-
11. Data: 2016-10-10 20:04:42
Temat: Re: Czasy ;) na zeznania majątkowe...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "mahe" napisał w wiadomości
W dniu 2016-10-07 o 18:03, witek pisze:
> On 10/7/2016 8:29 AM, mahe wrote:
>>> Samo szczegółowe wypisanie składników majątku wystarczyjące
>>> byłoby.
>> potem by sie okazalo, ze minister rolnictwa ma ciagle stodole.
>> Tylko, ze na poczatku byla ze starych desek, a na koniec
>> przypominala
>> bursztynowa komnate.
>> Stad ta wartosc. Ile sie dorobil na urzedzie.
Jest tez w druga strone - masz mieszkanie warte np 300 tys, a po kilku
latach jest warte 600 tys.
Ceny tak wzrosly.
A CBA sie pyta gdzie ukradles :-)
>Ideę bardzo dobrze rozumiem, ALE:
>- skoro nie ma obowiązku precyzyjnej wyceny przez rzeczoznawcę
>- polityk może się "nie znać" na wycenie
>To pytanie zasadnicze, jakie kary grożą politykowi, który sobie
>wycenę zrobi "z kapelusza" i będzie się tłumaczył, że nie jest
>zawodowym rzeczoznawcą i "się nie zna na tym"?
Ogolnie nic mu nie grozi.
Ale jak widac - mozna wpasc na zegarku.
>A gdybym ja był politykiem i brał dużo w łapę - kupowałbym sztaby
>złota i zakopywał w ogródku. ;)
To niekoniecznie jest dobry pomysl - a jak wprowadza obowiazek
zglaszania nabycia i sprzedazy zlota ?
Ale niektorzy tak robili, jesli wierzyc doniesieniom prasowym.
Poza tym sa konta na Kajmanach czy Cyprze.
Z tym, ze zloto to jest w malutkich (acz ciezkich) sztabkach, a nie
sztabach.
No chyba, ze polityk wysokiego kalibru i prawdziwej sztaby warty :-)
J.