "naturalnych" w zamian za to, że pozostali zrzekają się
swoich, tworząc z tego prawo wspólne dla wszystkich). Więc może jednak
nie "utrata", ale "konwersja".

To jest konwersja części suwerenności państwa jako organizacji
(a dokładniej - niewielkiej części aparatu centralnego rządzącego
państwem) - nie należy mylić państwa ze społeczeństwem. Dla
społeczeństwa, waluta wspólna dla większej liczby osób jest korzystna -
nawet przy braku złej woli rządzących, waluty narodowe podlegają
większym skokom i niepewności, a wspólna waluta takie efekty wyrównuje.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

W dniu 2024-04-04 o 22:04, Krzysztof Halasa pisze:

> Przyzwoity poziom
> deficytu to by był taki, gdyby (w szczególności w czasach, gdy dawno nie
> było żadnego kryzysu, wojny itp) zadłużenie państwa zaczęło spadać.
> I nie mam na myśli takiego liczonego jako część jakiegoś niewiadomego
> PKB, tylko w prawdziwych, nominalnych wartościach.

Mnie kiedyś zastanawiało dlaczego planując budżet w ogóle zakłada
się, że będzie deficyt. Przecież można założyć takie wydatki, żeby nie
dokładać
z kredytów. Ale to budżet czysto matematyczny bez uwzględniania polityki.
Ja w swoim domowym budżecie zakładam tylko takie wydatki, które mają
pokrycie w przychodach - wiem, ze czasami to wyrzeczenia jeśli
zdecyduję się na jakieś
atrakcyjne inwestycje, ale przynajmniej mam pewność, że w następnym roku
po wyrzeczeniach będę miał same nadwyżki i sobię "poszaleję".
A polityczna kalkulacja budżetu musi uwzględniać, że nadwyżki skonsumuje
ktoś inny,
więc z definicji zakłada się deficyt. Uroki polityki.

do góry

W dniu 2024-04-04 o 23:44, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
> W dniu 24 mar 2024 o 12:57, cef pisze:
>
>> Eeech, polityka - bród, smród i układy...
>
> Nie wiadomo ;) o co chodzić będzie, gdy okaże się niewinnym...

Na razie widać, że była próba medialna - "co się stanie gdy",
ale sprawa przycichła, więc napotkano pewnie jakieś proceduralne problemy.

do góry

W dniu 7 kwi 2024 o 07:41, cef pisze:

> Na razie widać, że była próba medialna - "co się stanie gdy",
> ale sprawa przycichła, więc napotkano pewnie jakieś proceduralne problemy.

AG odrzuca możliwość obniżenia stóp -- być może o to chodziło
w tychże pertraktacjach... ;)

--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` .,; o.' eneuel#eneuel.ct8.pl '.O_'
`-.-' \ )-`'( , o o) `-:`-'.'.`\.'.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.f
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.p \;.,. www.ascii-art.ct8.pl ..\|/..

do góry

cef napisał(a) :
> W dniu 2024-04-04 o 22:04, Krzysztof Halasa pisze:
>
>> Przyzwoity poziom
>> deficytu to by był taki, gdyby (w szczególności w czasach, gdy dawno nie
>> było żadnego kryzysu, wojny itp) zadłużenie państwa zaczęło spadać.
>> I nie mam na myśli takiego liczonego jako część jakiegoś niewiadomego
>> PKB, tylko w prawdziwych, nominalnych wartościach.
>
> Mnie kiedyś zastanawiało dlaczego planując budżet w ogóle zakłada
> się, że będzie deficyt. Przecież można założyć takie wydatki, żeby nie
> dokładać
> z kredytów. Ale to budżet czysto matematyczny bez uwzględniania polityki.
> Ja w swoim domowym budżecie zakładam tylko takie wydatki, które mają
> pokrycie w przychodach - wiem, ze czasami to wyrzeczenia jeśli
> zdecyduję się na jakieś
> atrakcyjne inwestycje, ale przynajmniej mam pewność, że w następnym roku
> po wyrzeczeniach będę miał same nadwyżki i sobię "poszaleję".

No i po co tak się umartwiać? Jak zabraknie Tobie kasy, to
przejdziesz się po mieszkańcach bloku i od każdego weźmiesz sobie po
trochu. Taki wzrost podatku. Skoro działa w skali makro, to powinno
też w skali mikro ;-)

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

do góry

On Sun, 7 Apr 2024 07:38:37 +0200, cef wrote:
> W dniu 2024-04-04 o 22:04, Krzysztof Halasa pisze:
>> Przyzwoity poziom
>> deficytu to by był taki, gdyby (w szczególności w czasach, gdy dawno nie
>> było żadnego kryzysu, wojny itp) zadłużenie państwa zaczęło spadać.
>> I nie mam na myśli takiego liczonego jako część jakiegoś niewiadomego
>> PKB, tylko w prawdziwych, nominalnych wartościach.
>
> Mnie kiedyś zastanawiało dlaczego planując budżet w ogóle zakłada
> się, że będzie deficyt. Przecież można założyć takie wydatki, żeby nie
> dokładać
> z kredytów. Ale to budżet czysto matematyczny bez uwzględniania polityki.
> Ja w swoim domowym budżecie zakładam tylko takie wydatki, które mają
> pokrycie w przychodach - wiem, ze czasami to wyrzeczenia jeśli
> zdecyduję się na jakieś
> atrakcyjne inwestycje, ale przynajmniej mam pewność, że w następnym roku
> po wyrzeczeniach będę miał same nadwyżki i sobię "poszaleję".

Ale masz kredyty, czy nie masz?

Bo ludzie potrzebuja mieszkania, samochodu, czasem fajnej wycieczki
... i skoro ich stac na raty kredytu, to czemu nie.

> A polityczna kalkulacja budżetu musi uwzględniać, że nadwyżki skonsumuje
> ktoś inny, więc z definicji zakłada się deficyt. Uroki polityki.

Ciagle jeszcze jest tak, ze i panstwo chce wiecej niz ma.
No ale dodatkowo jest tak jak piszesz - oszczedzisz, przegrasz wybory,
nastepni skorzystaja. Glupota.

J.

do góry

On Fri, 05 Apr 2024 20:47:52 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>> Oprócz mitycznego PKB są jeszcze rzeczywiste wpływy do budzetu.
>> Widac rosna i pozwalaja na splaty.
>
> No tak - miałyby spadać przy kilkudziesięcioprocentowej inflacji?
>
>> A zaczniesz zmniejszac ... wyborcy zaglosuja na jakis populistów,
>> co zaraz powieksza, pare lat beda rzadzic, a potem pierd* :-)
> A tak właśnie się nie stało?

byc moze, ale mam watpliwosci.
Zdecydowanych zwolenikow PiS ta drobna inflacja raczej nie
zniechecila.
Zdążyli sie wzbogacic, i zauwazyli, ze inflacja oszczednosci zjadła?
Powatpiewam.
Kredyt wzieli, teraz ich raty dobiły? Byc moze.

IMO - duzy czynnik to taki, ze starsi wymarli/zniedołeżnieli,
a młodzi już księży nie lubia.
Moze troche aferek sie przebiło do świadomosci.

Czy inflacja miala tu znaczenie ... nie wiem.
Zarobki tez rosly, ale przeciez nie wszystkim ...
Moze zauwazyli, ze ich na mieszkania nie stać.

Mógl tez troche zawazyc Nowy Ład podatkowy.

Do grubego pierd* było imo daleko, w dodatku były czynniki niezalezne
-covid, wojna, inflacja w euro i USA.
Ale co to wyborce obchodzi.

W dodatku PiS jakos tam o wyborce dbal - obnizka VAT, dotacja do pradu
..


J.

do góry

On Fri, 05 Apr 2024 20:42:24 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
>
>>> Nie. Wystarczy że społeczeństwo nie będzie mieć wyboru, bo wszystkie
>>> inne lokaty będą jeszcze gorsze.
>>
>> Ale to by trzeba zakazac lepszych lokat.
>
> Wystarczy zmniejszyć stopy referencyjne.

Jak beda oderwane od rynku, to przestana miec znaczenie.

Fakt, ze jest nadwyzka pieniadza na rynku,
a IMO - NBP ją "sciąga", ale to kosztuje.

>> Z tym, ze teraz to raczej w miare normalny mechanizm rynkowy.
> Nie. Normalny mechanizm rynkowy byłby wtedy, gdyby państwo nie
> powodowało inflacji, m.in. z której finansuje swój deficyt, a niezależny
> bank centralny nie starał się przede wszystkim dogodzić rządowi, mając
> (podobnie jak całe państwo) w d* społeczeństwo.

Ale wszystkie panstwa maja deficyt, a wladze bankow centralnych
wybieraja politycy.

J.

do góry

Dnia Sun, 7 Apr 2024 07:38:37 +0200, cef napisał(a):

> Mnie kiedyś zastanawiało dlaczego planując budżet w ogóle zakłada
> się, że będzie deficyt.
>
> Ja w swoim domowym budżecie zakładam tylko takie wydatki, które mają
> pokrycie w przychodach

W przeciwieństwie do rządu, nie masz drukarki.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: gtracz64[NA]gmail.com

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

https://sites.google.com/view/gtracz

do góry

Dnia Mon, 8 Apr 2024 08:37:43 +0200, J.F napisał(a):

> wszystkie panstwa maja deficyt, a wladze bankow centralnych
> wybieraja politycy.

Nie wszystkie i nie zawsze.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/14-krajow-UE-z-nadw
yzka-w-finansach-publicznych-Polska-z-deficytem-7656
018.html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: gtracz64[NA]gmail.com

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

https://sites.google.com/view/gtracz

do góry